Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Put&Rub. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Put&Rub. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 października 2016

Relaksujący balsam do rąk trawa cytrynowa i kokos od Pat&Rub

Relaksujący balsam do rąk trawa cytrynowa i kokos od Pat&Rub
Kremów do rąk i balsamów to u mnie nie może zabraknąć zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy to moje łapki mocno się przesuszają. Tym razem postanowiłam na balsam marki, której dobrze jest Wam znany czyli Pat&Rub by Kinga Rusin.  Ponownie gości u mnie seria z trawą cytrynową i kokosem. Wcześniej miałam mgiełkę do ciała, którą miło wspominam, tak teraz dzisiaj przedstawiam Wam balsam.


Opakowanie kremu zawiera 100 ml. produktu o dość gęstej i zwartej konsystencji. Trzeba pamiętać, żeby zużyć go w ciągu 6 miesięcy od otwarcia, inaczęj ląduje w koszu. Chyba nie muszę wspominać albo i muszę, że kosmetyki Pani Kingi Rusin zawierają 100% naturalnych składników.

Dodatkowo w produkcie znajdziemy :
  • olej kokosowy* - nawilża, wygładza, łagodzi
  • masło awokado* – natłuszcza i regeneruje i chroni
  • olejek z trawy cytrynowej* – odpręża, poprawia wygląd skóry,wygładza ją i oczyszcza
  • ekstrakt z cytryny* – rozjaśnia i odkaża skórę
  • masło z oliwek* – wygładza i koi
  • kwas hialuronowy* – nawilża i chroni
  • naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża       
  • inne roślinne substancje natłuszczające i  nawilżające*                      
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym  (źródło patandrub.pl)



 Aplikacja produktu jak dla mnie jest świetna dzięki dozownikowi, który posiada. Wystarczy jedna pompka by móc spokojnie nawilżyć całe dłonie. Jak już wcześniej wspomniałam krem posiada dość treściwą konsystencję dzięki czemu jest bardzo wydajny oraz od razu można wyczuć, że kosmetyk spełni swoje zadanie.


Jego zapach to istna uczta dla nosa bądz tez męka. Zależy kto co lubi. Jest to seria relaksująca - mega intensywna moc trawy cytrynowej w połączeniu z kokosem daje naprawdę nie lada gratkę. Mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, uwielbiam jak dłonie pachną przez długi czas.



 Jeśli chodzi o działanie. Posiadam bardzo suchą skórę zwłaszcza na dłoniach, więc u mnie potrzebne jest dogłębne nawilżanie. Balsam Pat&Rub już podczas masowania dłoni idealnie je natłuszcza powodując, że skóra jest natychmiastowo ukojona. Kosmetyk bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Krem stosuję zarówno w ciągu dnia jak i na wieczór. Rano dłonie są bardzo aksamitne, cudownie nawilżone, uczucie tak miękkich i odżywionych raczek to ja dawno nie miałam.


Kosmetyki Pat&Rub spokojnie zasługują na pochwałę. Kolejny raz mnie nie zawiodły. Choć na upartego mogłabym się przyczepić do ciut wysokiej ceny. Nie każdego stać na krem do rąk o wartości 40zł. Jednak za coś trzeba płacić. Choć na stronie on - line sklepu często są promocje i rabaty, z których naprawdę warto skorzystać, tym bardziej, że kosmetyki dają radę nawet z tą najbardziej wymagającą skórą.

A jakie kosmetyki u Was sprawdzają się jesienią? 


Pozdrawiam,


środa, 11 listopada 2015

PAT&RUB, Mleczna mgiełka relaksująca trawa cytrynowa i kokos

PAT&RUB, Mleczna mgiełka relaksująca trawa cytrynowa i kokos
Do dzisiejszej recenzji zabierałam się jak pies do jeża. Jak nie z lenistwa to z braku czasu. Tak na mnie ta jesień wpływa negatywnie, że dosłownie nic mi się nie chce.  Na szczęście mam urlop, na któym moim zamiarem jest również NIC NIE ROBIENIE!!!
Dzisiaj mam dla Was recenzję mgiełki do ciała. Nnie jest to mgiełka zapachowa tylko relaksująca, zamiennik balsamu do ciała tylko, że w formie płynnej.


Od producenta:

Lekkie mleczko do ciała o relaksującym aromacie, z aloesem i olejem arganowym. Formuła mgiełki sprawia, że użycie mleczka jest bardzo wygodne, a wchłanianie w skórę natychmiastowe. Intensywne nawilżanie skóry w lekkiej formule, idealnej na gorące letnie dni. Mgiełka zawiera odżywczy i kojący sok z aloesa oraz olej arganowy o właściwościach anti aging. Pachnie relaksująco trawą cytrynową i kokosem. Idealna do całego ciała. Znakomita także do dłoni. Wygodna do noszenia w torebce.

Kompozycja:
  • ekstrakt z aloesu* - nawilża, koi
  • olej arganowy* – odżywia, nawilża, łagodzi, chroni
  • olej słonecznikowy* - wzmacnia, zmiękcza, wygładza
  • gliceryna roślinna* – nawilża
  • betaina roślinna* – nawilża
  • naturalny aromat z olejków eterycznych*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym


Nigdy wcześniej nie spotkałam się z mgiełką do ciała, prócz tych zapachowych. Dla mnie totalna nowość i nie wiedziałam się czego się spodziewać. O marce Put&Rub słyszałam wiele dobrego, po świetne kosmetyki, po ich naturalny skład, więc nie pozostało mi nic innego tylko wziąć do ręki kosmetyk i zacząć testować.


Opakowanie kosmetyku jest bardzo wygodne, średniej wielkości a raczej objętości buteleczka, którą wygodnie się trzyma w dłoni podczas dozowania. Do tego aplikator, który jest jakiś chyba dziwny, bo po przyciśniećiu koreczka daję nam małego kleksa. Spodziewałam się większego ciśnienia z większym rozproszeniem mgiełki, więc aplikacja w tym momencie nam się wydłuża niestety.
Konsystencją faktycznie przypomina mleczko. Biała mgiełka o przepięknym zapachu!!! Jestem miłośniczką wszystkiego co pachnie kokosami. Tutaj mamy nie tylko kokosa ale na dodatego w połączeniu z trawą cytrynową. Więc czasami jest słodko a za chwilę mega odświeżająco! Zapach jest bardzo intensywny, już przy aplikacji czuć jego obecność. Na ciele pachnie jeszcze dłużej, nawet moje ubrania po zdjęciu pachną mgiełką. No rewelacja!


Jeśli chodzi o działanie kosmetyku. Mgiełka ma za zadanie odświeżyć, nailżyć i zrelaksować naszą skórę. Jeśli chodzi o moją - suchą to działa, ale nie we wszystkich jego aspektach. Odżywia, jak najbardziej, relaksuje bez dwóch zdań a czy nawilża?? Na pewno nie ma tak dobrego działania nawilżającego jak dobry balsam czy masło do ciała, tym bardziej jesienią czy zimą. U mnie ląduje on na skórze po wcześniejszym balsamowaniu, wtedy mam lepszy efekt. Skóra jest bardziej natłuszczona i bardzo przyjemna w dotyku. Choć latem myślę, że wystarczy sama mgiełka po kąpieli, wiadomo, wtedy skóra jest mniej wymagająca.


Relaksująca mgiełka od Put&Rub jest świetnym dodatkiem do naszej pielęgnacji skóry i ciała. Jak dla mnie idealny gadżet dla kobiety, by sobie umilić np. wieczór. Spryskać ciałko kosmetykiem i kusić i nęcić swojego mężczyznę intensywną wonią kokosowej nuty i cytrynowej trawy. Mgiełka niestety nie zastąpiła mi balsamu przynajniej teraz jesienią, a szkoda, bo byłby to idealny kosmetyk, choć jego cena też nie powala. Za pojemność 125 ml. musimy zapłacić 45 zł, cena troszkę wysoka, jednka jak wygram kiedyś w totolotka, to cóż mi z ceny, będę wtedy brała i kupowała śmiało.



                                                                  Pozdrawiam





niedziela, 18 października 2015

Pielęgnujący balsam do ust Put&Rub o smaku pomarańczy

Pielęgnujący balsam do ust Put&Rub o smaku pomarańczy
Też macie problemy ze spierzchniętymi ustami??? U mnienie dość, że w pracy jest złe powietrze, co niegatywnie wpływa na nie, to i teraz zbliżająca się zima. Moje usta odczuwają to bardzo, nawet przestałam używać kolorowych pomadek, bo nie wyglądają one już tak apetycznie jak np. latem. W ruch idą wszelkie pomadki ochronne wazeliny czy zwykły krem Nivea, by poprawić ich wygląd choćby o troszeczkę. Dzisiaj przedstawiam Wam balsam do zadań specjalnych od Put&Rub!


 Od producenta:

 100% natury tak ważne na ustach!
Balsam chroni. Sprawia, że skóra ust jest odżywiona, wygładzona i nawilżona. Znakomity do spierzchniętych ust. 
 
Zawiera kompozycję wartościowych pielęgnacyjnie maseł i olejów roślinnych. Olej annatto jest szczególnie bogatym źródłem najbardziej aktywnych związków witaminy E, działa antyoksydacyjnie i przeciwzapalnie. Balsam ma uwodzicielski zapach, który poprawia nastrój.
Kolor nadaje masło pomarańczowe i olej annatto. Aromat balsamu pochodzi od olejku pomarańczowego.

 Kompozycja:
 
  • masło pomarańczowe*
  • olej jojoba*
  • masło mango*
  • olej rycynowy*
  • wosk pszczeli*
  • olej  annatto*
  • olej migdałowy*
  • olejek pomarańczowy*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym

 

Balsam zapakowany jest kartonik, który mieści w sobie plastykowy mały słoiczek z odkręcanym wieczkiem. Kosmetyk ma zbitą konsystencję i pod wpływem temperatury ciała (palca) rozpuszcza się. Pachnie przyjemnie, bo pomarańćzowo, przypominają mi cukierki o smaku pomarańcza, któe kiedyś zajadałam jak byłam mała.


Balsamu używam kilka razy w ciągu dnia, choć zdarza mi się zapomnieć, więc wtedy nakładam większą dawkę na noc, by zostały porządnie natłuszczone i odżywione. Nakładanie na początku jest proste, póki pełne opakowanie, aplikuje kosmetyk bezpośrednio ustami, potem jest pod górkę, bo czym mniej produktu, trzeba wygrzebywać go palcem. Kosmetyk szybko wchłania się w skórki, robiąc je miękkie i co ważne, mogę wtedy pomalować usta ulubioną pomadką, bo skórki nie odstają.


Balsam Put & Rub jest kosmetykiem w 100% naturalnym i posiada filtr SPF 15, dzięki czemu możemy używać go i latem i zimą. Dodatkowo bogata zawartość olejku jojoba, masła mango, olejku rycynowego, oleju migdałowego, grejpfrutowego,  wosku pszczelego oraz olej  annatto  sprawiają, że usta są fenomenalnie nawilżone, odżywione i mega zregenerowane! Jest to balsam godny uwago, bo działa natychmiastowo i jego pielęgnacja jest długotrwała. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z kosmetyku, idealny na jesienno - zimową porę i na suche, popękane usta, które wymagają dogłębnego "leczenia"!! Cena może jest dość wysoka, jednak, warto zainwestować i cieszyć się miękkimi, całuśnymi ustami przez całe rok!


Cena: 39zł
Dostępność: http://www.patandrub.pl/


Pozdrawiam,


Copyright © 2016 My women's world , Blogger