poniedziałek, 5 sierpnia 2013

BingoSpa kuracja do włosów 40 ekstraktów - recenzja



Swojego czasu straszną sławą obeszły maski do włosów od Bingo Spa, działają podobno cuda i nie widy. Więc dzięki memu szczęściu nabyłam jedną i ja, w celu sprawdzenia, czy rzeczywiście jest taka cudotwórcza.
 Używałam na wszelkie sposoby, osobno, z olejami, z dodatkiem amli, żółtek i innych różności.

Więc czas na podsumowanie:



BingoSpa kuracja do włosów 40 ekstraktów




Od producenta:

Kuracja BingoSpa zawiera roślinny kompleks ponad 40 aktywnych składników, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komórek włosa i skóry głowy.

Dzięki nim kuracja BingoSpa do włosów:

  • wzmacnia cebulki włosów,

  • zapobiega wypadaniu włosów, działa ochronnie, głęboko oczyszcza skórę głowy,

  • działa przeciwtrądzikowo i przeciwłupieżowo,

  • reguluje nawilżenie,

  • reguluje wydzielanie sebum,

  • likwiduje podrażnienia skóry,

  • neutralizuje wolne rodniki,

  • poprawia ukrwienie skóry głowy,

  • chroni naturalny odcień włosów.

Kuracja BingoSpa kompleksowo uzupełnia niedobór składników niezbędnych do skutecznego odżywiania i kondycjonowania komórek włosów i skóry głowy.







Przede wszystkim maska posiada ogromne opakowanie, w którym mieści 500g produktu. Fajne, zielone, bardzo przyjemne opakowanie z odkręcanym wieczkiem. W środku mamy kosmetyk o lekkiej konsystencji o delikatnym i przyjemnym zapachu.


Maski używałam co 2-3 dni, nakładając odpowiednią ilość na włosy, przykrywając "turbanem" i czekałam do ok 2 godz. Trzeba pamiętać, żeby nie przesadzić z ilością ze względu na jej rzadką konsystencję, bo może delikatnie spływać po szyi ;) Nakładałam ją na skalp ( tak jak zaleca producent) ale nie omieszkałam położyć też po całości. W końcu trezba próbować wszelkich metod, by znalezć tą odpowiednią dla Nas )

Maska na początku  bardzo fajnie i przyjemnie zmiękcza włosy. Dużym plusem jest też całkiem efektowne nawilżenie. Moje końcówki nie są już suche, drętwe niczym siano.Jest bardzo lekka, przy czym nie obciąża i niweluje efekt uklepanych włosów. Nie plącze i nie kołtuni moich  ( do pasa ) włosów, wręcz przeciwnie - ułatwia ich rozczesywanie.
Włosy jak wypadały tak dalej się sypią, co przyznam, że nie wierzyłam , że maska akurat zmniejszy ten proces. Zawsze o tej samej porze mam problem z "łysieniem", więc nastawiłam się bardziej na mocne odżywienie i nawilżenie, co myślę, że całkiem dobrze się sprawdziło. Włosy są mocniejsze, gładkie, bardzo miękkie i puszyste i rzeczywiście bardziej nawilżone. Suchota na mej głowie się zmniejszyła, z czego jestem bardzo zadowolona.
Minusem jest fakt,że dostępna jest albo on - line ale w wybranych sklepach Tesco lub Auchan.

Jest to  dobra maska i do tego polskiej firmy a daje całkiem dobry  efekt  ;) Myślę, że jeszcze nie raz się skuszę, zważywszy że cena jest śmieszna bo 16 zł (on-line) a stacjonarnie można nabyć już za 14 zł. Więc jak dla mnie warto się skusić na takie " pół litra" ;)

Cena: 16zł / 500g
Do kupienia  :klik

                           
                                                     http://bingosklep.com/

A czy Wy macie swoje ulubione maski BingoSpa??

Pozdrawiam,


                            MAGDA

23 komentarze:

  1. jeszcze nie miałam żadnego produktu bingo do włosów ale te do ciała bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam ją i była bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię go! jest na prawde fajny.
    zapraszam do mnie u mnie można się jeszcze zgłosić do konkursu , jak i dowiedzieć się co zrobić aby mieć 40 darmowych odbitek zdjęć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się nad tą maską i teraz to pewnie spróbuję przy następnych zakupach w bingo spa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oo jak nawilża to świetnie, może spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nigdy nic z tej gamy kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  7. niedawno tą maske właśnie zakupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi też włosy wypadają i mało co jest w stanie sobie z tym poradzić:(Kiedyś stosowałam kuracje Seboradin w ampułkach i na chwile pomogło.Suplementy też nie pomagają:(Więc w skuteczność takiej maski w moim przypadku nie wierze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masakra z tymi włosami, ja też używałąm Seboradinku i też chwilowe tylko było polepszenie, potem znowu się sypały ;(

      Usuń
  9. Mam inną maskę z BingoSpa - z ekstraktem z drożdży i jestem nią trochę rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam tą z drożdzy ale jeszcze nie używałąm ;(

      Usuń
  10. Mnie z tej całej serii kusi mnie właśnie ta.
    Muszę wybrać się do Auchana...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też była na nr.1 poszukiwanych masek BingoSpa ;)

      Usuń
  11. Nie używałam,ale ogólnie rzadko kiedy używam odżywek do włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez kiedyś sporadycznie po nie sięgałam, a na chwilę obecną nie umiem bez nich żyć ;)

      Usuń
  12. Kusząca, nie powiem, stacjonarnie jak dorwę, to wypróbuję, choć masek mam dużo, jakoś bardzo powoli mi schodzą te kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, jak ja bym chciała stacjonarnie ją u siebie dostać ;)

      Usuń
  13. 40 aktywnych składników to bardzo dużo :) no i ta pojemność - warto ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, osttanio moja mama korzysta z niej po rozjaśnianiu, by wzmocnić włosy ;)

      Usuń
  14. Z BingoSpa miałam jedwabne serum do mycia włosów i raczej do niego nie powrócę - strasznie plątało moje włosy ;/
    A ta maska wygląda kusząco - może i u mnie by się dobrze sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger