Dziś będzie pościk o jednym z moich ulubinych kosmetyków, czyli mowa tu o brązerze.
Swojego czasu nie miałam pojęcia jak go nakładać, jakiego koloru używać i wogóle po co mi on. Aż raz zachciało mi się spróbować i tak zostało do dziś.
Teraz nawet nie mowy o wyjściu bez nałożenia brązera czy różu. Jest to mój ukochany kosmetyk, bez którego ani rusz z domciu ;)
Dzisiaj chwalę się....
ACCESSORIZE- Baked Bronzer Duo
Jest to odcień- BALI NR.2
Brązer ten kupiłąm w UK w SUPERDRUGU za ok 5-6 funtów. Z tego co pamiętam marka ta ma naprawdę pokażna gamę kolorówki co mocno zwraca na siebię uwagę klientek.
Produktu mamy 12.5 gr czyli sporo a co się z tym wiąże- że starczy go nam na o wiele wiele dłużej.
Opakowanie, plastikowe, ze złotym napisem i złotymi motylkami , wygodne i poręczne.
Brązer ten jest rewelacyjny, może nam służyć tylko do celu przeznaczonego dla niego lub też do innych np jako rozświetlacz i tu pasuje nam bardziej ta połóweczka mieniąca, jako cień do oczu- razem lub osobno. Do koloru do wyboru.Jako brązer, trzeba uważać troszkę by nie przesadzić ponieważ BALI ma mocną pigmentację, jeśli nie chcemy się świecić i błyszczeć jak choinka wystarczy odrobinka a efekt jest fenomenalny. Można go używa na przemian- raz matu raz połysku czy nawet duetu razem.Ładnie połyskuje i się mieni na słońcu no i co ważne daje subtelny całokształt.
Brązer utrzymuje się na twarzy dosyć długo,drobinki nie "biegają" po całej twarzy.
Konsystencja delikatna, pudrowa.
Jedyne co mnie zdrażniło to fakt,że strona matowa strasznie mi się zaczęła kruszyć i sypać co widać nawet na zdjęciu. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale sprawia,że aplikowanie staje się denerwujące, za dużo się nabiera na pędzel, po czym opada i tym samym tracimy produkt ;(
Ale jakby nie było uwielbiam kosmetyki tej firmy i strasznie ubolewam,że nie mamy w Polsce dostępu do tych cudownych produktów, ech szkoda ;(
A WY kochane co myślicie o tym produkcie? Miałyście okazję go kupić? Jeśli nie to gorąco polecam, dla tych co mają dostęp do nich ;)
Pozdrawiam
MAGDA
Patrząc na skrót posta i to, że w oczy rzuciło mi się tylko 'baked' myślałam, że to ciasto... ;) a tu taka niespodzianka
OdpowiedzUsuńhihi,może kiedys ciasto też się znajdzie ;)
UsuńJa niestety nie mam ich produktów ;)
OdpowiedzUsuńchciała bym mieć chociaż jeden ich produkt :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :D
Wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńpięknie się mieni na złoto:))
OdpowiedzUsuńPiękne wykończenie. Musi fantastycznie prezentować się na buzi.
OdpowiedzUsuń