Dzisiaj recenzja nietypowego kosmetyku a dlaczego?? Jest to kosmetyk przeznaczony do pielęgnacji ciała dla mężczyzn, ale przyznam się bez bicia,że uwielbiałam go podkradać hyhy.
Specyficzny, trochę dziwny ale jednak znakomity.
Mowa o ....
Naturalny krem do ciała JAMMU Tso Moriri
Od producenta:
Naturalny krem do ciała z ekstraktem z awokado jest delikatny, topi się w kontakcie ze skórą. Łatwo się rozsmarowuje, dobrze się wchłania, a na skórze pozostawia delikatny, nietłusty film. Zawiera w swoim składzie olej migdałowy, który wygładza naskórek i odbudowuje jego warstwę lipidową, olej kokosowy, który działa chłodząco i łagodząco. Masło shea jest bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe, które przeciwdziałają przesuszaniu się skóry zatrzymując wodę w naskórku. Witamina E zapobiega powstawaniu wolnych rodników czyli chroni komórki skóry przed przedwczesnym starzeniem. Wosk pszczeli zabezpiecza skórę przed czynnikami zewnętrznymi a ekstrakt z awokado dostarcza niezbędnych witamin m.in. A, B, C, PP, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz soli mineralnych, Krem doskonale pielęgnuje skórę, szczególnie niezawodny jest w przypadku przesuszonych łokci, kolan, pięt. Zabezpiecza również dłonie podczas brudnych prac.
Moja opinia:
Od razu zaznaczam, że jest to mazidło dla mężczyzn tym razem.
Kosmetyk otrzymujemy w blaszanej, odkręcanej puszce, co dla mnie stanowi całkiem nowoczesny design. Inny niż pozostałe, łatwo się zapamiętuje wizualnie ale i nie tylko.
W środku jest mocno zbita a raczej zastygnięta masa, która pod wpływem ciepła roztapia się niczym masło. Konsystencją bardziej przypomina mus niż krem i jest strasznie przyjemny w aplikowaniu.
Krem posiada mnóstwo cennych składników, które wspaniale wpływają na stan skóry. Słynne masło Shea, olej migdałowy wygładzają skórę na maxa. Jest taka miękka, delikatna i odprężona.
Swoje działanie pięknie pokazuje na skórze suchej a nawet bardzo suchej. Nawilża ją do granic możliwości. Wystarczy odrobinę kremu rozetrzeć na dłoniach i wmasować w ciało.
Mój luby tak go sobie upodobał, że jak zauważył, że mu go podbieram to schował go przede mną ;( I co Wy na to? ;(
Jedyną okazją są dni, kiedy to robimy sobie domowe SPA i wtedy pozwala mi go użyć przy masażu, a tak ni ma ;(
Mus JAMMU ma bardzo mocny, intensywny ale świeży i pobudzający zapach. Typowy kosmetyk męski, ale jest też w nim coś tajemniczego. Zapach ten utrzymuje się na skórze dosyć długo.
Radziłabym używać go tylko w chwilach, kiedy to nigdzie nie musimy wychodzic albo chociaż 2-3 godz przed wyjściem. Krem po rozpuszczeniu jest bardzo tłusty, zostawia na skórze ślady olejków. Oczywiście nie są to olbrzymie plamy,nie ciekną po ciele, ale zostawiają dyskomfort w kontakcie z odzieżą. Więc lepiej kiedy się ma mniej na sobie ( mowa o odzieży ).
Skóra po JAMMU jest zaskakująco w bardzo dobrym stanie niż przed użyciem.
Jest bardzo wydajny, skuteczny i godny podbierania lubemu ;)
Polecam!
www.tsomoriri.pl/
Dziękuje firmie Tso Moriri za udostępnienie mi kosmetyku do testów. Fakt, iż dostałam je za darmo nie wpływa na moją ocenę.
Też macie jakiś kosmetyki, co lubicie podkradać??
Buziaki,
MAGDA
Nie bardzo łapię te różnice w kremach dla mężczyzn i kobiet. ;-) Ale fakt, że ja nawet perfumy lubię tzw. "męskie" ;-)
OdpowiedzUsuńno właśnie, ja też nie czaję o co kaman ;(
UsuńDużo dobroci ta firma chyba ma, bo same pozytywne recenzje o nich czyta :)
OdpowiedzUsuńJuż sama nazwa i konsystencja tego kremu wydają się ciekawe :) Może i męski, ale ja tez bym go chętnie wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńkurczę zaskakująco ciekawy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt, ciekawy:)
OdpowiedzUsuńhttp://solidaryexpensivee.blogspot.com/
Czasami zdarza się podkraść pianke do golenia :d jest idealna dla mojej skóry nóg :Ciekawy blog, dodaje do obserwowanych, zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń