Kremów do rąk i balsamów to u mnie nie może zabraknąć zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy to moje łapki mocno się przesuszają. Tym razem postanowiłam na balsam marki, której dobrze jest Wam znany czyli Pat&Rub by Kinga Rusin. Ponownie gości u mnie seria z trawą cytrynową i kokosem. Wcześniej miałam mgiełkę do ciała, którą miło wspominam, tak teraz dzisiaj przedstawiam Wam balsam.
Opakowanie kremu zawiera 100 ml. produktu o dość gęstej i zwartej konsystencji. Trzeba pamiętać, żeby zużyć go w ciągu 6 miesięcy od otwarcia, inaczęj ląduje w koszu. Chyba nie muszę wspominać albo i muszę, że kosmetyki Pani Kingi Rusin zawierają 100% naturalnych składników.
Aplikacja produktu jak dla mnie jest świetna dzięki dozownikowi, który posiada. Wystarczy jedna pompka by móc spokojnie nawilżyć całe dłonie. Jak już wcześniej wspomniałam krem posiada dość treściwą konsystencję dzięki czemu jest bardzo wydajny oraz od razu można wyczuć, że kosmetyk spełni swoje zadanie.
Jego zapach to istna uczta dla nosa bądz tez męka. Zależy kto co lubi. Jest to seria relaksująca - mega intensywna moc trawy cytrynowej w połączeniu z kokosem daje naprawdę nie lada gratkę. Mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, uwielbiam jak dłonie pachną przez długi czas.
Jeśli chodzi o działanie. Posiadam bardzo suchą skórę zwłaszcza na dłoniach, więc u mnie potrzebne jest dogłębne nawilżanie. Balsam Pat&Rub już podczas masowania dłoni idealnie je natłuszcza powodując, że skóra jest natychmiastowo ukojona. Kosmetyk bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Krem stosuję zarówno w ciągu dnia jak i na wieczór. Rano dłonie są bardzo aksamitne, cudownie nawilżone, uczucie tak miękkich i odżywionych raczek to ja dawno nie miałam.
Kosmetyki Pat&Rub spokojnie zasługują na pochwałę. Kolejny raz mnie nie zawiodły. Choć na upartego mogłabym się przyczepić do ciut wysokiej ceny. Nie każdego stać na krem do rąk o wartości 40zł. Jednak za coś trzeba płacić. Choć na stronie on - line sklepu często są promocje i rabaty, z których naprawdę warto skorzystać, tym bardziej, że kosmetyki dają radę nawet z tą najbardziej wymagającą skórą.
Dodatkowo w produkcie znajdziemy :
- olej kokosowy* - nawilża, wygładza, łagodzi
- masło awokado* – natłuszcza i regeneruje i chroni
- olejek z trawy cytrynowej* – odpręża, poprawia wygląd skóry,wygładza ją i oczyszcza
- ekstrakt z cytryny* – rozjaśnia i odkaża skórę
- masło z oliwek* – wygładza i koi
- kwas hialuronowy* – nawilża i chroni
- naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
- inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym (źródło patandrub.pl)
Jego zapach to istna uczta dla nosa bądz tez męka. Zależy kto co lubi. Jest to seria relaksująca - mega intensywna moc trawy cytrynowej w połączeniu z kokosem daje naprawdę nie lada gratkę. Mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, uwielbiam jak dłonie pachną przez długi czas.
Kosmetyki Pat&Rub spokojnie zasługują na pochwałę. Kolejny raz mnie nie zawiodły. Choć na upartego mogłabym się przyczepić do ciut wysokiej ceny. Nie każdego stać na krem do rąk o wartości 40zł. Jednak za coś trzeba płacić. Choć na stronie on - line sklepu często są promocje i rabaty, z których naprawdę warto skorzystać, tym bardziej, że kosmetyki dają radę nawet z tą najbardziej wymagającą skórą.
A jakie kosmetyki u Was sprawdzają się jesienią?
Pozdrawiam,