W okresie wakacyjnym staram się sięgać po lekkie kosmetyki, nie obciążające ani skóry ani włosów. Z dobroczynności olejków, które uwielbiam musiałam chwilowo zrezygnować na rzecz serum czy żelowych kremów kremów. Jednak mimo to chciałam Wam napisać co sądzę o małym czorcie od Vis Plantis czyli olejku kameliowym. Dodam ciekawostkę dla tych, którzy może jeszcze się nie orientują , żę Vis Plantis to "siostra" - "brat" marki Elfa Pharm!
Olejek kameliowy nazywany jest oliwą z oliwek Dalekiego Wschodu, zawiera jednak więcej niż oliwa korzystnych nienasyconych kwasów tłuszczowych: oleinowego oraz linolowego. Jest bogaty w polifenole. Utrzymuje odpowiedni poziom wilgotności. Wygładza włókna włosowe nadając im połysk. Stosowany przed myciem zapobiega nadmiernemu ich wypadaniu. Chroni włosy przed promieniowaniem słonecznym a na skórze łagodzi podrażnienia wywołane nadmiernym jego działaniem.
Jak widzicie buteleczka olejku jest dość nietypowa, plastikowa i przezroczysta. Konsystencja jego jest lekka i co mnie zdziwiło mocno, to fakt, że olejek nie tłuści! Na skórze zachowuje się o wiele lepiej niż "suchy olejek". Bardzo szybka wnika w skórę twarzy czy ciała nie pozostawiając tłustej plamy. Niestety ze względu na jego pojemność 30 ml. olejku używałam na szyję, dekolt i pod oczy. Mimo, że jest delikatniejszy niż inne olejki, które używałam to i tak przy temperaturach jakie teraz mamy zdecydowanie wolałam używać go tylko partiami. Wiem, że zbiera dobre opinie przy używaniu go na włosy, zwłaszcza końcówki, ale może też obciążyć jeśli za dużo go nałożycie, więc z umiarem Kochani! Dodam jeszcze, że zapach jego jest troszkę ziołowy ale całkiem znośny i przyjemny!
Jako że mamy tu połączenie olejku kameliowego z macadamią używałam go tylko i wyłącznie nocą. Przy rannej pielęgnacji bałam się , że obciąży i zatka mi pory a nocą wiadomo, nikt nie patrzy, skóra odpoczywa i może mniej a nawet więcej wycisnąć z niego samych dobrodziejstw. Tak jak napisałam wcześniej nakładałam go na szyję, dekolt i pod oczy. Bardzo szybko wnika w skórę co czasem miałam obawy czy aby moja cera nie była za bardzo sucha. Nie mniej jednak ten typ tak ma i olejek wspaniale odżywia i regeneruje. Skóra rano jest mięciutka, napięta i bardziej wygładzona.Olejek może być szczególnie ważne dla suchej cery, która często sprawia wrażenie zmęczonej i szarej. Mimo, że nie jest mocno nawilżający to i tak wywołuje uczucie przyjemnego komfortu na ściągniętej skórze. Myślę, że w większości to wszystko zasługa olejku macadamia, którego jest aż 84,5% . Jego wydajność jest hmm średnia ale za cenę ok. 10 zł warto go mieć pod ręką.
Pozdrawiam,