Długo zbierałam się na napisanie postów a to dlatego, że brakuje mi czasu. Nie mam kiedy porobić zdjęć a jak już to pogoda zabiera mi światło. Na szczęście weekendowy wypad na działkę pozwolił mi na porobienie zdjęć, dzięki czemu mogę podzielić się z Wami opiniami produktów, które ostatnio używałam.
Dermatologiczny żel micelarny marki Oillan, to o nim dzisiaj będzie "mowa".
Obietnice producenta:
Żel skutecznie oczyszcza oraz odświeża suchą, odwodnioną i wrażliwą skórę. Zawarte w preparacie struktury micelarne usuwają makijaż i wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry twarzy, nie powodując podrażnień. Formuła nie zawiera mydła, aniSLES/SLS, dzięki czemu nie narusza naturalnej równowagi hydrolipidowej naskórka. Chroni przed przesuszeniem, niwelując uczucie ściągnięcia skóry. Nie zatyka porów.
Przeznaczony dla cery odwodnionej, skłonnej do podrażnień i reakcji alergicznych. Do stosowania w przebiegu schorzeń dermatologicznych (AZS, łuszczyca, trądzik, trądzik różowaty) oraz po zabiegach dermatologicznych i medycyny estetycznej.
* dokładnie oczyszcza i odświeża skórę,
* zapobiega przesuszeniu,
* niweluje uczucie szorstkości
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Ammonium Lauryl Sulfate, Disodium Phosphate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Pierwszy raz spotykam się z formą połączenia żelu do mycia twarzy i micelka. Czyżby takie 2w1?? Buteleczka płynu jest zakręcana a w środku mamy malutką "dziurkę"przez którą dozujemy produkt.Nie jestem zwolenniczką takiej aplikacji. Nakrętki nie wyrzucę bo boję się, że kosmetyk straci swoją ważność, stojąc "otwarty" w łazience. Dlatego też jest lekko męczące odkręcanie, nabieranie żelu i zakręcanie. Lubię szybkie i sprawne stosowanie.
Zaskakująca jest dla mnie jego konsystencja. Biała, średnio gęsta i do tego lekko kremowa. Podczas mycia mam dziwne odczucie jakbym smarowała się hmmm czymś tłustym. Do tego zapach, bezpłciowy i podchodzi mi lekko hmhm kwaśnym jakby octem. Niezbyt przyjemny aromat i dziwny jak na tego typu kosmetyk.
Myślałam, że już do końca żel pójdzie na straty. Bo od początku niekoniecznie dobrze wypadł. Na szczęście w praktyce wyszedł już o niebo lepiej. Jak dozowanie i konsystencja na 2 z plusem tak działanie ma znakomite. Fantastycznie usuwa dosłownie wszystko z twarzy. Od podkładów, bronzerów, po ciemne cienie i wodoodporne eyelinery i tusze. Nie pieni się, nie szczypie i nie podrażnia oczu. Po spłukaniu skóry wodą, te tłuste odczucie daje mi fantastyczne nawilżenie. Okolice nosa i oczodołów w ostatnich tygodniach miałam bardzo przesuszone. Po cztero-tygodniowym stosowaniu żelu suche skórki zniknęły i owe okolice wyglądają już ludzko pod podkładem.
Reasumując.
Dermatologiczny żel micelarny Oillan początkowo zebrał u mnie same minusy. Jednak jego działanie jest na tyle dobre, że mogę zapomnieć o zapachu czy niewygodzie podczas używania. Fakt posiadania znowu fajnie nawilżonej i ukojonej skóry wynagradza wszystko. Skóra jest bardzo dobrze oczyszczona, miła i przyjemna w dotyku. Systematyczne używanie żelu niweluje uczucie szorstkości i ściągnięcia,dając przyjemnie odświeżoną i zadowoloną skórę. Buteleczka 150 ml. jest bardzo wydajna poprzez jego treściwą konsystencję.Stosuję go od ponad miesiąca a produktu jest jeszcze z dobra połowa. Polecam dla osób borykających się zwłaszcza z suchą skórą. Sama wiem jaki to dyskomfort zwłaszcza kiedy nakłada się makijaż i nawet on niezbyt fajnie wygląda. Dlatego sięgnijcie po produkty
Oillan, które jak widać spisują się świetnie mimo małych minusów.
Cena: od
12 zł w aptekach bądz on - line
Pozdrawiam,
Ciekawe jak by u mnie zadziałał
OdpowiedzUsuńKiepski zapach jest zdecydowanie do przezycia :) jesli dzialanie to wszystko rekompensuje <3 pozdrawiam i zapraszam!!
OdpowiedzUsuńMają dobre produkty:)
OdpowiedzUsuńSuper, że nie podrażnia oczu, bo mam z tym problem nie raz...
OdpowiedzUsuńZ tej marki mam płyn do kąpieli :) i jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńZ Oillan miałam kilka lat temu Kremową emulsję do mycia twarzy i wspominam ją bardzo dobrze. Po dermatologiczny żel też będę musiała kiedyś sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńfajnie że zapunktował działaniem ;)
OdpowiedzUsuńLubię tę firmę oraz jej produkty :) Chętnie bym przetestowała i ten produkt :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jestem go bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńLubię Oillan ciekawe czy bym przebolała minusy 1 :D
OdpowiedzUsuńMi jakoś nie służą produkty Oillan.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńOpis mnie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale się z nim zapoznam :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Sporo ostatnio o nim słyszałam, sama nie miałam póki co :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że nadrabia działaniem :) chociaż nie wiem, czy zniosłabym zapach octu :D
OdpowiedzUsuńUżywam go obecnie i uratował moją przesuszoną i mega podrażnioną skórę ;)
OdpowiedzUsuń