poniedziałek, 23 września 2013

BECKHAM Signature - perfumy dla Niej


Perfumy ach te perfumy, ja bez nich żyć nie mogę!!! Gdybym miała do wyboru jeden kosmetyk, który miałby mi towarzyszyć przez całe życie, byłyby to właśnie Perfumy!!!

Jestem uzależniona od nich jak od niczego innego. Kocham je za piękne, intensywne zapachy, fikuśne flakoniki, za całokształt. Na ich widok świecą mi się oczy i robią się wielkie niczym spodki.

Dzisiaj prezentuję Wam perfumy znanego małżeństwa jakim są Państwo BECKHAM. Ja mam wersję Victorii - damską rzecz jasna ale Pan Beckham wypuścił również wersję męską ;)

BECKHAM - Signature




 Nuty zapachowe:
nuta głowy: anyż, zielone jabłko
nuta serca: orchidea, wanilia, heliotrop
nuta bazy: paczula, bursztyn, piżmo.



 Butelka Signature jest prosta, prostokątna, z blaszką na środku, która ma wytłoczone nazwą perfum. Z tyłu fajnym elementem są kwiaty, które dodają elegancji i szykowności opakowaniu. Korek, łatwy w użyciu, zdejmuje się go lekko, dzięki funkcji magnesu, idealnie się zatyka i nie spada z butelki.




 Jestem człowiekiem, którym wodzą przejawy przepadziwości, nie tylko na tle jedzenia ale zarówno jak i perfum. Często i gęsto kupuję w ciemno. Zobaczę reklamę, przeczytam nuty zapachowe i koniec, muszę je mieć, nie "wąchawszy" wcześniej.
Tu było troszkę inaczej. W pewnej gazecie była próbka tych perfum, no i przy pierwszym spotkaniu z nimi znalazły się na liście najbliższych zakupów "perfumowanych".



Trafiła mi się promocja , kupując zestaw ( perfumy 75ml + balsam 75ml+ żel pod prysznic 75ml) zapłaciłam
bodajże  ok. 120zł -  jak dla mnie był to wtedy deal dnia ;)

Co do perfum - bałam się , że będą lekko odbiegać od zapachu " gazetowego", że okażą się inne. No i rzeczywiście były inne, ale w pozytywnym znaczeniu. Wiadomo próbki na pachnących stronach gazet nie oddają prawdziwego piękna zapachu, nuty nie do końca mogą się rozwinąć tak jak na skórze.

Po pierwszym psiknięciu się, myślałam, że są jednak nie dla mnie, za słodkie, za dziewczęce. Ale po chwili zapach się zmienił. Jego słodycz została, ale razem z nią pojawiła się kobiecość, odrobina luksusu . Zdecydowanie powiedziałabym, że są to perfumy dla kobiety z pazurem jak i kokietki, jednak w obydwu przypadkach kuszące i sexowne.

Połączenie wanilii, orchidei z piżmem i anyżem, które są najbardziej wyczuwalne dają dziką mieszankę, która otula swoim zapachem przez dość długie godziny.

Zapach jest zdecydowanie ciekawy, inny, idealny na jesienne wieczory, potajemne randki, romantyczne wieczory!

Lubicie kosmetyki duetu Beckham?? Podzielcie się swoimi wrażeniami.

Pozdrawiam

                         MAGDA

19 komentarzy:

  1. Oj nie, ja to perfumy koniecznie muszę powąchać przed zakupem. Mnie mało który zapach się podoba, zresztą, jakąś wielką fanatyczką perfum też nie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również potrafię spędzić godziny na wybieraniu odpowiednich perfum :)

      Usuń
  2. Sam flakonik zachęca do zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo między innymi tym się kierowałam hihi ;)

      Usuń
  3. ach, szkoda,że nie czuć zapaszku, buu :<

    OdpowiedzUsuń
  4. nuty zapachowe całkiem ciekawe, aż chciałaby się powąchać monitor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawa jestem czy bym się z nimi polubiła.. zauważyłam, że najbardziej mi się najczęściej podobają zapachy z bergamotką w składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio mało które perfumy mi się podobają, poza męskimi. Tych jeszcze nie znam. Faktycznie fajna cena Ci się trafiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokłądnie, cena trafiła mi się jak nic, do tego zestaw balsam i żel -super;)

      Usuń
  7. Jest,to jeden z moich ulubionych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie znam tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Też by mi się przydał jakiś zimowy umilacz ;)

      Usuń
  10. Następnym razem Cię dokładnie obniucham :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger