Jest to mój pierwszy tusz do rzęs z tzw. " górnej pólki " i zdobył moją sympatię ;)
Co pierwsze Nam wpada w oko to: szczoteczka, całkiem spora jak na taki kosmetyk. Dla jednych plus dla innych minus,po mojemu kwestia czasu i umiejętności władania takim " olbrzymem".Na początku miałam problem z operowaniem nią ale tylko na dolnej powiece tam gdzie są rzęski krótsze, ale w miarę częstotliwości użytkowania było coraz lepiej ;)
Ta fajna, duża szczoteczka daje Nam efekt spektakularnych i pogrubionych rzęs ale tylko po drugiej serii aplikacji.Co do wydłużania, to muszę powiedzieć że takie sobie. Po tak drogim i markowym produkcie spodziewałam się lepszych efektów. No ale cóż nie można miec wszystkiego- a szkoda.
Kolejnym plusem jest dokładne i równomierne pokrycie , nie obsypuje się i nie tworzy tzw, podkówek pod oczkami. Nadaje oczkom idealnie głębokiej czerni i tu za to ma wielgachnego plusika ode mnie ;) Utrzymuje się cały dzień bez konieczności poprawek ;)
A żeby nie było tak słodko to teraz kilka minusików:
-tusz przy kolejnej warstwie nakładania skleja rzęski, co czasem robi się męczące,
- ciężki w demakijażu, podczas mycia bużki wyglądam jak arlekin. Muszę się nagimnastykować chcąć pożądnie się go pozbyc z oczu.
Ogólnie jestem na tak i to chyba dzięki tej głębokiej czerni na moich ślepkach;))
Tak jak wcześniej wspomniałam kończy on mi się już i muszę się w coś nowego zaopatrzyć.
Czy polecicie mi coś godnego zaufania??
Pozdrawiam,
Magda
Ja mam teraz ten Max Factor, Xperience, Volumising Mascara jak dla mnie jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTeż slyszałam o nim wiele dobrego,wogóle o kosmetykach Max Factor ;))
OdpowiedzUsuńAA gratulacje wygranej ;))
Zależy w jakim przedziale cenowym szukasz :)Z czystym sumieniem polecę Clinique, High Impact Mascara (#01 Black, ale cena może być odrzucająca. Mniejsza wersja jest tańsza, starczy na bardzo długo.
OdpowiedzUsuńDziękuję za radyy ;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Ciężko znaleźć idealny tusz. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na moje pierwsze Rozdanie