Pp pierwsze przepadziwa jestem na słońće i nie znam umiaru kiedy jest dośc i trzeba isę schować, więc skutkiem mojego opalanka było przecudowne poparzenie skóry. Na początku nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale gdy przyszłam na hałzen, birę prysznic i wtedy bek, płacz i lament. Byłam taka czerwona typowy burak,że ledwo co założyłam podkoszulek. Siedząc tak i się smarcząc z bólu przypomniało mi się że dostałąm niedawno paczuszkę z kosmeykami od Safiry i tam znajdował się min. jeden kosmetyk, który można używac po opalaniu. Chodzi mi tu o ALOE VERA GEL. Niestety jednak skusiłam się na ten drugi niebieski, nie wiem czemu, ale coś mnie tknęło,żeby się nim posmarować. Nie ważne, że służy przeciw zakwasom, obrzękom i wysiłkowi fizycznemu,poprostu go chapnęłam, posmarowałam się i minęła minuta a jciacho cieszyłam jak małe dziecko. Dostałam takiego ukojenia, że aż sama się zdziwiłam.
A oto mój wybawca :
COOLING BODY GEL BLUE ICE - SAFIRA
SKŁAD: aqua, alcohol denat, menthol, laureth-7, camphor, carbomer, TEA, benzyl alcohol, metchylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, CI42090
Od producenta:
Jak widać już samym kolorem sprawia pozytywne wrażenie. Fajny lazurowy kolorek, przyjemny dla oka.
Opakowanie plastikowypudełko-słoiczek - bo mieści aż 300ml żelu, więc sporo tej dobroci mamy i zamykany jest wieczkiem,które się odkręca i zakręca ;) Co mojego poparzenia, jak już wspomniałam zadziałał cudotwórczo i to raczej dziękizawartym w nim mentolu i kamforze, to one sprawiły,że zamiast okropnego pieczenia i ściągania się skóry poczułam zimny chłodek, który koił moje rany. Uczucie było tak błogie ,że wystarczyło się posmarować raz a efekt chłodzenia trwał z dobre 1.5 godziny. Posmarowałam sie tylko dwa razy,nie przecze, że tak grubiej i nie żałowałam sobie, ale przez noc, wszystko się uspokoiło, skóra nie piekła a czerwień przemieniła się w brąz. Strasznie jestem zadowolona z tego żelu, nie wiedziałam że specyfik na zakwasy będzie moim numer 1 w opalaniu ;))
Drugi powód, z którego jestem dumna,że posiadam ten żel jest taki, że pieknego dnia strzeliło mi coś w plecach. Oj ledwo co mogłam się schylic i nie dokońca się wyprostować. Więc co Madzi robi??? Chwyta za COOLING BODY GEL od SAFIRY i smaruje całe plerki, kładzie się palulu,wstaje rano i włala, nowonarodzona Madzia. ;)) Nic nie boli, nc nie strzyka, przysiady hop siup, ile się chce ;)) Ja ogólnie jestem anty lekowa,maściowa i takie tam, staram się by ból ustał sam, ale po co człowiek ma się męczyć i przy okazji innych jak ma pod ręką coś co naprawde pomaga. Żel ten mam ok 2 tygodniu, ale juz mam o nim wyrobione zdanie, tym bardziej,że sprawdził się już w tych dwóch przypadkach, gdzie o poparzeniu nawet nie śniłam . Wspomnę też ,że moja mamuśka zachciała sobie nogi nim posmarować, bo często ją bolą i też chwaliła, że ten mentol naprawde ma coś w sobie co pomaga Nam i naszym kościom jak i stawom.. Teraz tylko czekam na zakwasy, może jakie mnie dopadną i wtedy zobacze, czy też zdziała egzamin, bo jak na dzisiaj daje celujący;)
Zapach żelu jest dość mocny i może ciut drażnić nosek a to za sprawą mentolu, który unosi się aż w powietrzy i zostaje na skórze bardzo długo.
Lekkim minusem jak dla mnie jest konsystencja, strasznie cięzko się go nabiera, palcem można zapomnieć o dokłądnej aplikacji. Kilka razy mi kląpnął na podłogę, więc trzeba porządną garść chwycić, co nie jest przyjemne. Ale jak se pomysle mój ból, to czort z konsystencją, ważne by nie bolało.
Tak ostatnio myslałam, że ten żel jest nie tylko idealnym rozwiązanie dla sportowców czy osob aktywnych fizycznie, ale myślę , że też byłby dobry przy delikatnym przeziębieniu gdy mamy nosek np. zatkany. Posmarowany dekoldzik sprawia,że mentol wdychany jest noskiem i sprawi nam ulgę podczas oddychania.
W sklepie www.safira.pl dostepne są dwie wersja jedna ta Blue Ice Cooling Body Gel a druga prawie ta sama lecz zawiera większą dawkę Mentolu i działa szybciej i mocniej czyli Cold as Ice Coolin Body Gel.
Pojemność jest ta sama czyli 300 ml. za cene 23,90 czyli zachęcająca jak dla mnie,Naprawdę zachęcam, przy składaniu zamwienia polecajcie mój adres email martaa-magdaa@wp.pl jako osobe polecającą- to taka prośba jesli jest to możliwe i nie sprawi Wam kłopotu.
Ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo zadowolona z kosmetyków Safiry, jestem na etapie testów jeszcze dwóch innych i o dziwo są rewelacja,ale to niebawem ;))
Tymczasem pozdrawiam Was chłodząco,
Magda
Jak dla mnie za duzo tekstu, az czytac sie nie chce :P Pare zdjec moglo by byc pominiętych, tak samo jak tekst od producenta ktory doskonale mozna odczytac ze zdjecia. Ciekawy kolor produktu :)
OdpowiedzUsuńmój narzeczony używał tego żelu po meczach i jak zerwał sobie torebkę stawową, był bardzo zadowolony :) po opalaniu także będzie świetny bo fajnie chłodzi :)
OdpowiedzUsuńprodukt jest ciekawy i napewno pomocny;))
OdpowiedzUsuńbardzo interesujący produkt:)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na paczkę od safiry, tylko ja zamówiłam sobie właśnie ten aloesowy, teraz zaczynam żałować ;)
OdpowiedzUsuńale ma śliczny kolor, a ja bardzo lubię efekt chłodzenia :)
OdpowiedzUsuńPo w-fie w parku takie coś by mi się przydało bo jak Pani nam karze biegać to to bieganie końca nie ma ;P
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten żel ♥ Sama używam go od kilku dobrych lat nawet jak Safira istniała jeszcze pod inna nazwa ;P Tez teraz nawiązałam z nimi współpracę i mimo, że jeszcze jedną maść mam to dostałam kolejną, która pojedzie ze mną na wakacje :)
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze dobrze nie poznałaś tego produktu powiem Ci tylko, żebyś naprawdę uważała i nie dotykała nim otwartych ran, niezagojonych blizn, ust i oczu. Nawet teraz miałam kawałek skóry zdartej a na około siniak to smarowałam siniaka z którego niebieski kolor zszedł ale z tej plamki bez skóry nie ;P
oj Kochana dzięki ża nformacje, dobrz przyda sie przyda ;) buziak ;*
Usuńoj tak ten żel przynosi ulgę , też go mam :)
OdpowiedzUsuńMa cudowny kolorek!
OdpowiedzUsuńMasz racje, pozytywne wrażenia juz po samym kolorze... a takze konsystencji! Buziaki, zapraszam na konkurs, do wygrania bon na zakupy ;)
OdpowiedzUsuńwygląda kosmicznie !!
OdpowiedzUsuńja kiedyś też tak pojechałam z opalaniem ale od tego czasu prawdziwa ze mnie rozważna i ostrożniacka :)
OdpowiedzUsuńtez mam ten żel chłodzący, jest super...szczególnie jak ma się katar to mozna się go nawąchac i dzialam jak inchalator do nosa
OdpowiedzUsuńAle super ma kolor :)
OdpowiedzUsuńtak kolor super i plus za opakowanie, bo nie trzeba przecinać :)
OdpowiedzUsuńtiti ;p rozbawiłaś mnie ;p
Uwielbiam efekt chłodzenia :D
OdpowiedzUsuńPrzydałby się taki produkt ;)
Obserwuję i zapraszam do siebie :)