środa, 5 lutego 2020

Benecos, naturalna pielęgnacja tym razem dla kobiet

Benecos, naturalna pielęgnacja tym razem dla kobiet


Kosmetyki Benecos jakiś czas temu pokazywałam Wam ale wersję dla Panów. Dziś mam propozycję dla Pań ale Panom nie jest zabronione sięgnąć również i po tę serię. Mowa o peelingu z morelą i czarnym bzem jak również szamponem do włosów z melisą i pokrzywą.


Peeling do ciała Morela i Czarny Bez zamknięty jest w tubie bardzo miękkiej i pojemnej. Konsystencja jego jest żelowa z mnóstwem malutkich drobinek, które na pierwszy rzut oka mogą sprawiać, że drapanie może być za mocne... Jednak ich masaż jest tak idealny, że nawet może być odpowiedni dla delikatnej i wrażliwej skóry. Cudownie złuszcza naskórek dzięki naturalnym substancjom. W kontakcie z wodą bardzo delikatnie się pieni, dzięki czemu przyjemnie się go używa i łatwo rozprowadza się na skórze. Po wyjściu z pod prysznica ciało jest cudownie wygładzone oraz oczyszczone. Jedyny szkopuł w tym kosmetyku to jego zapach... a raczej jego brak. Spodziewałam się soczystego, orzeźwiającego zapachu co by jeszcze bardziej umiliło kąpiel. Niestety mamy tu znikomy aromat czegoś... co raczej nie przypomina moreli... rzekłabym , że prawie w ogóle jest bezzapachowy ;( Szkoda, bo zapowiadałaby się uczta dla nosa.


Skład: AQUA (WATER), COCO-GLUCOSIDE, PRUNUS ARMENIACA (APRICOT) SEED POWDER, GLYCERIN, DISODIUM COCOYL GLUTAMATE, POLYGLYCERYL-4 CAPRATE, XANTHAN GUM, TILIA CORDATA (LINDEN) FLOWER WATER*, ALOE BARBADENSIS (ALOE VERA) LEAF JUICE*, CHONDRUS CRISPUS (CARRAGEENAN), PARFUM (FRAGRANCE)**, CITRIC ACID, SODIUM COCOYL GLUTAMATE, BENZYL ALCOHOL*, GLYCERIN*, ARCTIUM LAPPA (BURDOCK) FRUIT EXTRACT*, TILIA CORDATA (LINDEN) FLOWER EXTRACT*, ROSA CANINA (ROSE HIP) FRUIT EXTRACT*, SAMBUCUS NIGRA (ELDER) FRUIT EXTRACT*, HYPERICUM PERFORATUM (ST. JOHN´S WORT) FLOWER EXTRACT*, URTICA DIOICA (NETTLE) ROOT EXTRACT*, CALENDULA OFFICINALIS (POT MARIGOLD) FLOWER EXTRACT*, DEHYDROACETIC ACID*, TOCOPHEROL, SODIUM PHYTATE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, POTASSIUM SORBATE*, SODIUM BENZOATE
* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw biologicznych
** naturalne olejki eteryczne


Szampon z melisą i pokrzywą ... nazwa a raczej połączenie tych dwóch roślin zachęciło mnie do wypróbowania. Mam ostatnio kiepski okres dla moich włosów. Są osłabione, wypadają i po prostu potrzebują pomocy. Tuba jak u poprzednika bardzo mięciutka... rzadko spotyka się taką formę opakowania. W środku mamy lekką, płynną konsystencję szamponu, która na włosach daje sporą ilość piany. Produkt bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy oraz potrafi ją ukoić.  Włosy nie puszą się za to łatwo rozczesują, ku mojemu zdziwieniu są pięknie odbite od nasady, gładkie i przyjemne w dotyku. Czy przestały wypadać? Hmm na pewno "łyknęły" dawkę dobroci od wyciągu z ziół i roślin, przez co czuję jakby coś miało się niby dziać ale potrzebuję jeszcze kontynuować tą przygodę by faktycznie stwierdzić, że włosy już nie lecą. No ale coś się dzieje... dobrego ;)


Marka Benecos już któryś raz gości na moim blogu jak i w mojej pielęgnacji. Szczerze polecam samemu sprawdzić ich działanie jeśli stawiamy na dobre i naturalne składy. Kosmetyki Benecos nie zawierają silikonów, parabenów, alkoholu, sztucznych konserwantów, PEG-ów, SLS, sztucznych barwników czy nawet pochodnych ropy naftowej. No i wiadoma sprawa cały ich asortyment nie jest testowany na zwierzakach. Kolejny raz się powtórzę POLECAM bo również cena kosmetyków jest przyjemna dla portfela, ewentualnie czekać na promocje ;)



Pozdrawiam,



niedziela, 2 lutego 2020

SHECELL-Dermoaktywne kremy do twarzy

SHECELL-Dermoaktywne kremy do twarzy


 Shecell anti-pollution to seria składająca się z pięciu kremów przeznaczonych do twarzy i jej problemów. Jako, że miałam okazję przetestować owe produkty skusiłam się na dwa dedykując je swojej mamie. Wybrałam wersję dla skóry dojrzałej oraz krem na przebarwienia. Dziś wypadałoby napisać kilka zdań co myśli o nich właśnie moja mama!


Krem dla skóry dojrzałej, jak sama nazwa wskazuje, produkt dla osób, które pragną by ich skóra stała się "młodsza", bardziej napięta elastyczna i prawie bez ani jednej zmarszczki ;) Jak jest w rzeczywistości? A no tak, że kremu przyjemnie się używało. Tubka o zawartości 40 ml. posiada w sobie lekką konsystencję o mało wyczuwalnym zapachu. Wnika w skórę dość szybko lecz dla mocno przesuszonej nie jest on wystarczająco nawilżający. Systematyczne używanie spowodowało, że skóra jest jędrniejsza ale bardziej w okolicy brody i szyi. Zmarszczki dalej grzeją swoje miejsce... i raczej nie ruszyły z miejsca. 


 Kolejnym produktem jest krem na przebarwienia i ponownie dla Mamy. To Ona boryka się z różnymi plamkami na twarzy, które z wiekiem stają się większe i ciemniejsze. Wiadomo dla kobiety jest to nie lada dyskomfort i poczucie kobiecości niestety spada. Użycie tego produktu było jej wybawieniem i nadzieją na "lepsze-piękniejsze" jutro. Kosmetyk ma bardziej gęściejszą konsystencję o delikatnie żółtym zabarwieniu. Mimo swojej treściwości jest łatwy we współpracy ze skórą. Jeśli chodzi o przebarwienia to według producenta po 4 tygodniach powinno widać efekty. W Naszym przypadku niestety okres ten okazał się albo za krótki albo działanie niekoniecznie odpowiednie. Nie zauważyłyśmy by przebarwienia się rozjaśniły. Myślę, że stopień "choroby" mojej Mamy ma bardziej inne podłoże i kremy raczej tu nie pomogą. 


Jak sami widzicie nie wszystko jest dla każdego. Po cichutku liczyłyśmy , że krem na przebarwienia okaże się hitem... jednak to nie ten... nie ta chwila. i nie na Nasz problem  ale nawilżenie ma o niebo lepsze niż w przypadku skóry dojrzałej. Prócz mojego duetu macie również propozycję do skóry naczynkowej, odwodnionej i atopowej. Zarówno oba kremy posiadają SPF15, w wyniku czego stosujemy je tylko ranem.



Pozdrawiam,



Copyright © 2016 My women's world , Blogger