Dziś mamy ostatni dzień sierpnia i czas już przestawić się na nadchodzące chłodne dni i wieczory. Nie tylko zmiana klimatu u mnie nadeszła ale również zmiany a raczej powrót do używania podkładów,pudrów i innych kryjących kosmetyków. Osobiście nie mam potrzeby używania kosmetyków o mocnym kryciu. Na szczęście moja cera nie robi mi na przekór , dzięki czemu sięgam po lekkie produkty, które nadają mojej cerze subtelnego makijażu. Dla moich potrzeb dziś chciałam pokazać Wam zestaw kosmetyków mineralnych od Lily Lolo, które nie dość, że są naturalne, to i bardzo wszechstronne i moje ulubione!
Pierwszym z nich jest naturalny krem BB. Nigdy wcześniej nie miałam okazji sprawdzić jak pracuje się przy tego typu kosmetyku. Jest to krem o bardzo lekkiej i delikatnej formule, w skład którego wchodzą naturalne składniki o właściwościach przeciwstarzeniowych i nawilżających oraz mineralne pigmenty zapewniające wyrównanie kolorytu skóry. Świetnie sprawdza się jako baza pod podkład, jest bez silikonów, zawiera hialuronian sodu, ekologiczny aloes, olejek jojoba. Działa antybakteryjnie i jest odpowiedni dla wegan.
Krem występuje w trzech odcieniach: Fair (bardzo jasny), Light (jasny) oraz Medium ( najciemniejszy) ale mimo to pozostawia naturalny i delikatny kolor. Mój jest właśnie Midium i idealnie komponuje się z moją opaloną cerą. Jego konsystencja jest lekka a jednocześnie bogata i kremowa. Zapach niespotykany bo przypomina mi akcenty cytrusowe, bardzo rześkie i przyjemne! Sama aplikacja jest banalna! Przy użyciu palców, gąbeczki czy pędzla nakładamy krem, który bardzo szybko wtapia się w skórę, ładnie ją wyrównując i nadając świeżego wyglądu. Mimo ciemnego kolory na twarzy jest on naprawdę bardzo naturalny. Bardzo istotną dla mnie kwestią jest to, że krem nie dość, że świetnie wyrównuje koloryt cery, zakrywa lekkie niedoskonałości ale również nawilża skórę. Przy całodniowej aplikacji nie czułam ani razu ściągnięcia skóry czy jakiegokolwiek dyskomfortu.
Krem BB Medium jest kosmetykiem zdecydowanie dla osób o ciemniejszej karnacji. Produkt posiada ciepłe odcienie, które nadają rozświetlenia i pięknego, naturalnego wykończenia. Produkt jest trwały i nie ściera się miejscami. Kolejnym jego plusem jest zacny i bogaty skład, który pozytywnie wpływa na skórę. Znajdziemy w nim porządną ilość olejków takich jak jojoba, olej z kiełków pszenicy, ze słodkich migdałów, olej arganowy, olej manuka, olej słonecznikowy czy z pestek granatu. Do tego witamina E, proszek z liści aloesu jak również silnie nawilżający hialuronian sodu. To te składniki dbają o naszą skórę by była nawilżona, odżywiona, wzmocniona przy tym pięknie i zdrowo wyglądała!
Kolejnym produktem jest podkład mineralny SPF. Czym on się różni od normalnego, drogeryjnego podkładu? A no tym, że jest w sypkiej formie o naturalnym składzie i w zasadzie jest ona dedykowany dla każdego. Niezależnie czy macie skórę tłustą, mieszaną, suchą, podkład Lily Lolo może używać każdy! Na stronie Costasy dostępny jest aż w 18 odcieniach, od chłodnych po ciepłe, od bardzo jasnych po ciemne. Także spektrum wyboru jest ogromne! Dodatkowo posiada naturalny filtr przeciwsłoneczny SPF 15, jest wodoodporny, bezzapachowy i nie posiada drażniących substancji chemicznych, nanoczasteczek, parabenów, sztucznych barwników czy wypełniaczy.
Aplikacja podkładu mineralnego może wydawać się kłopotliwa i czasochłonna. Jednak efekt jaki daje rekompensuje wszystko.Pamiętajcie też, że przy podkładach mineralnych ważną rzeczą jest wcześniejsze jej nawilżenie! Jest wiele szkół aplikacji podkładu ale też to zależy od rodzaju skóry. Jeśli Wasza skóra skłania się w kierunku mieszanej, tłustej czy normalnej to stosujemy tu klasyczną formę aplikacji. Polega ona na kolistych ruchach używając przy tym pędzla kabuki. Czynność taką musimy powtórzyć kilka razy, do momentu, który Nas usatysfakcjonuje ( 3-4 cienkie warstwy). Natomiast sucha skóra, jak również wrażliwa czy naczyniowa aplikację wykonuje posuwistymi ruchami z góry na dół.Dzięki temu skóra nie jest podrazniona od włosia pędzla i nie powodujemy złuszczania suchego naskórka. Jednak jak to bywa w życiu każda z Nas musi wypracować najlepszą dla siebie metodę.
Dziś pokażę Wam Warm Honey, podkład dla osób muśniętych słońcem.Jest to średnia gama odcieni o ciepłym lub brzoskwiniowym kolorycie. Na zdjęciu poniżej zobaczycie go na skórze dłoni, której kolor jest idealny jak moja cera. Podkład wtapia się w nią, tworząc całość. Jest idealnie dopasowany pod moje potrzeby! Nie zostawia efektu maski i nie odróżnia się od skóry na szyi czy dekolcie. Podkłady są dość mocno kryjące, dzięki możliwości aplikacji kilku warstw, przy czym jednocześnie pozwala skórze oddychać. Podkład jest trwały, nie spływa, nie ciemnieje ani nie jaśnieje i nie obciąża skóry.
Oczywiście niezbędnikiem przy nakładaniu podkładu mineralnego jest pędzel Super Kabuki. Pędzel jest niewielki bo mierzy ok. 7cm, za to ma trzonek na tyle spory i szeroki, że wygodnie i pewnie trzyma się go w dłoni. Włosie pędzla jest syntetyczne, mięciutkie, przyjemne dla skóry i bardzo sprężyste. Super Kabuki jest gęsty i zbity, dzięki czemu nie zjada podkładu czy pudru. Aplikacja podkładu tym maluszkiem jest przyjemna i wręcz nie wyobrażam sobie bym przy mineralnych produktach używała czegoś innego!
Jestem niezwykle zadowolona z działania kosmetyków mineralnych Lily Lolo. Dzięki tym produktom możemy stworzyć delikatny i subtelny makijaż a do tego jak zaskakująco trwały! Jeśli szukacie bezpiecznych kosmetyków, które podkreślają naturalne piękno skóry, skutecznie ją pielęgnując to z pewnością powinniście zwrócić uwagę na asortyment Costasy! Kosmetyki Lily Lolo nie tylko doskonale kryją, maskują zaczerwienienia ale sprawiają, że skóra promienieje i wygląda na zdrowszą. Dla chętnych odsyłam na stronę producenta Costasy, gdzie znajdziecie wiele przydatnych informacji na temat tych produktów, ale także wielu innych, które marka posiada w swoim asortymencie!
Pozdrawiam,
Nie miałam nigdy ich kremu BB, jednak bardzo mnie kusi. Mam natomiast sporą kolekcję innych produktów i bardzo, bardzo je lubię
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki :) Kilka z nich już miałam, ale cały czas mam chęć na kolejne :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich wiele dobrego. Jeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków mineralnych, więc czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńnie mam dobrego doświadczenia z kilkoma kremami BB i trochę się zraziłam, ale jestem ciekawa podkładu :)
OdpowiedzUsuńWiele już słyszałam o kosmetykach mineralnych, ale wciąż jakoś mi z nimi nie po drodze. Pewne jest jednak, że kiedyś na pewno ich wypróbuję, moja ciekawość w tej materii z pewnością zwycięży :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki lily lolo, miałam krem bb ale najjaśniejszą wersję i używałam jak bazę pod makijaż, minerały fantastycznie się u mnie sprawdzają i używam ich od lat
OdpowiedzUsuńIm więcej czytam na temat kosmetyków tej marki, tym mam większą ochotę je wypróbować :) Jestem bardzo ciekawa, jak by się u mnie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńBB mi się podoba i mam wrażenie, że nawet ten odcień byłby odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podkład mineralny LL i nie bardzo mi się spodobał. Za to krem BB chętnie bym przetestowała, bo słyszałam wiele dobrych opinii. Szkoda, że nie ma bardziej żółtego odcienia. Ten który pokazujesz wydaje się różowy:)
OdpowiedzUsuńZarówno krem BB jak i podklad mam - BB jest dajny na co dzien, a minetalny podklad to w ogole moja milosc :D
OdpowiedzUsuńBB jeden z moich ulubionych kremów na lato
OdpowiedzUsuńMam podkład jak i krem i jestem bardzo zadowolona. Lubię tą markę :)
OdpowiedzUsuńKrem BB bardzo mnie zaciekawil, nie wiedzialam ze maja rowniez w sowjej ofercie plynne produkty :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują te kosmetyki. Chętnie się poznam bliżej z tą marką :) a krem BB to mój ulubieniec.
OdpowiedzUsuńKremu BB nie miałam okazji wypróbować, ale ich podkład mineralny bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten duecik, idealnie spisywał się na mojej suchej skórze, a krem BB jest wprost stworzony jako baza pod podkład mineralny
OdpowiedzUsuńRównież mam ten podkład i czeka na testy. Już nie mogę się doczekać, jak go użyje :)
OdpowiedzUsuńOba produkty mam i bardzo je lubię. Szczególnie ten krem BB - daje piękny i naturalny efekt a dodatkowo podoba mi się jego lekko jakby ziołowy aromat.
OdpowiedzUsuńduzo już czytam dobrego własnie na jego temat. bede musiała się za nim rozglądnąc :)
OdpowiedzUsuńWrzesień ma być miesiącem gdzie poznam kosmetyki tej marki. Może skuszę się na jeden z tych
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo je lubię, na upały są genialne :)
OdpowiedzUsuńZnam krem BB i jestem z niego bardzo zadowolona. Nakładam go samego lub pod podkład mineralny i cera wieczorem, po zmyciu jest w świetnym stanie. Niestety jak mi zejdzie opalenizna to Light pewnie będzie za ciemny, a Fair jest znów ekstremalnie jasny więc pewnie będę musiała mieszać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki. Są super :)
OdpowiedzUsuńMinerały Lily Lolo nie mają sobie równych :) Uwielbiam! Muszę w końcu zamówić podkład. Po lecie moja skóra jest nieco bardziej zarumieniona niż zimą, idealnym odcieniem będzie teraz POPCORN mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńLubię stosować kremy typu BB. Maki Lily lolo nie znam
OdpowiedzUsuńKrem BB od dawna za mną chodzi, a ten zbiera wiele pozytywnych opinii, może się na niego skuszę
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuń