Dziś przedstawiam Wam jeden z nich :)
Lavera BASIS SENSITIV Krem do rąk z migdałami i masłem shea
Skład i kilka informacji od producenta:
Zawartość oleju z migdałów i masła shea zapewnia skórze dłoni ochronę i niezbędne nawilżenie. Wyciąg z rumianku działa kojąco i pielęgnująco. Szybko się wchłania.
Skład:
Skład:
wodno- alkoholowy wyciąg z kwiatów nagietka, olej sojowy*, trójglicerydy (roślinna mieszanka olejów), masło shea*, gliceryna roślinna, olej kokosowy, kwas stearynowy, włókno bambusowe, olej z jojoby*, ksantan, olej z migdału*, witamina E, olej słonecznikowy, ekstrakt z rumianku*, lecytyna, witamina C, sterole roślinne, mieszanka olejków eterycznych
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych
Krem z opakowaniem w formie tubki zawiera 75 ml. produktu. Konsystencja kremu jest gęsta, kremowa w kolorze czystej bieli i o dość intensywnym zapachu. Na pewno nie czuję tu ani migdałów ani masła Shea, bardziej wyczuwam nuty rumianku, kwiatów polnych.
Dzięki swojej treściwej konsystencji krem szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej lepkiej czy tłustej warstwy. Ale ale, przy większej ilośći, niestety zauważyłam rolowanie się kosmetyku, dlatego im mniej tym lepiej.
Lavera Basis Sensitiv przynosi ukojenie, odżywia, zmiękcza i regeneruje. Przy pierwszych testach miałam mieszane odczucie. Jednak po regularnym i dość częstym stosowaniu, zauważyłam znaczną poprawę. Stan skóry na dłoniach znacznie się poprawił, w dotyku są delikatne, aksamitne ładnie natłuszczone i wyglądają na zadbane.
Informacje dodatkowe: Certyfikowany kosmetyk naturalny. Nie zawiera składników pochodzących z martwych zwierząt, olejów mineralnych, syntetycznych środków barwiących, zapachowych czy konserwujących. Nie testowany na zwierzętach. Produkt wegański.
Jak dla mnie jest to jeden z lepszych kremów do rąk jaki miałam w swoim posiadaniu.
Świetny naturalny skład, pozytywnie wpłynął na moje dłonie i na pewno nie raz jeszcze po niego sięgnę.
Cena: ok 15- 17 zł / 75 ml.
Dostępny: on - line
Lubicie organiczne kosmetyki?? Macie swoje ulubione?
Pozdrawiam
MAGDA
Tego jeszcze nie znam, moim ulubionym jest neutrogena w niebieskiej tubce i neutrogena bezzapachowa, a teraz zamiast kremu używam maski do rąk organique i też się sprawdza.
OdpowiedzUsuńZ Neutrogeny też byłam zadowolona, tylko ta jej konsystencja ala wazelina mi nie pasowała ;)
UsuńNa moje biedne łapki zimowa pora ten krem by sie przydał ;) ja używam na razie L'occatine z masłem shea ;)
OdpowiedzUsuńMonia L'occitane - dobry wybór, też uwielbiam ich kremy ;)
UsuńNie używałam tego kremu , ale wydaje się być fajny ; ) Zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję : * Pozdrawiam Serdecznie : )
OdpowiedzUsuńteż go nie miałam i nawet firmy nie znam :) ale dobrze, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam wersję migdałowa z TBS, ale Lavere chcetnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kremu do rąk z Lavery.
OdpowiedzUsuńSzampony za to bardzo lubię :)
nie mialam jeszcze chyba zadnych kosmetykow z tej firmy. Chyba musze to zmienic ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie podoba mi się gęsta konsystencja, takie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZ organicznym kremem do rąk się jeszcze nie spotkałam :) Na razie pałam miłością do mydełka z Alleppo, ale może moja miłość przerzuci się na inne organiczne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Też zużywam duże ilości kremu do rąk, może i po ten sięgnę
OdpowiedzUsuńW ogóle nie znam Lavery. Szkoda, że nie czuć migdałów, bo uwielbiam ten zapach:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale napis "Levera" kojarzy mi się z kosmetykami dyskontowymi, a dokładniej z Netto:P
Oj to chyba nie dla mnie, bo ja lubię nakładać grubą warstwę kremu, a zwłaszcza na noc traktuję krem jak maskę :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś jego próbkę, fajnie się u mnie sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńlubimy tę markę, całkiem spoko produkty:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na konkurs!!
Kremik godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea w kosmetykach ;))
OdpowiedzUsuń