Dzisiaj mam dla Was recenzje wraz z prezentacją cienie Virtual. Przyznam szczerze, że są to moje pierwsze cienie tej marki i to jeszcze dostałam je na spotkaniu podlaskich blogerek. Przez ostatnich kilka tygodni intensywnie je testowałam, więc czas poznać moje zdanie.
Rock me baby nr.136
Są to podwójne cienie w plastykowym, przezroczystym opakowaniu, przez które możemy dokładnie zobaczyć, jakie kolorki mamy w środku. Na wieczku opakowania są czarne, fikuśne napisy, które również widoczne są na wierzchniej warstwie cieni.
Kolory nr.136 to połączenie delikatnego różu z leciutkim przebłyskiem lilijki oraz ciemny fiolet, są to kolory perłowo- satynowe i posiadają malucieńkie drobinki, które na szczęście nie są widoczne na oku.
Konsystencja Rock me baby jak dla mnie jest średnia. Przy nakładaniu mamy całkiem przyjemny kolor i dość intensywny, ale przy rozcieraniu jakby widnieją, i troszkę się obsypują, dlatego dobra baza mocno wskazana, poprawi kolor i żywotność cieni na powiece, które wytrzymują nawet cały dzień, ale tylko z bazą.
Cena: ok.12 zł / 3.5 g
Pojedyncze cienie do powiek Virtual nr. 45
Tu natomiast mamy cienie pojedyncze o numerze 045. Opakowanie równie plastykowe, równie przezroczyste z uboższymi napisami i aplikatorem w środku, który jest po prostu do niczego. Kolor ciemno szary z drobinkami, które świetnie rozświetlają.
Konsystencja Mono, jak dla mnie jest lepsza od Duo. Ten jest bardziej aksamitny, bardziej "mokry", dzięki czemu nie obsypują się na powiece i do tego są bardzo miękkie. Mimo intensywnego koloru i dobrej pigmentacji, wystarczy odrobinka, by nadać oczkom mroczniejszego wyglądu.
Cena: ok. 9 zł
Oczko made by Virtual
Do makijażu oka użyłam:
Cienie Rock Me Baby nr. 136
Cienie Mono nr. 045
Cienie sypkie Just Loose nr. 01
Maskara Splash
Jak dla mnie cienie Rock me baby, niestety nie trafiły mi się w dobrym kolorze. Nie przepadam za fioletami, po prostu zle się w nich czuję. Jednak szary jest jak najbardziej ok. Do smokey eye na bank się przyda ;) Szarak wygrał z Rockowym duet, pod względem trwałości, konsystencji, jedynie co bym mu zmieniła to " ubranko", zdecydowanie, zasługuje na lepsze.
Używacie cieni Virtual, macie swoje ulubione???
Pozdrawiam
MAGDA
Rock me baby nr.136
Są to podwójne cienie w plastykowym, przezroczystym opakowaniu, przez które możemy dokładnie zobaczyć, jakie kolorki mamy w środku. Na wieczku opakowania są czarne, fikuśne napisy, które również widoczne są na wierzchniej warstwie cieni.
Kolory nr.136 to połączenie delikatnego różu z leciutkim przebłyskiem lilijki oraz ciemny fiolet, są to kolory perłowo- satynowe i posiadają malucieńkie drobinki, które na szczęście nie są widoczne na oku.
Konsystencja Rock me baby jak dla mnie jest średnia. Przy nakładaniu mamy całkiem przyjemny kolor i dość intensywny, ale przy rozcieraniu jakby widnieją, i troszkę się obsypują, dlatego dobra baza mocno wskazana, poprawi kolor i żywotność cieni na powiece, które wytrzymują nawet cały dzień, ale tylko z bazą.
Cena: ok.12 zł / 3.5 g
Pojedyncze cienie do powiek Virtual nr. 45
Tu natomiast mamy cienie pojedyncze o numerze 045. Opakowanie równie plastykowe, równie przezroczyste z uboższymi napisami i aplikatorem w środku, który jest po prostu do niczego. Kolor ciemno szary z drobinkami, które świetnie rozświetlają.
Konsystencja Mono, jak dla mnie jest lepsza od Duo. Ten jest bardziej aksamitny, bardziej "mokry", dzięki czemu nie obsypują się na powiece i do tego są bardzo miękkie. Mimo intensywnego koloru i dobrej pigmentacji, wystarczy odrobinka, by nadać oczkom mroczniejszego wyglądu.
Cena: ok. 9 zł
Oczko made by Virtual
Do makijażu oka użyłam:
Cienie Rock Me Baby nr. 136
Cienie Mono nr. 045
Cienie sypkie Just Loose nr. 01
Maskara Splash
Jak dla mnie cienie Rock me baby, niestety nie trafiły mi się w dobrym kolorze. Nie przepadam za fioletami, po prostu zle się w nich czuję. Jednak szary jest jak najbardziej ok. Do smokey eye na bank się przyda ;) Szarak wygrał z Rockowym duet, pod względem trwałości, konsystencji, jedynie co bym mu zmieniła to " ubranko", zdecydowanie, zasługuje na lepsze.
Używacie cieni Virtual, macie swoje ulubione???
Pozdrawiam
MAGDA