Ten post piszę w ostatni dzień wakacji, niestety! Jak to mówią co dobre szybko się kończy. Dziś chciałabym Wam przedstawić kosmetyk, który towarzyszył mi przez prawie całe wakacje. Jako, że wybraliśmy się na długi urlop do Bułgarii, to siłą rzeczy trzeba było zapakować do torby produkt, który przydaje się w sytuacjach awaryjnych ( intymnych). Baseny, jacuzzi, morze, częste wizyty mogą choć nie muszą przywlec niechciane niespodzianki w tym infekcje, dlatego wolałam się zabezpieczyć i dlatego towarzyszył mi żel do higieny intymnej Iladian Uro.
ILADIAN URO żel do higieny intymnej
Właściwości:
Produkt w dość sporej tubie, która mieści 180 ml żelu, który jest gęsty, wydajny o delikatnym aromacie. Zawiera ponad 97% składników pochodzenia naturalnego a samo opakowanie jest w 80% z recyklingu. Iladian Uro zawiera ekstrakt z owocu żurawiny, który ma działanie antybakteryjne, wyciąg z drzewa tara, który nawilża oraz wspomaga hamowanie powstawania biofilmu bakteryjnego. Do tego wszystkiego mamy też prebiotyk oraz kwas mlekowy, który dba o utrzymanie prawidłowego pH.
Żel Iladian Uro to zdecydowanie kompleksowa ochrona stref intymnych i takie wypady, czy wszelkie inne wyjazdy, w których mamy zamiar korzystać z wszelakich kąpielisk to must have naszej kosmetyczki. Kosmetyk spisał się doskonale! Nie podrażnił stref intymnych, za to dba o poprawne pH, nawilża je oraz delikatnie oczyszcza. Idealny do codziennego mycia raz pielęgnacji stref intymnych. Jedynie co mi tu brakowało, to dozownika, który by usprawnił całość :)
Znacie produkty Iladian?
Pozdrawiam
miałam go kiedyś w takim czerwonym opakowaniu, ale nie do końca się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuń