Dzisiaj skorzystałam z pogody i zaczełam swój sezon na opalanie. Jeszcze nigdy w swoim życiu nie opalałam się w kwietniu, tak więc wybrałam się z motyką na księżyc. Wyszłam na balkon, klapnełam sie na leżak i myślałam, że zwątpię taki zimny przenikliwy wiatr mnie zastał. Jednak po chwili czułam ciepłe słoneczko i tak poleżałam godzinkę. Teraz dopiero wyłazi mi burak, spiekłam się na maxa!!! A jutro do pracy ;((
Żeby zapomnieć o boleściach i mojej głupocie przedstawiam Wam kolejną tartę od Yankee Candle klik .
Mandarin Cranberry
Od producenta:
W pełni tętniące życiem, uczucie owocowych słodkości – słonecznych mandarynek i rześkiej, kruchej żurawiny.
Przy zamawianiu wosków pamiętam, że mocno się zastanawiałam nad tym, czy go brać czy nie. Nie wiem, coś mi w nim nie leżało, nie przemawiał do mnie. Jednak skusiłam się ale i tak zostawiłam go na koniec, bo po prostu nie ciągnęło mnie do niego. Dzisiaj przyszła jego pora, odpalam i pukam się w czoło po raz setny!!!! Dlaczego??
Mandarin Cranberry możecie nabyć go tu http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe to zlepek soczystych owoców. Intensywne, kwaśne i zarazem słodkie mandarynki, dopiero potem idzie za nimi żurawinka, ale nie jest ona cierpka jak zapewnia producent. Jest wspaniały zapach, przedstawiający aromat prawie że prawdziwych owoców. Myślałam że duet mandarynki z żurawiną w końcowym efekcie da chłodny zapach, jednak tutaj " soprajsik" sie okazał.Nie wyczuwam tutaj zero chemii, sztuczności i innych dodatków, zapach jest prawdziwy i realny. Dla mnie jest to mega egzotyczny, mega wakacyjny, dodający energii oraz pobudzający wosk!!!! Jednym słowem to jakbym miała miskę pokrojonych mandarynek a w niej moja zanurzona twarz ;)) Czemu ja go nie chciałam wziąć, ale ważne że jednak znalazł się w koszyku, bo warty jest nie jednego zakupu!!!!
Mandarin Cranberry to mój hicior, który znajdzie się w pierwszej trójce. Prawdziwie owocowy, intensywny, otulacjący całe pomieszczenie i mega wydajny. Jest on moim czarnym koniem wśród tart YC, miłe zaskoczenie a nawet rzeknę, że nowa miłość!!!!
Cena: 9zł
Dostępność : http://www.goodies.pl
Na koniec chciałam Wam pochwalić się nowym nagłówkiem na blogu. Mam nadzieję, że Wam się podoba, bo mi bardzoo!!!! A taki piękny new look zawdzięczam mojej kochanej Lusi z bloga Moje Eldorado . Lusiaczku jesteś wielka :***
Pozdrawiam,
MAGDA
Oj współczuje buraka:(
OdpowiedzUsuńNie ma co beczeć nad rozlanym mlekiem ;) Kefirek zaraz pójdzie na dekolcik ;))
UsuńTakie wiosenne słoneczko bywa zdradliwe ... ;)
OdpowiedzUsuńMimo że mam sporo wosków w swej kolekcji, tak tego nie znam, ale przy kolejnych zakupach wpadnie w me łapki ;)
AAA teraz to i ja wiem, w życiu bym się nie spodziewałą po dzisiejszej pogodzie, że tak mnie chwyci ;)) ech, no cóż, mam nauczkę ;)
UsuńCieszę się, że podoba się:)
OdpowiedzUsuńFajny ten twój kominek:)
Jesteś wielka ;***
Usuńlubię, ale nie jest moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńZapisuję i będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, będę musiała wrzucić go do koszyka przy następnym zamówieniu:)
OdpowiedzUsuńTen zapach mam i uwielbiam, jestem jednym z ładniejszych jakie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale kusisz !
OdpowiedzUsuńmasz ładny nagłówek, wosk jest akurat na tą porę roku.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj od razu opalam się na brązowo, bo mam ciemną karnację :) A ten zapach wosku bardzo lubię, miałam go niedawno :)
OdpowiedzUsuńSam żuraiwnowy wosk bardzo lubię, ale z mandarynką i żurawiną jeszcze nie miałam styczności. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
STYLONADA.PL
Mam jak na razie jeden wos YC, ale zachęcasz do zakupu nastepnego:)
OdpowiedzUsuńŁadny nagłówek:)
O proszę, ja też muszę wyjśc na balkon i złapać trochę słońca :D
OdpowiedzUsuńa ten wosk również bardzo lubię :)
Właśnie ostatnio go nabyłam - jest boski!
OdpowiedzUsuńUwielbia ten zapach do tego stopnia, że kiedyś musiałam sobie kupić duży słoik :P W ogóle jestem świrem jeśli chodzi o świeczki Yankee :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest się odprężyć przy takim dodatku ; )) . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form .
OdpowiedzUsuńchciałabym sobie w końcu kupic te cuda tak zachwalane przez blogerki;)
OdpowiedzUsuńnagłówek świetny ;)