piątek, 30 sierpnia 2013
Mydło Aleppo - a co to takiego?
Kilka dni temu pisałam Wam o moim zamiłowaniu do mydeł. Nie chodzi mi tu o mydła w płynie, lecz te w kostkach. Do czasu kiedy nie zaczęłam blogować, nie miałam zbytniej wiedzy, że mydło w kostce jest w kilku "odmianach". Mamy mydełka glicerynowe, organiczne, naturalne, marsylskie, Bio, do masażu, szare. Rodzai i jeszcze ich innych odmian jest bardzo wiele, czasem nie wiemy, które będzie najlepsze dla naszej skóry.
Wiadomo my kobiety lubimy wszystko co ładnie wygląda i przyciąga wzrok. Tak było i ze mną i z zakupem takich mydełek. Jednak od dłuższego czasu moją rządzą kieruje mydełko Aleppo. Zanim jednak dojdzie do zakupu, wolałabym bardziej dowiedzieć się o nim czegoś więcej.
Dlatego dzisiaj chciałam poszerzyć mą jak i po części Waszą, wiedzę na temat mydła Aleppo. Otóż nie jest to mydło, które ładnie pachnie, ma fantazyjną formę, kształt a kolorem przypomina kawałek tortu czy ciastka. Kostka Aleppo posiadaj właściwości lecznicze więc i jego wygląd jest bardziej stonowany i mniej zjawiskowy.
Skąd się wzięło mydło Aleppo?
Nazwa mydła pochodzi od nazwy syryjskiego miasta Aleppo, w którym jest ono wytwarzane od tysięcy lat według tradycyjnej receptury. Nie zmienianej przez stulecia!!!
Mydło Aleppo jest 100% naturalnym produktem wykonanym z oliwek i oleju laurowego. Mydło nie jest barwione ani perfumowane i nie posiada żadnych ulepszaczy ani chemicznych dodatków. Jego specyficzny zapach, który nie każdemu może się spodobać, jest wynikiem dodatków żywicznych.
Właściwości i zastosowanie :
Używane jest nie tylko do pielęgnacji twarzy, ciała, ale również do włosów jak i kąpieli dla dzieci. Posiada również właściwości lecznicze, o których nie miałam zielonego pojęcia. Mianowicie przyspiesza gojenie się ran, chroni przed ukąszeniami owadów i co najważniejsze jak dla mnie zapobiega wypadaniu włosów!!! Jest to dla mnie fantastyczna wiadomość. Kosmetyk również jest stosowany w wielu dolegliwościach skórnych, takich jak alergie, podrażnienia skóry, egzema, łuszczyca, bakteryjne zapalenia skóry, trądzik, opryszczka, trądzik różowaty.
Więcej informacji na temat zastosowania produktu możecie przeczytać TU
Więc jeśli masz delikatną, suchą i wrażliwą skórę, większość kosmetyków kończy się podrażnieniem lub zmagasz się z problemem trądziku, to Aleppo jest idealnym rozwiązaniem na pozbycie się tego . Oczywiście zaleca się codzienne używanie kosmetyku, co sprawia, że efekty są naprawdę widoczne.
Również ważną informacją jest fakt, że na początek stosowania mydełka powinno się zacząć od najmniejszego stężenia czyli od 13% , w momencie kiedy nasza skóra już przyzwyczaić się do kosmetyku, można zwiększać do 30%- 40%. Teraz przedstawię Wam kilka wersji mydła Aleppo, które różnią się od siebie nie tylko gramaturą, zapachem ale również i stężeniem.
SYRYJSKIE MYDŁO Z ALEPPO Z DODATKIEM WYCIĄGU Z RÓŻY DAMASCENSKIEJ
do kupienia klik
MYDŁO ALEPPO 30 % - do kupienia klik
SYRYJSKIE MYDŁO Z ALEPPO 13% OLEJU LAUROWEGO ORAZ WYCIĄG Z CYTRYNY.
Do kupienia tu
Oraz wiele, wiele innych. Oczywiście są to wstępne informacje na temat mydła Aleppo, bo jego historia jest o wiele głębsza, dłuższa i ciekawsza. Ja postanowiłam na podstawowe kwestie, które pomogą Wam przy wyborze kosmetyku.
Jeśli macie ochotę być właścicielem takiego mydełka, zachęcam do zakupów sklepie on - line etnobazar.pl.
etnobazar.pl
Mam nadzieję, że niektórym z Wam przybliżyłam działanie mydła Aleppo i przyda się Wam informacja przy wyborze odpowiedniego dla Waszej skóry.
Pozdrawiam,
Magda
AUTOR:
Madlen
O mydełku Aleppo myślałam już dawno.
OdpowiedzUsuńPrzy każdych zakupach chcę je wrzucić do koszyka, ale jakoś mi do niego nie po drodze.
Jestem ciekawa jakiegokolwiek jego wersji!
Ja tak samo :)
Usuńmiałam kiedyś mydełko aleppo:)
OdpowiedzUsuńtakże miałam aleppp z czerwona glinką dobrze oczyszca buzie;)
OdpowiedzUsuńładnie to opisałaś:) muszę sobie takie mydełko sprawić.
OdpowiedzUsuńod dawna zastanawiam się nad zakupem:)
OdpowiedzUsuńMusimy przetestować w końcu na sobie działanie tego produktu:)
OdpowiedzUsuńJa nie polecam aleppo. Myślałam, że mi pomoże z kapryśną cerą. Nic bardziej mylnego- po aleppo miałam okropny wysyp, jak nigdy w życiu. Nawet w okresie dojrzewania nie miałam takiej masakry na buzi. Na początku myślałam, że to normalne i się uspokoi po jakimś czasie. Nie ustąpiło. Wytrzymałam 2 miesiące. Nigdy nie wrócę do aleppo!
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę:)
OdpowiedzUsuńDla mnie mydła w kostkach są jakieś takie mało higieniczne :) Choc przyznaje, że w tych mydłach glicerynowych nawet ja się zakochałam, ciekawe czy i te by mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam mydła w kostkach, mam do nich jakiś dziwny sentyment ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze ale sie czaje na nie :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim słyszałam, ale niewiele wiedziałam:). Fajnie je przybliżyłaś:)
OdpowiedzUsuń