Krem do rąk mieści się w specyficznej tubce z odkręcaną zakrętką przypominającej farbki akrylowe. Oczywiście jest to plus dla marki, gdyż dzięki temu marka kojarzona jest właśnie z taką formą co czyni ją wyjątkową i niespotykaną. Materiał, z którego tubka została wykonana jest bardzo plastyczny, więc wyciśnięcie kremu na dłoń nie sprawia najmniejszego problemu. Mimo zbitej konsystencji krem z zadziwiającą łatwością rozprowadza się do dłoni, a jeszcze lepiej się wchłania- chwila moment i już go nie czuć, bo nie pozostawia ani tłustej warstwy ani uczucia lepkich rąk. Za to czuć, że dłonie są ekspresowo ukojone, porządnie nawilżone, że są gładziutkie i przyjemnie aksamitne w dotyku. Wszelkie podrażnienia, przesuszenia czy szorstkości po prostu znikają. Krem idealny na każde dłonie choć może z naciskiem na te bardziej suche ;)
Bogaty krem zawierający 20% masła Shea (Karite), ma za zadanie nawilżyć, odżywić i chronić wrażliwą skórę dłoni. Dodatek miodu, olejku migdałowego i kokosowego czyni go efektywnym co sprawia, że jego regularne działanie spowodowało moje uzależnienie od niego. Skóra na dłoniach jest naprawdę fajnie dopieszczona i to na długie godziny. Bardzo szybko znika uczucie suchości i dyskomfortu co mnie bardzo zadowala taki efekt. Do tego nietuzinkowe opakowanie sprawia, że mam ochotę przyjrzeć się bliżej asortymentowi marki L'occitane.
Jeśli jesteście zainteresowani boxem od Pure Beauty, który kryje mnóstwo niespodzianek kosmetycznych to zachęcam do subskrypcji ;)
Pozdrawiam,
Bardzo lubię ten krem :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam 😀
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze tego kremu. Warto wypróbować
OdpowiedzUsuńTą markę bardzo lubię, również za kremy do rąk.
OdpowiedzUsuńZawsze szukam kremów o intensywnym nawilżeniu. Twoja recenzja brzmi obiecująco. :)
OdpowiedzUsuńChciałbym przetestować ten kremik. Super, że ta marka znalazła się w nowym pudełku. :)
OdpowiedzUsuń