Dziś będzie czekoladowo i pachnąco a to za sprawą płynu do kąpieli firmy ORIGINAL SOURCE. Długi, długi czas czaiłam się na tą butelkę płynnej " czekolady". Przeglądałam większość blogów i recenzji i postanowiłam,że i ja nabędę to cudeńko. No i dzięki szczęściu - bo u mnie w Rossmanie, ciężko go dostać- udało mi się wygrać go na Fanpagu OS.
A więc moje drogie zapraszam na malusie czytanko ;)
ORIGINAL SOURCE - chocolate & mint- płyn do kąpieli
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium
Chloride, Parfum, PEG/PPG-120/10 Triethylopropane Trioleate, Mentha
Piperita Leaf Extract, Theobroma Cacao Seed Extract, Lactic Acid,
Glycerin, Sodium Benzoate, Styrene/Acrylates Copolymer, Ethylhextl
Methoxycinnamate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate,
Tetrasodium Glutamate Diacetate, CI 61570, CI 19140, CI 16225, CI 16035.
PLUSY:
+ cena 8-9 zł.(często i gęsto można dostać je w Rossmannie na promocji)
+ obłędny zapach czekoladowy choć przeważa mięta
+ butelka, przypomina mi dawne czasy ( dokłądnie butelkę z mlekiem, lakowaną pazłotkiem ;)
+ obłędny zapach czekoladowy choć przeważa mięta
+ butelka, przypomina mi dawne czasy ( dokłądnie butelkę z mlekiem, lakowaną pazłotkiem ;)
+ nie wysusza skóry
+ konsystencja - gęsta, jak prawdziwa czekolada ;)
+ pojemność- 500 ml
Minusy:
- -zapach się nie utrzymuje na ciele
- mało wydajny, wystarcza na kilka użyć
- pianę jaką otrzymujemy jest niestety minimalna
- mało wydajny, wystarcza na kilka użyć
- pianę jaką otrzymujemy jest niestety minimalna
- nie zauważyłam żadnych właściwości pielęgnujących.
- nie jest wydajny,
Jak widać plusów i minusów jest po równo, więc i moje zdanie jest ' równo' podzielne ;) Płyn nie jest zły ale też nie powala na nogi. Za taką cene można sobie pozolić na czekoladowe szaleństwo w łazience. Spróbowałam, wiem jak działa i jak się sprawuje, ale będę szukać dalej.
A może Wy podacie jakieś namiary na fajny i ciekawy płyn do kąpieli?
Pozdrawiam,
MAGDA
za sam zapach, podejrzewam, że warto go kupić, ja chyba tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńkocham OS za zapachy :)
OdpowiedzUsuńMiałam go 2x :) zapach fakt BOSKI, aż chce sie jeść <3 ale wydajnośc to jakas tragedia:(. Polecam serie mydeł pachnacych pod prysznic Ziaji:) Świetny blog, dodaje do obserwowanych bo i bedę oczywiście zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc cała seria OS zachwyciła mnie jedynie zapachem podczas kąpieli - nic więcej :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie. Nawet dla samego zapachu można wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńostatnio wypróbowałam wreszcie nektar do kapieli z apartu:) zabójczy jak dla mnie:)) zakochałam się w nim na zabój:) a oprócz niego jeszcze moim ulubieńcem jest owoc granatu z yves rocher:)
OdpowiedzUsuń