O kosmetykach BingoSpa chyba nie muszę mówić. Każdy już je zna, jak nie z internetu to z samego ich używania. Przez ostatni czas nabrały dość wielkiej sławy na blogosferze, może dzięki współpracy z blogerkami, którą oferuję firma. Sama mam okazję testować ich kosmetyki już kolejny raz z czego jestem bardzo zadowolona.
Tym razem wybrałam sobie serum, które miało mi pomóc w nawilżeniu skóry ciała. Czy tak się stało??
BingoSpa - serum kolagenowe do ciała z olejkiem arganowym
Skład serum :
Od producenta:
Serum kolagenowe do ciała z olejkiem arganowym BingoSpa polecane jest do pielęgnacji skóry dojrzałej, z oznakami starzenia, skóry suchej i odwodnionej wymagającej regeneracji, regulacji pracy gruczołów łojowych i wzmocnienia bariery lipidowej oraz skóry podrażnionej i zniszczonej np. działaniem słońca.
Opakowanie serum przypomina krem do twarzy. Plastykowy, zakręcony słoiczek, ze złotą etykietką. Serum jest w kolorze przybrudzonej bieli, lekko wpada w żółty odcień ale to bardzo delikatnie. Jego konsystencja jest jakby w formie musu, puszysta i bardzo delikatna. Przypominać może kaszę manną choć bez wyczuwalnych drobinek.
Zapach kosmetyku jest hmhm dziwny. Wyczuwam delikatną nutę wanilii, budyniu śmietankowego i... uwaga .... gumę od balonu - chodzi mi o zapach tworzywa, z którego jest robiony balon. Wiem, że dziwnie to brzmi, ale tak mi właśnie pachnie ;) Czy zapach przeszkadza?? Nie, po aplikacji, ciało pachnie jedynie tym budyniem ale to też na krótką metę.
Moja sucha skóra polubiła serum z olejkiem arganowym od BingoSpa, ale nie na tyle by skusić, się na niego ponownie. Otóż pierwszą pochwałę dostaje za wypełnienie serum po same brzegi oraz brak lepkości i za mega szybkie wchłanianie. Moje ciało wręcz łykało kosmetyk, jakby było nienasycone. Nawilżanie ma dobre choć nie doskonałe, raczej zaliczyłabym go do kosmetyków z mniej wymagającą skórą. W dotyku ciało jest bardziej przyjemniejsze, gładsze i aksamitne.Regeneracji jako takiej nie zauważyłam, ponieważ słoiczek ma 50 g produktu. Po dwóch aplikacjach całego ciała zostało mi dosłownie nie całe pół opakowania, więc przy codziennym stosowaniu starczyłby może na góra 4-5 dni.
Jednak, żeby się nim dłużej pozachwycać, zostawiłam sobie drugą połowę kremu na stopy. Stopy wiadomo są mniejsze a przy tym mniej zużywamy kosmetyku. No i tu rewelacja!!! Moje stópki, też suche, są teraz takie delikatne, jakby były prosto od kosmetyczki ;)
Cena: 24 zł / 50g
Dostępność: http://www.bingosklep.com/
Zapraszam chętnych na zakupy w sklepie on - line, gdzie znajdziecie o wiele, wiele więcej ;)
http://www.bingosklep.com
Lubicie kosmetyki arganowe?? Miałyście już okazje używać tego serum??
Pozdrawiam
MAGDA
Lubię argan w kosmetykach :) chętnie bym go wyptóbowała :)
OdpowiedzUsuńJa też coraz bardziej, od czystego olejku po te różne mixy ;)
UsuńNo ja tak samo :)
UsuńCałkowicie zgadzam się z Twoja opinią i moja recenzja zapewne będzie bardzo podobna. U mnie wystarczyło na 5 użyć, ale to ma tez swoje zalety....
OdpowiedzUsuńMi szkoda było zużyć całego bo prawdopodobnie bym szybko o nim zapomniała, a tak zostawiłąm sobie na stópki odrobinkę ;)
UsuńJuż widzę,że konsystencja bardzo by mi odpowiadała :))
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest bardzo przyjemna i bardzo delikatna i leciutko rozpływa się po ciele ;)
UsuńJak na smarowidełko do ciała, to mało wydajne :) Raczej bym go nie kupiła za tę cenę i pojemność :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie opłacalny interes a wszystko przez te 50 g!!
UsuńPodoba mi się, mimo b. słabej wydajności kiedyś skuszę się, gdy trafię na jakąś promocję .
OdpowiedzUsuńOpakowanie przyciąga wzrok :) Lubię kosmetyki firmy bingo spa ale akurat tego serum nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKosmetyk do ciała o gramaturze 50? Przyznaję, że spotkałam się z czymś takim po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie trochę małe opakowanie, ja osobiście sobie chwalę wiele kosmetyków od BingoSpa, ale nie wszystkie mi przypadły do gustu jak dotąd...
OdpowiedzUsuńooo może i ja bym się skusiła na te serum , skoro mówisz że na stópki działa idealnie ! ;)
OdpowiedzUsuńCzyli rozmiar ma znaczenie ^^
OdpowiedzUsuńMam balsam kolagenowy i bardzo spodobało mi się jego działanie na nogi po goleniu.
OdpowiedzUsuńO podrażnieniach nie ma mowy!
opakowanie bardzo ładne ;) aczkolwiek nie miałam styczności z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post i recenzja!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/11/clarity.html
pomożesz i klikniesz w link SHEINSIDE u mnie?
mam i ja to serum ale jeszcze czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJakoś specjalnie nie przepadam za kosmetykami z BINGO SPA.
OdpowiedzUsuńDo ciała tylko p0jemnośc 50ml? Buu. wolałabym zapłacić np.50,00 za powiedzmy 200ml. Większe zawsze powinno byc tańsze :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich kosmetyków ale zerke na strone.