Kilka lat temu będąc w UK w sklepie za 1 funt natknęłm się na balsam, który wzięłam od tak sobie. Nie otwierając zbytnio i nie próbując czy wart był kupienia, pojechał ze mna do Polski, a tam jak się do niego przybrałam, to pukałam się w czoło ze 100 razy ;))) Ubolewałam nad tym,że nie mam możliwości kupienia już go, bo niestety brat zjechał z Anglii i przykro mi bardzo,ale musiałam się obejść...