środa, 25 marca 2020

Kosmetyki BEAUTY FORMULAS, czy warto?

Kosmetyki BEAUTY FORMULAS, czy warto?


Kochani jak tam mija Wam kwarantanna domowa? Teraz powinniśmy mieć czas na wszystko ale uwierzcie mi , czasem się nie da! Myślałam, że nadrobię wpisy na blogu a tu zawsze COŚ, jak nie gary, to sprzątanie, to zabawy z młodym a czas goni... patrzę a tu wieczór i ...PADAM! Na szczęście dziś od rana mam troszkę luzu, więc kawusia i zapraszam na wpis dotyczący kosmetyków BEAUTY FORMULAS.


Pierwszym z nich jest oczyszczający peeling do twarzy. Otrzymujemy go bezpiecznie zapakowanego w kartonik, na którym zostały zawarte wszystkie niezbędne informacje. W środku mamy tubę o pojemności 150 ml. mieszcząca produkt o konsystencji rzadkiej pasty. Delikatnie fioletowa, z zawartością widocznych czarnych, peelingujących ziarenek z czarnej porzeczki. Jego zapach... fajny.. owocowy, przypominający zapach i smak fioletowych dropsów(tych pudrowych). 



Kosmetyk dobrze się aplikuje, wystarczy niewielka ilość by podarować skórze porządny masaż. Ku mojemu zaskoczeniu mimo zawartości tych czarnych nasionek, peeling posiada jeszcze w sobie mniejsze drobinki, które dość porządnie ścierają! Skóra po "zabiegu" przy mocniejszym pocieraniu może być lekko zaczerwieniona, więc radzę troszkę uważać. Nie mniej jednak skóra jest odświeżona, gładka i miękka. Plusem jest zawartość białej glinki a wszelakie glinki ja KOCHAM, jak również obecność ekstraktów z porzeczki, jeżyny, figi i buriti odżywczo działają na skórę.



Kolejny produkt to stymulujące chusteczki do demakijażu. Nie wiem co producent miał na myśli "STYMULUJĄCE" ale domyślam się, że po części jest to zasługa SMOCZEJ KRWII, której sama nazwa może z lekka pobudzić... Ale żeby było bardziej przyjemnie znajdziemy jeszcze w nich naturalny ekstrakt z granatu oraz owoców głogu, jak również kwas hialuronowy. Ta cała dzika mieszanka ma zapewnić nam nawodnienie i są źródłem przeciwutleniaczy, witamin i składników odżywczych.Ich zapach jest delikatny, przyjemny zaliczyłabym go do skali zapachów owocowych. Dodatkowo wygodne opakowanie  z plastykowym zamknięciem, ułatwia sprawę.


Jeśli chodzi o działanie to chusteczki są całkiem dobrze nawilżone, zmywają makijaż ale taki bardziej codzienny, mniej wyjściowy. Osobiście noszę je w torebce jako środek awaryjny w oczyszczeniu dłoni czy nawet przetarciu i odświeżeniu twarzy. Nie podrażniają, nie wysuszają skóry, używam ich nawet kiedy jestem na spacerze z synem ;)


Kosmetyki BEAUTY FORMULAS to nowości w mojej kosmetyczce. Z peelingu a może nazwałabym go pastą peelingującą- w każdym razie z niego jestem najbardziej zadowolona!! Pięknie wizualnie kolory.. mocno nasycone przykuwają uwagę. Zapach ... mhmhmh można się zatracić we wspomnieniach z lata!!! Działanie jak i efekt końcowy równie fantastyczny! Chusteczki jak dla mnie są miłym dodatkiem, który można wziąć ze sobą w celu szybkiego odświeżenia twarzy czy rąk lub pozbycia się makijażu ale tego mniej krzykliwego! Oczywiście w asortymencie marki znajdziemy też inne produkty, maseczki, kremy do twarzy, płatki pod oczy i wiele innych, które możemy zakupić np. w Superpharm ;)




Pozdrawiam,



niedziela, 8 marca 2020

Loreal oczyszczający peeling cukrowy z nasionami kiwi- czyżby peeling idealny?

Loreal oczyszczający peeling cukrowy z nasionami kiwi- czyżby peeling idealny?

 Jak sobie przypomnę, że kiedyś nie nawidziłam peelingów to aż stukam się w czoło z niedowierzania! Toż to teraz ja nie widzę życia i mojej pielęgnacji bez nich! Czy to do ciała czy do twarzy, czy nawet do stóp... PEELINGI.. muszą być!! Ich działanie a raczej wpływ na stan skóry jest nie do opisania! Oczywiście nie wszystkie scruby dają tak zadowalający efekt, ale mam kilka swoich ulubieńców. Dziś jest nim właśnie cukrowy,oczyszczający peeling do twarzy od Loreal.


To zielone cudo mamy w szklanym słoiczku, które odkręcamy i aplikujemy sobie bezpośrednio tyle ile potrzebujemy. Konsystencja jego jest żelowa, z mnóstwem cukrowych drobinek, które drażnią się z obecnością pestek kiwi, które w porównaniu do "cukru" są o niebo delikatniejsze! Jego zapach.... cudowny! Świeży, lekko rześki ze słodkim akcentem. O kolorze nie będę pisać  bo same widzicie ;)


Peeling jest wygodny w użyciu, nakładam go palcami  na wilgotną skórę po czym masuję przez kilkanaście sekund. Na pierwszy rzut oka może on się wydać niepozorny, ładny i delikatny.. ale uwaga! Zdziera dość mocno prz czym można dopiero się przekonać spłukując twarz. Skórze wrażliwej i delikatnej radzę spokojnie pierwsze użycie przetestować np. na skórze dłoni, sami zobaczycie jaki to z Niego drań! Po spłukaniu wodą od razu czuję ULGĘ.... i dziwne uczucie lekkości! Cudownie oczyszczona skóra, miękka w dotyku i wspaniale wygładzona! Systematycznie sięganie po niego gwarantuje Wam również zmniejszone pory. Nie zauważyłam aby moja skóra była przesuszona czy podrażniona. Jednym słowem brak minusów!


Cóż mogę więcej napisać? Bardzo dobry jak nie fenomenalny peeling, którego działanie widać już gołym okiem po pierwszy użyciu. Niepozorny ale efektowny o pięknym kolorze a jeszcze piękniejszym zapachu ale to zasługa olejków eterycznych z trawy cytrynowej i mięty, które łagodzą i koją skórę. Składniki złuszczające kosmetyku są w 100% pochodzenia naturalnego, bogate w niezbędne substancje odżywcze. Mieszanka cukru brązowego, jasnego i białego skutecznie i jednocześnie złuszczają naskórek pozostawiając skórę oczyszczoną, promienną i widocznie piękniejszą! Mała informacja również taka- peeling może delikatnie rozgrzewać! Skusicie się?



Pozdrawiam,




Copyright © 2016 My women's world , Blogger