Lubicie bronzery? Mnie tą miłość zaszczepiła moja bratowa. Pamiętam, że od niej nauczyłam się a raczej podpatrzyłam, że w ogóle coś takiego istnieje i jaki efekt daje. Minęło z 15 lat a ja nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez muśnięcia policzków bronzerem. W swojej kolekcji mam ich dość sporo. Rożne wykończenia, przeróżne tonacje, po prostu lubię kombinować i nie umiem zostać przy jednym
Moim nowym nabytkiem jest mineralny brozner od Lily Lolo. Długo się zastanawiałam nad odcieniem Bondi Bronze. Na stronie głównej Costasy wygląda dość ciemno i bałam się, że wyląduje on gdzieś na dnie szuflady. Faktycznie po otwarciu wieczka ukazuje się bronzer o bardzo ciemnej i mocno brązowej pigmentacji. Jego sypka konsystencja jest bardzo aksamitna i bardzo delikatna! Tonacja jego to połączenie ciepłego brązu ze złotem i z domieszką czekolady. Dość nietypowa mieszanka ale nie jest to bronzer dla Wszystkich. Zdecydowanie odradzam go osobom z jasną karnacją i osobom zaczynającym przygodę z sypkimi bronzerami. Plamy i złe roztarcie myślę, że może spowodować Wam niezbyt chciany efekt.
Bondi Bronze to zdecydowanie bronzer dla osób odważniejszych, lubiących eksperymentować w makijażu, z opaloną i dość ciemną cerą. Jego kolor, odcień na skórze dla mnie jest zjawiskowy! Mimo mocnych akcentów jest piękny sam w sobie. Połyskujące drobinki, nienachalne, pięknie odbijają światło z efektem metalicznym. Buzia jest muśnięta nie tylko słońcem ale subtelnym złotem, które w połączeniu z opalenizną daje naprawdę spektakularny wygląd, zdrowej i promiennej skóry. Fantastyczny latem, na ciepłe i upalne wyjazdy, na romantyczne wieczory z ukochanym, na makijaż, którym chcemy przyciągnąć uwagę subtelnością ale i delikatnym pazurkiem! Bardzo sexowny, bardzo kobiecy i na pewno mocno wyjściowy! Uwielbiam go, jest taki.... mój!
Na zdjęciu pokazuję Wam trzy swatche, gdzie na ostatnim widać go po kilku dobrych godzinach. Drobinki lekko zeszły dzięki czemu bronzer zrobił się o drobinę chłodniejszy. Mimo to zachował swoje piękno. Nakładanie go nie jest problemem, jeśli mówimy tu o sprawnej dłoni. Oczywiście nakładamy go pędzlem do bronzera jak również pędzlem kabuki lub baby kabuki, jak kto woli. Opakowanie Bondi Bronze mieści w sobie aż 8 g. Jest to naprawdę sporo zważywszy na jego fantastyczną wydajność!
Kochani Bondi Bronze to bronzer dla osób szukających WOW w wykończeniu makijażu. Przepiękny, charakterny o czystej pigmentacji, bez talku czy innych zapychaczy, które podrażniają skórę. Mineralny bronzer od Lily Lolo odżywi Waszą skórę, nada jej cieplejszego wyglądu, nawet zimą, pod warunkiem , że nie przesadzimy z ilością. Można nim również wyszczuplić i wykonturować twarz ale ze względu na jego ciemniejsze tony, taką opcję tylko przybieram latem. Zimą konturowanie zostawiam matom.
Kosmetyki Lily Lolo kupicie na stronie Costasy.pl
Pozdrawiam,
Piękny efekt, chcę ten puder! :)
OdpowiedzUsuńCudowny efekt <3
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten bronzer :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki Lily Lolo, ale akurat bronzera nie miałam, przepięknie lśni na skórze
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie właśnie za ciemny ;/
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Nie miałam jeszcze od nich żadnego kosmetyku. Jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńten kolor jest bajeczny, nigdy wcześniej na niego nie trafiłam a uwielbiam produkty LILY LOLO
OdpowiedzUsuńBronzera od marki jeszcze nie próbowałam ale mam zamiar zamówić.
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, fajnie że ma taki metaliczny połysk :)
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty i bardzo podoba mi się ten bronzer :). Świetnie wygląda i coś czuję, że do mojej ciemniejszej karnacji pasowałby idealnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt. :)
OdpowiedzUsuńDaje przepiękny efekt! Myślę nad bronzerem tej marki ale prasowanym :)
OdpowiedzUsuńMarkę znam jedynie z blogów i opowiadań koleżanek, muszę osobiście poznać jej produkty
OdpowiedzUsuńCudownie prezentuje sie ten bronzer <3
OdpowiedzUsuńBronzer mineralny...tego jeszcze nie miałam:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mam ten pędzel kabuki ze zdjęcia, jest rewelacyjny. Muszę się przyjrzeć kosmetykom.
OdpowiedzUsuńDzisiaj założyłam bloga i serdecznie zapraszam:)
Lubię tę markę, ale bronzera nie posiadam.
OdpowiedzUsuńbardzo piękny efekt ;) Uwielbiam kosmetyki z Lily Lolo ;)
OdpowiedzUsuńWow! Jaki świetny kolor bronzera :) Ciekawe czy by mi pasował :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kuszą kosmetyki tej marki, a w dodatku co chwila spotykam się z bardzo pozytywnymi opiniami na ich temat. To chyba znak, że czas je wypróbować :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za bronzerami. ładny efekt jednak daje
OdpowiedzUsuńBronzera tej marki jeszcze nie miałam, ale inne kosmetyki tak i powiem, że należą do moich faworytów jeśli chodzi o minerały.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki :) Bronzer miałam, ale prasowany. Ten też daje fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten bronzer, niesamowite efekty!
OdpowiedzUsuńuwielbiam bronzery, tego nie mialam ale nie wykluczam zakupu:) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo przyjemnie, ja jednak bronzerów nie używam.
OdpowiedzUsuńMi bardzo podoba mi się taki efekt, wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba efekt na skorze, kolejny bodziec aby zaczac przygode z mineralami <3
OdpowiedzUsuńMiałam krem BB i puder tej firmy i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMój blog - www.testacja.pl
Uwielbiam kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńJej, piękny kolor, ale jestem chyba dla niego za blada :( Musiałabym zobaczyć czy są inne odcienie jeszcze :)
OdpowiedzUsuń