Cześć Wszystkim ;)
Pewnie już znacie "zielony" specyfik o nazwie AMLA DABUR, więc żeby Was nie zanudzać napiszę Wam po krótce co ja o nim myślę,:))
Amla indyjski olejek do włosów
Olejek Amla zawiera wyciąg z owoców amla (amalaki - agrestu indyjskiego), sprawia, że włosy stają się po nim są sprężyste, zdrowe, błyszczące. Będziesz mieć wrażenie, że włosy są odżywione od środka i mieć poczucie lepszej pielęgnacji. Amla ma świeży, orientalny zapach, jest sekretem pięknych włosów kobiet z Indii.
Jak używać:
* W celu osiągnięcia najlepszych rezultatów wmasuj 1 do 2 łyżeczek olejku w skórę głowy oraz włosy i odczekaj pewien czas (idealnie ok. 1 godziny ale można również pozostawić olejek we włosach na cała noc a głowę umyć rano)
* Następnie użyj dobrego szamponu takiego jak na przykład Shikakai. Wmasuj delikatnie szampon we włosy oraz skórę głowy następnie spłucz dokładnie
* Najlepsze rezultaty osiągniesz używając olejek 3 razy w tygodniu
Ingredients
Light liquid paraffin, RBD Canola oil, RBD Palmolein oil, Parfume, EXTRACT,TBHQ, CI 47000, CI 616565, CI 26100
info zapożyczone od helfy.pl
Co do samego olejku:
Kupiłam go w sklepie www.helfy.pl 200ml, za 20 zł. Poza właściwościami, które robią cuda z moimi włosami, AMLA ma specyficzny i w dodatku mocny zapach. Jest to typowy zapach orientalny, przypomina mi sklep z kadzidełkami. Przyznać tu trzeba rację, że strasznie długo ten aromat sie utrzymuje na włosach, zwłaszcza jak się go trzyma kilka godz, na włosach- cały dom pachnie,pomimo niewielkiej ilości na włosach. Na początku mi się podobał, z czasem zaczął mnie drażnić a dziś już się do niego przyzwyczaiłąm.
Olejek jest koloru ciemno zielonego, co też dziwnie wygląda i może wzbudzać niechęć. Ale uwierzcie mi, początkującej osobie z takimi kosmetykami i zapach nie straszny, gdy spojrze w lustro a tam efekty, o których się marzyło ;)) Dla takiego rezultatu warto się pomęczyć.
Konsystencja olejku jest wodnisto-oleista i tu jedyny minus za to,że butelka trochę nieodpowiednia jak dla mnie. Amla czasem potrafi się za mocno wylać i przy okazji cała butelka jest tłusta ale to minusik taki malusi,także nie radzę nawet na niego zwracać uwagi.
Ogólnie jestem na baardzoo TAK. W planie mam wypróbować jak najwięcej indyjskich kosmetyków, bo ciekawią mnie ogromnie.
A może Wy coś polecicie??Znacie coś równie dobrego??
Pozdrawiam,
Magda
Pewnie już znacie "zielony" specyfik o nazwie AMLA DABUR, więc żeby Was nie zanudzać napiszę Wam po krótce co ja o nim myślę,:))
Amla indyjski olejek do włosów
Olejek Amla zawiera wyciąg z owoców amla (amalaki - agrestu indyjskiego), sprawia, że włosy stają się po nim są sprężyste, zdrowe, błyszczące. Będziesz mieć wrażenie, że włosy są odżywione od środka i mieć poczucie lepszej pielęgnacji. Amla ma świeży, orientalny zapach, jest sekretem pięknych włosów kobiet z Indii.
OLEJEK DABUR AMLA PRZEZNACZONY JEST DLA WŁOSÓW OD CIEMNEGO BLONDU PO CZARNE.
Jak używać:
* W celu osiągnięcia najlepszych rezultatów wmasuj 1 do 2 łyżeczek olejku w skórę głowy oraz włosy i odczekaj pewien czas (idealnie ok. 1 godziny ale można również pozostawić olejek we włosach na cała noc a głowę umyć rano)
* Następnie użyj dobrego szamponu takiego jak na przykład Shikakai. Wmasuj delikatnie szampon we włosy oraz skórę głowy następnie spłucz dokładnie
* Najlepsze rezultaty osiągniesz używając olejek 3 razy w tygodniu
Ingredients
Light liquid paraffin, RBD Canola oil, RBD Palmolein oil, Parfume, EXTRACT,TBHQ, CI 47000, CI 616565, CI 26100
info zapożyczone od helfy.pl
Olejek ten kupiłam kierując się Waszymi zachwytami na jego temat, że jest taki cudowny i leczniczy, no i jest ;) Używam już drugiego opakowania, bo pierwszego w połowie mamuśka mi zabrała, więc musiałam nabyć kolejny. Od czasu kiedy sypią mi się włosy i to garściami, kupuję hurtem wszelkie specyfiki do włosów, które niby mają zwalczyć mój problem, min. są to nafty, oleje wszelkiego rodzaju, szampony, odżywki, maski itp. Część z nich nie dała żadnego efektu, do czasu kiedy wpadła w moje łapki Amla. ;)))))
Włosy mniej wypadają, ale co najważniejsze też włosy w końcu odbudowują się. Nie są juz takie sztywne bez uroku , nie łamia się przy rozczesywaniu, końcówki nie rozdwajają się, za to są mięciusie. Włosy zaczynają błyszczeć, lśnić i wydawać się zdrowsze i mocniejsze. Strasznie się cieszę, bo w końcu moge odetchnąć i zacznę być posiadaczką cudnych kłaczków.
Używam jej 3x w tygodniu i zawsze tylko na noc, czasem mieszam ją z olejkiem rycynowym, ale nie za często ;) Rano wstaję myję Babydreamkiem , patrzę w lustro i jestem happy ;)) Włosy są jak po odwyku narkotykowym, zdrowe, pełne blasku i zadowolone jak ich właścicielka ;)
Co do samego olejku:
Kupiłam go w sklepie www.helfy.pl 200ml, za 20 zł. Poza właściwościami, które robią cuda z moimi włosami, AMLA ma specyficzny i w dodatku mocny zapach. Jest to typowy zapach orientalny, przypomina mi sklep z kadzidełkami. Przyznać tu trzeba rację, że strasznie długo ten aromat sie utrzymuje na włosach, zwłaszcza jak się go trzyma kilka godz, na włosach- cały dom pachnie,pomimo niewielkiej ilości na włosach. Na początku mi się podobał, z czasem zaczął mnie drażnić a dziś już się do niego przyzwyczaiłąm.
Olejek jest koloru ciemno zielonego, co też dziwnie wygląda i może wzbudzać niechęć. Ale uwierzcie mi, początkującej osobie z takimi kosmetykami i zapach nie straszny, gdy spojrze w lustro a tam efekty, o których się marzyło ;)) Dla takiego rezultatu warto się pomęczyć.
Konsystencja olejku jest wodnisto-oleista i tu jedyny minus za to,że butelka trochę nieodpowiednia jak dla mnie. Amla czasem potrafi się za mocno wylać i przy okazji cała butelka jest tłusta ale to minusik taki malusi,także nie radzę nawet na niego zwracać uwagi.
Ogólnie jestem na baardzoo TAK. W planie mam wypróbować jak najwięcej indyjskich kosmetyków, bo ciekawią mnie ogromnie.
A może Wy coś polecicie??Znacie coś równie dobrego??
Pozdrawiam,
Magda
więc dla moich jasnych odpada, zresztą jakoś z olejkami mi nie po drodze, pewnie robię błąd :)
OdpowiedzUsuńa ja go jeszcze nie miałam ;p recenzja mnie zachwyciła ;) i znów chyba mnie czeka kolejny wydatek ;D ale muszę najpierw skończyć alterre
OdpowiedzUsuńps. pokaż fotkę swoich włosów :) (jeśli chcesz)
Doncia wstawie fotki napewno ;)) Cierpliwości Kochana ;)
Usuńmówią tak na mnie w domu :D
UsuńOk, będę cierpliwa, czekam ;p :)
a ja czuję się totalną olejową ignorantką, bo nadal nie mam pojęcia o co z nimi chodzi :)
OdpowiedzUsuńale mnie zachęciłas tą re recenzją, bo ja do tej pory stosowałam tylko olej kokosowy na zmianę z olejkiem z Alterry, avokado i migdał
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja mnie przekonała i wpisuję go na listę czerwcowych zakupów:)
OdpowiedzUsuńja niedawno zaczęłam pierwszą buteleczkę ;) bardzo sobie go chwalę :) nie zawsze to co ładnie wygląda i ładnie pachnie działa, a same przekonałyśmy się na tym olejku, że jest inaczej ;)
OdpowiedzUsuńja miałam Amlę Jasmine do włosów blond ale nie mogłam znieść tego smrodu jednak działanie było bardzo dobre. Na szczęście już wykonczyłam ten olej i nie wróce do niego ze względu na zapach ;)
OdpowiedzUsuńno niestety,zapach ma bardzooo mocny ;)
UsuńNiestety nie miałam okazji spróbować tego, bo osobiście nie przepadam za olejkami;) Chociaż może przyszedł czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńKusisz kotek tym olejkiem :D :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i mam nadzieję, że mogę liczyć na rewanż?
Masz racje, warto sie pomeczyc, jesli rezultat jest :) jeszcze go nie probowalam :)
OdpowiedzUsuń