Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JOKO. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JOKO. Pokaż wszystkie posty

piątek, 4 maja 2018

Mineralny puder rozświetlający JOKO

Mineralny puder rozświetlający JOKO
W moim makijażu może zabraknąć pomadki, korektora, cieni do powiek nawet podkładu ale nie wyobrażam sobie by nie było w nim bronzera, rozświetlacza czy eyelinera! Są to 3 kosmetyki bez których nie ruszam się z domu, ba! Nawet nagminnie je kolekcjonuję! Uwielbiam je, ot i tyle! Dzisiaj chciałabym pokazać Wam jeden z moich ulubionych nabytków, którym jest mineralny puder rozświetlający od JOKO.


Odcień który posiadam to 06 Dark Bronze. Na początku myślałam, że jest to kolor troszkę za ciemny i za pomarańczowy i dlatego musiał poleżeć całą zimę by dotrwać do pięknej pogody by moja cera nabrała opalenizny. Kiedy stwierdziłam, że czas i pora by zacząć się nim "miziać", przepadłam! Kolor jest idealny. Wspaniale podkreśla opaleniznę nadając jej złotych refleksów dzięki zawartości malusich drobinek. Jak dla mnie jest to połączenie rozświetlacza z bronzerem i nakładam go tylko na sam szczyt kości policzkowych. Pięknie rozświetla, cudownie odbija światło, nie ciemnieje i nie ściera się. Noszę go cały dzień bez konieczności poprawek.



Wykończenie pudru należy do satynowego! Jest dobrze napigmentowany i możemy nim " regulować" intensywność poprzez kolejne nakładanie warstw. Także jak kto woli. Opakowanie ma jedynie tendencję do zarysowań, przez co może wyglądać mało estetycznie. Mimo to ma porządne zamykanie, nie otwiera się i całkiem przyjemną pojemność  7.5 g.




Mineralny puder rozświetlający od JOKO polecam bardziej brunetkom lub osobom z ciemniejszą karnacją. Kolor w opakowaniu może wydawać się za ceglasty, za złoty ze zbyt dużą ilością drobinek. Na szczęście na twarzy prezentuje się sympatycznie, naturalnie i ciepło. Na żywo wygląda zdecydowanie lepiej i mi ten efekt odpowiada. Umiejętnie nałożony bronzer potrafi nie tylko wymodelować kontur twarzy, wyszczuplić ją czy przyciemnić tu i ówdzie.  Doskonale sprawdzi się też jako przedłużenie letniej opalenizny! Puder od JOKO świetnie również sprawdza się jako cień do powiek. Stosowany na sucho jak i na mokro daje piękny, złoty odcień. Wielozadaniowy i mega wydajny!




 Pozdrawiam,




czwartek, 21 kwietnia 2016

Efekt nocnego malowania.

Efekt nocnego malowania.
Mój dzisiejszy manicure powstał nocą przy nocnej lampce tak od niechcenia i bez jakiejkolwiek chęci na malowanie. Po prostu musiałam je pomalować i tyle. Z czasem wyszło coś co całkiem mi się spodobało. Jednak najbardziej zadowolona jestem z jakości lakierów, które użyłam. Zdjęcia poniżej przedstawiają 4-ro dniowy manicure, przy czym pranie, gotowanie i inne czynności biorą nagminie udział w moim życiu. Zapraszam do oglądania.








Do owej propozycji użyłam dwóch bazowych lakierów jakimi są Eveline Color Edition nr.100 czyli mocna, wampirza czerwień oraz JOKO Cosmetics Orient Express nr. J176 delikatna i subtelna żółć. Do tego znalazłam naklejki z motywem " łańcucha" i całość pokryłam topem. Tak oto z nocnych wojaży powstał mój dzisiejszy post.

A jak jest u Was z nocnym malowaniem??? 


Pozdrawiam



poniedziałek, 7 marca 2016

Nowy kształt paznokci!

Nowy kształt paznokci!
Dzisiaj chciałam Wam pokazać mój nowy kształt paznokci. Cały czas moje pazury miały kwadratowe zakończenie, bo po prostu tak mi rosły, więc też to było dla mnie ułatwienie bo nie musiałam ich jakoś zbytnio piłować. Rosły same sobie, nadając kształt, który podobał mi się przez tyle lat.
Ostatnio nastąpiły zmiany, bo zachciało mi się migdałków. Ciężko mi było uzyskać kształt który miałby je przypominać, bo paznokcie mam lekko przykrótkie, ale mam nadzieję, że dojdę do perfekcyjnych kształtów.










Jeszcze muszę nad nimi popracować bo są nierówne, ale będę Wam nabieżąco pokazywać, bo zaczynam znowu przgodę z manicure. W końcu wiosna idzie, trzeba zacząć wprowadzać żywsze kolorki. Tutaj akurat mam na pazurkach żółty JOKO Orient Express J176 oraz turkusowy SENSIQUE Strong&Trendy Nails nr.162.
Poniżej pokazuję też mały kolaż mojego wcześniejszego kształtu na pazurach.  





Który kształt Wam bardziej przypadł do gustu??



Pozdrawiam



piątek, 27 listopada 2015

Naklejki wodne XF 1375

Naklejki wodne XF 1375
Dzisiaj będzie kolejna dawka manicure z naklejkami w roli głównej od http://edbeauty.pl/. Powiem Wam, że chyba zakochałam się w nich na maxa. Sama nie wiem czy powodem jest wygoda w ich użytkowaniu czy szeroka gama kolorystyczna i fikuśne wzorki, których ręcznie w życiu bym nie zmalowała. Nie będę Wam zanudzać, po prostu zapraszam Was do oglądania ;)




 Do moich wypocin użyłam lakieru bazowego Joko Cosmetics Find Your Color nr.J145. Piękny, głęboki niebieski, który potrzebuje 3 warstw by wydobyć z niego prawdziwy, intensywny kolor. Na to położyłam utrwalacz z wysuszaczem Quick Dry Shine Top Coat. No i oczywiście nalejki wodne XF 1375, które są paznokciach, pokryte wcześniej tylko samą odżywką do paznocki.


Jeśli chodzi o naklejki. Sam arkusz mieści w sobie standardowo 10 paseczków na oczywiście 10 paznokci. Aplikacja ich jest dziecinnie prosta, bo wystarczy odciąć kawałeczek, zdjąć folię, zanurzyć na chwilkę w wodzie a następnie naklejka sama odchodzi od papierka i siup na paznokieć. Całość pokrywamy top coatem,przy  którym świetnie usuwają się resztki naklejek na skórkach i gotowe.

Cena tego kolorowego arkusza to 2.49zł , które możecie  zakupić w sklepie http://edbeauty.pl/




Pozdrawiam



wtorek, 7 kwietnia 2015

Joko - Find Your Color - Sea Story Mat - lakier do paznokci

Joko - Find Your Color - Sea Story Mat - lakier do paznokci
Kochane jak po świętach?? Ja jestem przejedzona, toczę się po ziemi ale dalej ciągnie mnie do lodówki ;) Masakra, muszę na przymusową dietę przejść by pozbyć się tego nadmiaru w brzuszku, bo oszaleję ;)
Żeby nie myśleć o jedzonku, przygotowałam recenzję lakieru, który gości na mych pazurkach od kilku dni.

Joko - Find Your Color Sea Story Mat nr. J104


Do tego lakieru przymierzałam się jak pies do jeża. Zawsze inny lakier, inny kolor wyprzedzał go o krok. Jednak w końcu odstawiłam wszystkie i sięgnęłam po ten. Mój kolor na dzisiaj to J104 w wersji matowej. Nigdy wcześniej nie miałam lakieru, który efekt końcowy dawałby w macie. Tak też i ciekawość jak wyjdzie była wielka.


W butelce kolor jak widać jest niebieski, taki typowo marynarski, bardziej kojarzy sie z latem, wakacjami, morzem, widać , że już mi tęskno za urlopem ;) W środku mamy szeroki, pędzelek, który jak dla mnie jest świetny. Dwa ruchy i płytka pomalowana, no chyba, że mamy wąziutkie paznokietki, to wtedy i jedno pociągnięcie wystarczy.




Co do krycia. Powiedziałabym, że do dwóch razy sztuka i jest cudownie. Żadnych prześwitów, żadnych smug, jestem zadowolona. Schnie, też w miarę przyzwoitości, nie mam co narzekać. Efekt jaki daje??? Tutaj niestety ponarzekam! W momencie malowania lakier ładnie błyszczy i nadaje mu naprawdę fantastycznego,chabrowego koloru, jednak po wyschnięciu - matowieje - co jest jego zadaniem. Mi osobiście ta opcja się nie spodobała. Nie wiem, ale maty są nie dla mnie, przynajmniej w tym wydaniu, jakoś tak czegoś mi w nich brakuje, takiej iskry, jakie posiadają lakiery " błyszczące".



Podsumowując  Joko Find Your Color Sea Story J104 Mat jest to jakościowo dobry lakier. Utrzymuje się do 3 dni w całości, potem wiadomo, końcówki się ścierają, boczki lekko odpryskują. Buteleczka 10 ml to koszt 10- 12 zł - jak dla mnie z lekka za bogato, tym bardzie, że końcowy efekt mnie nie zadowolił. Może kiedyś dam ju jeszcze szansę i skuszę się na inny kolorek, ale muszę przemyśleć sprawę.

A u Was Kochane jakie laery goszczą na paznokciach?? Lubiecie matowe wykońćzenia??


Pozdrawiam

MAGDA

wtorek, 19 sierpnia 2014

JOKO pomadka z masłem Shea

JOKO pomadka z masłem Shea
Dawno u mnie na blogu nie było kolorówki. Czemu?? Prosta odpowiedz - wiecznie nie mogę uchwycic dobrego światła, by kolor pomadki czy lakieru czy cieni odzwierciedlił jak nie taki sam to choć w przybliżeniu podobny. Często poddawałam się i rzucałam w kąt kosmetyk. Dzisiaj jednak nie dałam się i o  zgrozo mam dla Was focisze i recenzję pewnej pomadki ;)

Joko Cosmetics - Pomadka do ust z masłem shea J62



Od producenta:

Bogactwo składnikow odżywczych zawartych w złotej pomadce JOKO sprawia, że nawet suche i spierzchnięte usta są nawilżone i wygładzone.Pomadka zawiera formułę powergrowR, ktora delikatnie powiększa usta, filtry przeciwsłoneczne oraz kompozycję witamin.Witamina A stymulujesyntezę kolagenu, ktory uwydatnia usta i działa przeciwrodnikowo. Witamina E nawilża oraz działa kojąco na skorę. Witamina F przywracaskorze zaburzoną rownowagę kwasowo-wodno-lipidową oraz posiada rozbudowane funkcje ochronne. Złota pomadka JOKO gwarantuje rownomiernerozprowadzenie koloru. Jest to możliwe dzięki zawartości masła Shea, ktore posiada właściwości natłuszczające i nie podrażnia skory.


W mojej kosmetyczce coraz częściej goszczą pomadki, a to dlatego, gdyż są dla mnie praktyczniejsze i wygodniejsze. Kiedyś miałam manie błyszczykową ale na od kilku lat zamieniłam ją na pomadkową i nie żałuję tego wyboru wcale a wcale ;).



 JOKO ma bardzo proste opakowanie ale dzieki złotej kolorystyce nadaje mu " luksusowej" wersji. Dodatkowo solidna zatyczka, która mocno przywiera do całości i mimo, że znajdowała się kilka razy na podłodze, to dalej jest w stanie pierwotnej wersji ;)


JOKO J62. Jest to kolor mieszaniny coralu i czerwieni  w pastelowym odcieniu. W opakowaniu wydaje się być dość ciemna i bałam się, że wyląduje ona w koszu, bo normalnie nie uzywam takich kolorków. Nie mniej jednak pomalowałam raz, skrzywiłam się, drugi raz, pomruczałam a już po trzecim razie uznałam, że nawet mi się podoba!!! Pomadka jak dla mnie kolorem nadaje się na lato i do opalonej karnacji. Wtedy fajnie podkreśla opaleniznę twarzy ale również ona sama inaczej się prezentuje. Na bladej twarzy przynajmniej u mnie wygląda mało efektownie, ale po " zaczerpnięciu" promieni słońca, z chęcia po nią sięgam.

Pomadka jest bardzo delikatna, kremowa i aksamitna. Aplikacja równie przyjemna, wystarczy jedna wartwa, góra dwie dla intensywniejszego wyglądu ust. Kosmetyk nie podkreśla suchych skórek, za to świetnie nawilża dzięki zawartości masła Shea. Usta są miękkie i z lekkim, naturalnym połyskiem.


Trwałość jej zaliczam do 3-4 godzin, ale jesli nie podjadamy i nie podpijamy. Ściera się równomiernie i nie pozostawia swoich brzydkich " resztek". Koszt pomadki to ok. 20 zł. Kończąc mowię, że pomadka równiez jest bardzo wydajna, używam jej całe lato a ślad użytkowania znikomy.  Z chęcia zobaczę u siebie rónież inne warianty kolorystyczne, bo wiem, że warto w nie zainwestować ;)

Lubicie pomadki czy wolicie może jednak błyszczyki??


Pozdrawiam,

MAGDA
Copyright © 2016 My women's world , Blogger