Dzisiaj mam dzień wolny i nie wiem co mam ze sobą począć. POszłabym na zakupy ale nie chce mi się, więc postanowiłam odpalić tartę Yankee Candle i podzielić sie moją opinią ;)) Tą tartę jak i inne możecie zakupić w sklepie on - line http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe
Yankee Candle Beach Wood
Od producenta:
Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach mokrego drewna oraz soli morskiej.
Na co się nastawiałam?? Na plażę,skąpaną wilgotnym powietrzem, w oddali palone ognisko i zapach drewna, taka mnie myśl naszła. A co dostałam??? Dostałam bardzo dziwny zapach, co chyba ani z plażą ani z drewnem nie ma nic wspólnego. Szczerze, to pierwszy raz mam problem z opisaniem zapachu. Nie wiem gdzie go umieścic, do czego przyblizyć, tak aby był na odpowiednim miejscu. Ale dajcie chwilkę i mój nos zaraz coś wychwyci ;))
Otóż po chwili namysłu stwierdzam, że Beach Wood pachnie inaczej i to bardzo inaczej. Wosk na " surowo" różni się od tego wypalanego!!! Czym?? "Surowy" jest delikatny i zalatuje mieszanką November Rain oraz męskimi perfumami.
Natomiast po odpaleniu tarty męskie perfumy zostają, ale stają się już inne. Mocniejsze, intensywniejsze przypominają Hugo Bossa i jeszcze coś, co może zabrzmieć śmiesznie, ale jednak. Przypomniał mi sie zapach imienin u ciotek, wujków czy babć. Pamietacie może gościny, liczne gościny, gdzie zjeżdza się pełno rodziny, w domu zapach jedzenia, różnych przekąsek i alkoholu pomieszanego z perfumami??? To jest właśnie jedna opcja, która wpadła mi myśl. Druga to mix piżma - opium z męską wodą toaletową. Nadaje im charakter peności siebie, elegancji i szarmancji.
Beach Wood to zapach średnio intensywny, ale mocno odczuwalny swoimi sekretnymi skłądnikami. Spodobały mi się " cioci imieniny", bo jakby nie było przywracają mi się fajne wspomnienia i z drugiej strony mam wrażenie, że w domu mam drugiego faceta!!! A taka myśl sprawia, że czuję się wyjątkowo, dobrze i dziwnie sexownie ;)
No ale zostaje też niesmak, bo miałam ochotę poczuć się jak na plaży, no bo któż jej nie lubi?? No ale mówi sie trudno, może innym razem Yankee Candle wyda wosk, gdzie przeniesiemy sie na błękitna lagunę i tylko tam i nic więcej, co mogłoby w tym relaxie przeszkodzić.
Cena: 9zł
Do kupienia: http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/89-drewno-z-plazy-beach-wood.html
Lubicie takie dziwne, skomplikowane zapachy??
Pozdrawiam,
MAGDA
Uwielbiam ten zapach, jest taki spokojny, delikatny, ale ma w sobie taki pazur, coś intrygującego <3 :)
OdpowiedzUsuńO tak, ma w sobie coś magicznego i kuszącego... ;)
UsuńZapach może nie dla każdego, ale możliwe, że akurat by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńMichasiu, to kolejne zamówienie, bierz i się nie zastanawiaj ;)
Usuńi tu jest właśnie problem z tymi woskami,bo czasami mogą okazać się za intensywne ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie lubię intensywność w woskach, przynajmniej czuć je ;)
UsuńNie czuję się przekonana do tego zapachu, a szkoda, bo nazwa piękna :)
OdpowiedzUsuńOj tam, ale rozumiem Ciebie doskonale, Nie wszystkim musi podobać się to samo ;)
Usuńu mnie wokolocy nigdzie nie mam mozliości zakupienia tych wosków :(
OdpowiedzUsuńKochana to polecam zakupy on-line ;)
UsuńCałkiem możliwe, że zapach zdecydowanie by mi się nie spodobał :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie, mimo iż okazał się INNY, to całkiem fajnie pachnie ;)
UsuńTego zapachu jeszcze nie miałam - śliczny masz kominek :)
OdpowiedzUsuńNo to pędzikiem kupuj i jak Ukochany bedzie poza domem, odpal i poniuchaj sobie ;))
Usuńchyba raczej się na niego nie skuszę;)
OdpowiedzUsuńDlaczego?? Myślę, że nie jest aż taki zły, jak Ci się wydaje ;)
UsuńZ tego co mówisz to dość ciekawy zapach, ale nie wiem czy bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńO tak i to bardzo ciekawy, ja z reguły biorę w ciemno woski, wtedy jest lepsza zabawa ;)
UsuńJa miałam dwie wersje (czekoladową i waniliową) i obie zbyt intensywne niestety. Bardzo słodkie i tak 'mocne', że nawet po krótkim paleniu przysparzały nam ból głowy :(
OdpowiedzUsuńOj nie znam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńAh te woski.... kusicie mnie! Ja chcę te woski! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Tego zapachu nie miałam okazji jeszcze palić ;)
OdpowiedzUsuńno, taki kawałek faceta.... brzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńcałuski
Oj tak mam z nim ten sam problem, nie wiem z czym może kojarzyć mi się ten zapach, ale jedno wiem napewno, to nie jest żadna plaża :(
OdpowiedzUsuńA to akurat jeden z moich ulubionych zapachów :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mnie nie kręcą takie zapachy, zresztą przejechałam się na Beach Walk - totalnie nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńFajnie opisany zapach, tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńja mam wolne jutro, i tyle planów a pewnie jak zawsze nic z tego nie będzie chciało mi się zrobić ;)
OdpowiedzUsuństaram się unikać męskich nut i aromatu wanilii w woskach YC
OdpowiedzUsuńCiekawie to opisałaś ;) Miałam ten wosk i niestety nie przypadł mi do gustu. Spodziewałam się plaży...
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych zapachów YC i pierwszy, który kupiłam w formie świecy :) Kocham ogromnie!
OdpowiedzUsuń