Dzisiejszy kosmetyk, który Wam poniżej przedstawiam posiadam już jakiś czas. Jednak musiał swoje odczekać bym mogła po niego sięgnąć i zużyć go w pełni by napisać Wam parę zdań jak się spisuję i czy warto w niego zainwestować. Jeśli macie ochotę poczytać, zapraszam na recenzję głębokiego żelu oczyszczającego do twarzy z serii
Absolute Care.
Absolute Care to żel głęboko oczyszczający do skóry tłustej, mieszanej i z problemami. Tłustej i problematycznej cery nie mam ale mieszaną jak najbardziej. Kosmetyk stworzony jest na podstawie ekskluzywnego połączenia składników m.in. wodorostów i oczaru z dużą ilością kojących elementów. Według producenta ma pozostawić skórę z matowym, świeżym i jedwabistym wyglądem. Czy tak się stało?
Żel mamy w plastykowej butelce z dość wygodnym dozownikiem typu "klik" choć osobiście wolałabym pompkę. Żel ma konsystencję żelową, dość rzadką o zabarwieniu niebieskim z malutkimi drobinkami i posiada przyjemny, lekko morski zapach. Kosmetyk delikatnie się pieni, dość dobrze zmywa makijaż, nawet usuwa wodoodporny eyeliner . Żel nie podrażnia i nie uczula oraz nie pozostawia uczucia ściągniętej skóry ( co często zdarza mi się w kosmetykach do mycia twarzy).
Skład żelu :
Podsumowując jest to dość wydajny żel za cenę
35 zł za 250 ml. Wystarczy odrobina produktu, by wyszorować całą twarz. Działanie żelu jak dla mnie jest zadowalające. Czysta, odświeżona cera, bez śladu pozostałości po makijażu ( udowodnione po przetarciu płatkiem nasączonym micelem - czyściuteńki ). Dodatkowo przyjemna w dotyku, nawilżona skóra, dzięki czemu zdarzało się, że wieczorami nawet nie używałam kremu, tak dobrze się czułam po demakijażu.. Jedyny minus , do którego mogłabym się przyczepić to słaba dostępność, bo tylko on-line i to w wybranych sklepach. Poza tym szczerze polecam wypróbować.
Znacie ten żel?? Jakie są Wasze ulubione kosmetyki do oczyszczania twarzy??
Pozdrawiam,
U mnie jego jakaś inna wersja kompletnie się nie spisała - używałam go do mycia pędzli ;]
OdpowiedzUsuńNie znam tego żelu ;) do mojej tłustej cery chyba by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żeliku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńskład ma straszny więc nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńŻel wydaje się być idealny dla mnie, choć cena trochę odstrasza :/ Niestety ja mam tendencję do nakładania dużych ilości kosmetyku, więc pewnie mi by nie starczył na długo :P
OdpowiedzUsuńNieszczególnie przepadam za żelami - wolę pianki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
ja myję żelem z Vichy:) spisuje się całkiem fajny, taki zielony ;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio jestem uzależniona od peelingów, ciągle bym tylko szorowała :P
OdpowiedzUsuńniestety nie znam ale chętnie poznam :-)
OdpowiedzUsuńzaobserwowałam! :-)
szkodaze bez pompki
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam, ciekawe jakby sie u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNa czas ciąży zrezygnowałam z żeli myjących do twarzy, bo przesuszały mi skórę. Jednak widzę, że u Ciebie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńP.S. Z przyjemnością obserwuję ;)
UsuńMam cerę raczej suchą niż mieszaną, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam ale wciąż szukam swojego ideału, może wypróbuję ten :)
OdpowiedzUsuńNie znałąm :)
OdpowiedzUsuńChyba warto wypróbować :)
Dla mojej suchej cery nie będzie to pewnie najlepszy wybór. O marce do tej pory nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń