wtorek, 2 kwietnia 2019

PROCLE Slottet Fling- kwiatowy krem do rąk




Kremy do rąk u mnie zawsze schodzą najszybciej i najczęściej i najgęściej je kupuję zaraz po żelach pod prysznic. Moje dłonie są dość wybredne i wymagające. W porach jesienno-zimowych muszę mieć konkret a nie jakąś zabawę, która tylko pogorszy mi stan skóry dłoni. Lubię nie tylko dobrze funkcjonalne kosmetyki ale też jest miło kiedy przyjemnie wyglądają. Ostatnio w moje łapki wpadł kremik, której marka jest mi totalnie obca. Mowa o PROCLE i kremu do rąk z serii Slottet Fling.


Opakowanie jak widać jest przesłodkie, w kolorze pudrowego różu. Jest to mała tubka, odkręcana o pojemności 30 ml, ale jest dostępna większa wersja. Konsystencja kremu jest dość gęsta, z czego się bardzo cieszę, bo talowe lubię najbardziej. Jest treściwa, bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy. No i zapach..... kwiatowy z nutami paczuli, jaśminu i cedru. Idealny dla mnie, osoby lubiącej wyraziste zapachy. Do złudzenia przypomina mi perfumy Lancome La Vie Est Belle. Przecudowny!!


Jeśli chodzi o działanie. To muszę Wam się przyznać, że zaskoczył mnie ten kremik. Przeważnie kosmetyki o dość mocnym zapachu powodują przesuszenie. Tutaj moje dłonie tego nie odczuły. Wręcz przeciwnie. Bardzo szybko konsystencja kosmetyku wchłonęła się w skórę automatycznie  czyniąc ją aksamitną i bardzo delikatną w dotyku. Nawilżenie odczułam dobre ale myślę, że przy minusowej temperaturze, mógłby się okazać troszkę za słaby. Pojemność kremu jest "torebkowa" więc zawsze zabieram go ze sobą, żeby awaryjnie ratował moje dłonie, przy tym odżywiając je i regenerując. 


Krem do rąk od PROCLE Slottet Fling posiada w swoim składzie naturalne olejki, witaminę E oraz mocznik. Dodatkowo w kosmetykach PROCLE nie znajdziecie PARABENÓW, SLS-ów i nie są testowane na zwierzętach.  Jestem niesamowicie ciekawa wersji niebieskiej i zielonej. Czy pachną tak samo obłędnie i czy działanie jest równie zadowalające jak w wersji Slottet Fling?



Pozdrawiam,


10 komentarzy:

  1. Kusi mnie już samym zapachem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. miło się czyta i ogląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapach do mnie przemawia, choć szkoda, że nie jest bardziej nawilżający i odżywiający :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kremy do rąk są u mnie chyba najczęściej kupowane. Mam je wszędzie... w kuchni, łazience, szufladzie biurka, torebce, aucie :D Pokazany przez Ciebie ma cudne opakowanie :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie duzo schodzi kremów do rąk

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta marka nie jest mi znana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie mi nieznana marka. Takie pojemności lubię wrzucać do torebki i paczula w zapachu kusi!

    OdpowiedzUsuń
  8. Je znam tej marki ale wygląda ciekawie. Akurat kończy mi się krem do rąk i rozglądam się za czymś nowym.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger