niedziela, 8 stycznia 2023

SUCHY OLEJEK DO CIAŁA NUXE HUILE PRODIGIEUSE

 

Markę Nuxe i jej słynny, kultowy olejek to chyba wszyscy znają albo kojarzą. Osobiście od dawna był na mojej liście i dzięki kalendarzowi adwentowemu od Pure Beauty  mogłam cieszyć się jego obecnością w moim domu. Prócz olejku znalazłam śliczną kosmetyczką wykonaną z lnu, która przyda się na wyjazdy ale dziś chciałabym skupić się właśnie tylko i wyłącznie na olejku i czy warto było czekać na niego tyle. Zapraszam więc na recenzję suchego olejku Nuxe Huile Prodigieuse.

"Huile Prodigieuse® od Nuxe to nie tylko uwodzicielska przyjemność stosowania ale także efektywność i innowacja potwierdzone nowymi testami. Stosowany na:

- twarz, działa jak antyoksydacyjna tarcza, chroni skórę przez szkodliwym działaniem wolnych rodników i czynników zewnętrznych,
- ciało, ujędrnia i redukuje widoczność rozstępów,
- włosy, poprawia ogólną kondycję włosów, co zostało potwierdzone przez profesjonalistów - fryzjerów i stylistów.
 Formułę olejku uzupełniono o nowy składnik: olejek Tsubakio wyjątkowych właściwościach odżywczych i przeciwstarzeniowych. Jednak pewne cechy i właściwości ukochanego przez kobiety na całym świecie produktu na zawsze pozostaną niezmienne:
- ta sama naturalność - 98.1% składników pochodzenia naturalnego – bez parabenów, olejów mineralnych, składników pochodzenia zwierzęcego (poza składnikami pochodzącymi od pszczół)
- wciąż ta sama zmysłowość - dzięki unikalnej formule suchego olejku,
- te same emocje - ponieważ zapach to najsilniejszy nośnik wspomnień, cudowna i charakterystyczna nuta zapachowa pozostała"


Olejek Nuxe mieści się w małej ale za to zgrabnej i eleganckiej buteleczce o pojemności 10 ml. Konsystencja lekka i wodnista, jednak zwarta i nie przelewa się przez palce. No i faktycznie nie przypomina klasycznej formy "tłustego" olejku, faktycznie jest "suchy" dzięki czemu świetnie się go aplikuje zarówno na skórę jak i na włosy przy czym bardzo szybko się wchłania. Stosowany na skórę, pozostawia ją miękką i niesamowicie przyjemną w dotyku. Ja swoją buteleczkę używałam na okolice oczu jak i całą twarz wraz z dekoltem, zostawiając ten eliksir na noc. Po czym rano nie ma mowy o opuchliźnie, workach, cera za to jest rozświetlona i promienna. Do tego zapach.... delikatny, romantyczny, uwodzicielski, z kremowymi akordami, która pochłaniają do reszty!


Olejek Nuxe Huile Prodigieuse to kosmetyk multifunkcyjny. Idealnie współgra z cerą, nie zapychając jej ani nie podrażniając, świetnie nawilża i odżywia ciało a dzięki niemu włosy dostają dawkę pięknej błyszczącej tafli. Jak dla mnie olejek ma coś w sobie przez co wyróżnia się na tle innych. Czuć od niego wyjątkowość, luksus i przepych...dosłownie. Nie wiem czym to jest spowodowane ale jego działanie faktycznie jest rewelacyjne! Myślę, że latem będą jeszcze bardziej spektakularne efekty na opalonej skórze! Już wyczekuję fajnej promki by kupić sobie pełnowymiarową wersję!

Znacie kosmetyki Nuxe? Macie swoich ulubieńców?

                                                     Pozdrawiam,




2 komentarze:

Copyright © 2016 My women's world , Blogger