Na pierwszym spotkaniu Podlaskich Blogerek miałyśmy okazję gościć Pana Wojtka z Gold Water Blue, który przepięknie opowiedział nam o firmie i przebiegu produkcji Ich kosmetyków. Do tego każda z Nas otrzymała wybrany przez siebie kosmetyk, którymi Pan Wojtek zechciał nas obdarować.
W moje ręce trafił, krem, który zaciekawił mnie już podczas opowiadań. Jak może wpłynąć na naszą skórę krem na bazie serum mleka koziego??
EQUILLE BIOgenic Night Intensive - krem do twarzy na noc
Od producenta oraz skład:
BIOgenic Night 25-45, jest preparatem biogenicznym, którego substancją wiodącą jest serum mleka
koziego. Cechą charakterystyczną kosmetyków jest duża zawartość prekursorów fitoestrogenów.
BIOgenic Night 25-45 ma za zadanie pobudzić komórki do pełnienia swoich funkcji oraz dostarczyć
składników pokarmowych aminokwasów, protein, kwasów tłuszczowych (w tym NNKT), kwasu mlekowego,
makro i mikroelementów, witamin. Składnikami wspomagającymi są: masło Shea, D-Pantheno (wit B5),
kwasy Omega, wyciąg z aloesu oraz wyciąg z krwawnika o działaniu łagodzącym i przeciwzapalnym.
BIOgenic Night 25-45 łatwo się wchłania, dociera do kolejnych warstw skóry i utrzymuje się przez co
najmniej 12 godzin. Jest przeznaczony do skóry wymagającej, wrażliwej. Wiek 25-45.
Zacznę od opakowania, któe wizualnie wygląda na bardzo luksusowe. Aluminiowe wykończenia w tym zakrętka i spód butelki prezentują się fenomenalnie, do tego barwy fioletowo białe, przyciągają wzrok. Plusem też jest dodatkowa informacja na tyle opakowania,zawierająca składniki, które pobudzają naszą skórę do działania.
Oczywiście Equille posiada dozownik, który ułatwia nam dozowanie kremiku i dzięki temu otrzymujemy odpowiednią ilość kosmetyku. Całość zapakowana w równie ładny i przyjemny kartonik.
Sam kosmetyk jest taki jak powinien być krem do twarzy. Konsystencja jego jest średnia i powiedziałabym , że treściwa w kolorze mlecznej bieli i o delikatnym zapachu. BIOgenic Night bardzo ładnie rozprowadza się na skórze i szybko wchłania.
Pierwszy raz używałam kremu zaraz po spotkaniu, czyli latem. Jednak musiałam go odstawić, ponieważ ze względu na jego tłustawą zawartość, moja skóra w upale dodatkowo się świeciła, nie tylko przez wydzielanie sebum.
Wiedziałam, że zimą będzie to mój hicior, ale czy takim się okazał??
Dodładnie sięgnęłam po nie go w listopadzie, kiedy to moja skóra popada w paranoję. Jest szarobura, bez energii i okropnie się wysusza. Wtedy przyszedł czas na BIOgenic Night.
Moja skóra została dotknięta niewidzialną ale za to cudotwórczą ręką. W życiu nie miałam tak idealnie nawilżonej i odżywionej skóry. Sama czuję , że krem wniknął w najmniejsze i najgłębsze zakamarki mojej twarzy. Nakładam krem na noc, okrężnymi ruchami wmasowuję w całą twarz, szyję jak i dekolt. Ale już podczas masażu twarzy można wyczuć, że krem natychmiastowo się wchłania, nie wiem czy to wina mojej suchej skóry, albo składników aktywnych w kremie, które równie ją kuszą i głęboko w nią wnikają. Sama się przyznam, że kręcą mnie kosmetyki zawierające w składnie nie typowe serum mleka kóz, kwasy omega, masło Shea, D- pantenol, wyciąg z aloesu czy bodajże z krwawnika??? Nie na co dzięn spotykam takie "wynalazaki" w kremie.
Nie mniej jednak rano buzia jest gładka,delikatna, nawilżona po stokroć, nawet podczas rannej kąpieli nie czuję na twarzy efektu ściągania.
Są to efekty natychmisatowe na drugi dzień, jakie możemy dostrzeć. Jednak po dłuższym czasie używania kremu, jestem w stanie powiedzieć, że lepszego nie miałam i nie chcę mieć. Ciężk jest mi stwierdzić jakie dokłądne efekty uzyskałam dzieki tam bogatemu składu, ale czuję, że już to nie ta sama twarz. Uczucie komfortu, ukojenia jak również wyrównany koloryt i jędrniejsza i bardziej promienna cera to efekty regularnego stosowania kremu BIOgenic Night.
Z BIOgenic Night kończę swoją przygodę, bo już widze prawie puste dno. Wielka szkoda, bo krem został moim idelanym kosmetykiem "na Zimę". Robi wszystko co ma robić, zmienia moją szarą twarz w piekną, zdrową prawie jak bez skazy. W przyszłości na pewno go kupię ponownie, ale jak tylko dostanę nową pracę, ponieważ na moje nieszczęście kosmetyk kosztuje sporo bo aż 120 zł. Jednak za jego działanie, jestem w stanie pozwolić sobie na tą zachciankę, bo wiem, że krzywdy mi nie zrobi, za to odzyskam pieknie młoda buzię, a któż takiej nie chce? ;)
Do kupienia : http://www.sklep-old.goldwaterblue.com/
Znacie kosmetyki Equille od Gold Water Blue???
POzdrawiam
MAGDA
Świetne, wygodne opakowanie, a samo działanie brzmi genialnie! Szkoda tylko, że cena nie jest odrobinę niższa ;)
OdpowiedzUsuńTeż ubolewam na tą ceną, może kiedyś w lotka wygram to sobie kupię hurtem ;)
UsuńNie słyszałam o tej firmie wcześniej. Chętnie bym spróbowała tego cuda:-)
OdpowiedzUsuńMyślisz że do cery mieszanej tez będzie się nadawał?
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak najbardziej ;) Odradzałabym tylko dla osób ze skórą tłustą ;)
UsuńNie znam tych kosmetyków niestety
OdpowiedzUsuńMusisz ją poznać, na ich stronie znjadziesz rónież sklepik on - line ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, warto zapłacić więcej jeśli jest tego wart :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest tak dobry to jest wart ceny moim zdaniem ;)
OdpowiedzUsuńopakowanie ma fajne, szkoda że taka cena wysoka
OdpowiedzUsuńdobrze, że byłas z kremu zadowolona :)
wow, troszkę drogi ten kosmetyk :) Nie znam go :)
OdpowiedzUsuńJa swój oddałam mamie.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadły mi do gustu kosmetyki tej firmy...
Bo młodziutka jesteś i być może nie masz pokazniejszych problemów ze skórą, więc się ciesz ;)
UsuńCena dość wysoka, ale przekonałaś mnie. Moja skóra aż prosi o coś porządnego.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tym kremem, ale wygląda cudnie:)
OdpowiedzUsuńSama kilka dni temu sięgnęłam po krem, który po kilku użyciach mam wrażenie że robi cuda, ale zobaczymy za jakiś czas:)
UUU co to za kremik ?? ;)
UsuńSzkoda, że tak drogi :(
OdpowiedzUsuń120 zł za dobry krem do twarzy to wcale nie jest dużo ;)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję, moja skóra potrzebuje porządnej regeneracji :)
A wiesz, że masz rację ;0 Krem z Vichy, który uwielbiam tez kosztuję 100 zł a kupuję go bo jest wart, więc 20 zł, w tą a we wtę, nie robi różnicy ;)
UsuńJa się właśnie maziam takim balsamem do ciała :)
OdpowiedzUsuńw pierwszym momencie 120 zł - o zgrozo... ale w drugim momencie są kremy o wiele droższe np za 400;p
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że tak dobrze działa :) Cena dość wysoka, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na coś z górnej półki, jeśli dobrze działa na skórę :)
OdpowiedzUsuń