Dzisiaj mój pierwszy post w tym roku będzie dotyczył kolorówki a dokładnie pomadek. Dawno u mnie ni było postu z tej serii sama nie wiem czemu. No przez ostatnie osiem miesięcy rzadko sięgam po kosmetyki do makijażu, więc może to też tego przyczyna. Jednak nie da się żyć na samej wazelinie do ust, czasem trzeba wyjść do ludzi i pokazać się trochę z lepszej strony ;)
Moje dwa nowe nabytki to odcień delikatnego różu czyli 08 Sweet Love oraz delikatnej czerwieni 05 Something More. Szminki posiadają kremową konsystencję o matowo - pastelowym wykończeniu. Same w sobie są miękkie, dzięki czemu łatwo aplikują się na ustach pozostawiając miłą taflę o waniliowym zapaszku.
Kolejne plusy dla tych Pań to brak podkreślonych skórek, nawet delikatnie nawilżają, nie zbierają się w kącikach ust, proste, wygodne opakowanie. No ale znalazł się też minus - słaba trwałość. Bez jedzenia i picia i bez ciągłego gadania max 30-40 minut. Jednak nie spodziewam się efektów wow po pomadkach, które dla mnie są bardziej pomadkami ochronnymi o lekkim zabarwieniu niż typowymi pomadkami, które intensywnie tkwią na ustach zostawiając swoje odciski na obręczy szklanki ;)
Tu akurat kolory na dłoni muśnięte kilka razy, inaczej słabo uwydatniłoby ich odcień. W rzeczywistości są o wiele delikatniejsze.
Podsumowując. Pierwsze moje spotkanie z nimi było bardzo emocjonujące, bo nowe kolory w mojej kosmetyczce to wielkie wyzwanie i mega strach. Na szczęście są to pomadki hmhmhm dla początkujących bądz też dla tych mniej odważnych kobietek, które nie lubią mocno podkreślonych ust. W opakowaniu wyglądają groznie jednak na ustach krzywdy nie robią. Po prostu taka pomadka typowa na co dzień. Delikatna, pachnąca i za niecałe 10 zl ;)
A u Was jakie kolory pomadek królują??
Pozdrawiam
Pomadka w odcieniu różu jest śliczna.
OdpowiedzUsuńJa jesienią i zimą używam głownie wazeliny i pomadek ochronnych na usta :D rzadko
OdpowiedzUsuńcoś kolorowego, no chyba że jest okazja jak święta czy sylwester :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
i w wolnej chwili zapraszam do siebie <3
ayuna-chan.blogspot.com
Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńMam 2 pomadki tej firmy obie bardzo fajne nr 02 i 03 :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje kolorki ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńMam kolor Sweet Love. Osobiście myślałam, że na ustach będzie ona troszkę bardziej widoczna :) Jednak formuła pomadki nie jest zła ;)
OdpowiedzUsuńmoje kolory,świetne są:)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nimi ;)
OdpowiedzUsuńfajne opakowania
OdpowiedzUsuńU mnie raczej delikatne kolory:)
OdpowiedzUsuńObie bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJeśli miałabym wybierać, to zdecydowałabym się na odcień 08.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się 05 :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja tak samo, najpierw tylko brązy, odcienie caramel itp a teraz też różowe i właśnie takie bardziej pastelowe :-)
OdpowiedzUsuń08- mój faworyt. Ja z kolei noszę karmele, nude i róże.
OdpowiedzUsuń08- mój faworyt. Ja z kolei noszę karmele, nude i róże.
OdpowiedzUsuńładne kolor, zawsze noszę intensywnie pomalowane usta więc to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńten różowy delikatniejszy śliczny:D
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki i jakie intensywne.
OdpowiedzUsuńMnie produkty tej marki, niestety, się nie sprawdziły ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się ☺
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam,ale kolory są świetne! Bardzo lubię takie odcienie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :D
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te kolory:) szczególnie ten 05. Cudowny:)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo mi się podobają! Jak najbardziej mojowe ;)
OdpowiedzUsuńKochana, wszystkiego dobrego w Nowym Roku Ci życzę :*
Szkoda, że nie pokazałaś jak wyglądają na ustach, ciekawe kolory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kolory super ;)
OdpowiedzUsuńWonderful review!
OdpowiedzUsuńHappy New year!
Would you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
www.recklessdiary.ru
Masz tak jak ja (albo ja tak jak Ty :D ) nudziaki górą,ale zaczynam spoglądać na inne kolory :)
OdpowiedzUsuńZ czerwieniami jest kiepsko,jeszcze się ich boję,ale róże i lekkie korale zaczynają mi się podobać!
Z Twoich szminek miałam kiedyś jakąś...nie pamiętam jaki odcień,ale nie pokochałyśmy się za bardzo,była nietrwała i jakaś taka....nijaka :)
U mnie ciągle cieliste róże ew. rózo-fiolety. Czerwienie są piękne, ale u kogoś :)
OdpowiedzUsuńMoje kolory. :)
OdpowiedzUsuńo ten różowy jest bardzo ładny. Jeszcze takiego koloru nie mam :)
OdpowiedzUsuńKolorki naprawdę wspaniale wyglądają! :-) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńTo moje ulubione kolory:) zakochałam sie
OdpowiedzUsuńFaktycznie na skórze wyglądają dużo delikatniej, dobry wybór na co dzień :)
OdpowiedzUsuńLubię je i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam... ale lakiery spisują się całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
Bardzo odważne kolory :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
znam je mam rozowy odcien
OdpowiedzUsuń