środa, 2 kwietnia 2014

Yankee Candle Beach Wood


Dzisiaj mam dzień wolny i nie wiem co mam ze sobą począć. POszłabym na zakupy ale nie chce mi się, więc postanowiłam odpalić tartę Yankee Candle i podzielić sie moją opinią ;)) Tą tartę jak i inne możecie zakupić w sklepie on - line http://www.goodies.pl/104-woski-zapachowe

Yankee Candle Beach Wood


Od producenta:

Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach mokrego drewna oraz soli morskiej.



Na co się nastawiałam?? Na plażę,skąpaną wilgotnym powietrzem, w oddali palone ognisko i zapach drewna, taka mnie myśl naszła. A co dostałam??? Dostałam bardzo dziwny zapach, co chyba  ani z plażą ani z drewnem nie ma nic wspólnego. Szczerze, to pierwszy raz mam problem z opisaniem zapachu. Nie wiem gdzie go umieścic, do czego przyblizyć, tak aby był na odpowiednim miejscu. Ale dajcie chwilkę i mój nos zaraz coś wychwyci ;))



Otóż po chwili namysłu stwierdzam, że  Beach Wood pachnie inaczej i to bardzo inaczej. Wosk na " surowo" różni się od tego wypalanego!!! Czym??  "Surowy" jest delikatny i zalatuje mieszanką November Rain oraz męskimi perfumami.
Natomiast po odpaleniu tarty męskie perfumy zostają, ale stają się już inne. Mocniejsze, intensywniejsze przypominają Hugo Bossa i jeszcze coś, co może zabrzmieć śmiesznie, ale jednak. Przypomniał mi sie zapach imienin u ciotek, wujków czy babć. Pamietacie może gościny, liczne gościny, gdzie zjeżdza się pełno rodziny, w domu zapach jedzenia, różnych przekąsek i alkoholu pomieszanego z perfumami??? To jest właśnie jedna opcja, która wpadła mi myśl. Druga to mix piżma - opium z męską wodą toaletową. Nadaje im charakter peności siebie, elegancji i szarmancji.



Beach Wood to zapach średnio intensywny, ale mocno odczuwalny swoimi sekretnymi skłądnikami. Spodobały mi się " cioci imieniny", bo jakby nie było przywracają mi się fajne wspomnienia i z drugiej strony mam wrażenie, że w domu mam drugiego faceta!!! A taka myśl sprawia, że czuję się wyjątkowo, dobrze i dziwnie sexownie ;)
No ale zostaje też niesmak, bo miałam ochotę poczuć się jak na plaży, no bo któż jej nie lubi?? No ale mówi sie trudno, może innym razem Yankee Candle wyda wosk, gdzie przeniesiemy sie na błękitna lagunę i tylko tam i nic więcej, co mogłoby w tym relaxie przeszkodzić.

Cena: 9zł
Do kupienia: http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/89-drewno-z-plazy-beach-wood.html

Lubicie takie dziwne, skomplikowane zapachy??

Pozdrawiam,



MAGDA

31 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten zapach, jest taki spokojny, delikatny, ale ma w sobie taki pazur, coś intrygującego <3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ma w sobie coś magicznego i kuszącego... ;)

      Usuń
  2. Zapach może nie dla każdego, ale możliwe, że akurat by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michasiu, to kolejne zamówienie, bierz i się nie zastanawiaj ;)

      Usuń
  3. i tu jest właśnie problem z tymi woskami,bo czasami mogą okazać się za intensywne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie lubię intensywność w woskach, przynajmniej czuć je ;)

      Usuń
  4. Nie czuję się przekonana do tego zapachu, a szkoda, bo nazwa piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, ale rozumiem Ciebie doskonale, Nie wszystkim musi podobać się to samo ;)

      Usuń
  5. u mnie wokolocy nigdzie nie mam mozliości zakupienia tych wosków :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem możliwe, że zapach zdecydowanie by mi się nie spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie, mimo iż okazał się INNY, to całkiem fajnie pachnie ;)

      Usuń
  7. Tego zapachu jeszcze nie miałam - śliczny masz kominek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to pędzikiem kupuj i jak Ukochany bedzie poza domem, odpal i poniuchaj sobie ;))

      Usuń
  8. chyba raczej się na niego nie skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego?? Myślę, że nie jest aż taki zły, jak Ci się wydaje ;)

      Usuń
  9. Z tego co mówisz to dość ciekawy zapach, ale nie wiem czy bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak i to bardzo ciekawy, ja z reguły biorę w ciemno woski, wtedy jest lepsza zabawa ;)

      Usuń
  10. Ja miałam dwie wersje (czekoladową i waniliową) i obie zbyt intensywne niestety. Bardzo słodkie i tak 'mocne', że nawet po krótkim paleniu przysparzały nam ból głowy :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ah te woski.... kusicie mnie! Ja chcę te woski! :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tego zapachu nie miałam okazji jeszcze palić ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. no, taki kawałek faceta.... brzmi intrygująco :)
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak mam z nim ten sam problem, nie wiem z czym może kojarzyć mi się ten zapach, ale jedno wiem napewno, to nie jest żadna plaża :(

    OdpowiedzUsuń
  15. A to akurat jeden z moich ulubionych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio mnie nie kręcą takie zapachy, zresztą przejechałam się na Beach Walk - totalnie nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajnie opisany zapach, tego jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mam wolne jutro, i tyle planów a pewnie jak zawsze nic z tego nie będzie chciało mi się zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. staram się unikać męskich nut i aromatu wanilii w woskach YC

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawie to opisałaś ;) Miałam ten wosk i niestety nie przypadł mi do gustu. Spodziewałam się plaży...

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeden z moich ulubionych zapachów YC i pierwszy, który kupiłam w formie świecy :) Kocham ogromnie!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger