Cześć dziewczyny!
Jakiś czas temu dostałam od firmy BioCosmetics kwas glikolowy 30% do testowania.Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam styczności z kosmetykiem takiego rodzaju i nie wiedziałam jak się do niego zabrać. Przeczytałam morze informacji na jego temat i dalej nic. Aż w końcu zapytałam się koleżanki, która jest kosmetyczką i powiedziała mi jak go stosować,po co i na co ;))
Tak więc piszę dziś co wniosła a czego nie oto ta buteleczka a raczej jej zawartość ;)
KWAS GLIKOLOWY 30%
OD PRODUCENTA:
Kwas
glikolowy należy do grupy kwasów alfa-hydroksylowych (AHA) i występuje
naturalnie w trzcinie cukrowej. Po raz pierwszy został zastosowany w
dermatologii w 1974 roku i ze wszystkich AHA znalazł najszersze
zastosowanie praktyczne. Spośród wszystkich kwasów AHA jest też
najbardziej aktywny, posiada bowiem najprostszą budowę oraz najmniejszą
masę cząsteczkową, dzięki czemu łatwo i głęboko wnika w skórę.
Biodostępność kwasu glikolowego uzależniona jest również od pH roztworu
kwasu i od zastosowanego stężenia. Wzrasta ona przy obniżeniu wartości
pH poniżej wartości pKa kwasu, która wynosi 3,8 i po podwyższeniu
stężenia.
Wskazania do stosowania:
- Cellulit, rozstępy
- Rozszerzone pory skóry
- Drobne blizny, zmarszczki
- Skóra tłusta, trądzikowa
- Gruba warstwa zrogowaciałego naskórka (łokcie, kolana, stopy)
- Przebarwienia (twarz, dłonie)
- Cera atroficzna, źle ukrwiona
- Przedwcześnie starzejąca się skóra
- Skóra zniszczona kąpielami słonecznymi
- Skóra sucha, wymagająca nawilżenia i pobudzenia
- Skóra szara, tzw. "cera palaczy"
Efekty stosowania kwasu glikolowego:
- zmniejszenie grubości warstwy rogowej i normalizacja keratynizacji - skóra uzyskuje gładkość i ładny koloryt;
- wzrost spoistości i zwartości głębszych warstw naskórka;
- zwiększenie grubości warstwy twórczej naskórka, wzmocnienie skóry;
- wzmocnienie struktury kolagenowej skóry właściwej;
- podniesienie poziomu glikozoaminoglikanów;
- wzrost nawilżenia naskórka, a w efekcie uelastycznienie go i ujędrnienie;
- wzmocnienie przenikania innych składników preparatu kosmetycznego;
- regeneracja skóry z fotouszkodzeniami i przebarwieniami posłonecznymi;
- pielęgnacja i aktywizacja cebulek włosowych;
- oczyszczanie zapychanych mieszków włosowych;
- likwidacja bakterii typu propionum odpowiedzialnych za tworzenie się pryszczy i krostek.
Przebieg zabiegu:
1.
Umyć dokładnie twarz i szyje, okolice oczu i ust zabezpieczyć tłustym
kremem. Jeśli są rozszerzone naczynka miejsca te należy pokryć również
warstwą tłustego kremu.
2.
Można przetrzeć skórę płatkami kosmetycznymi, nasączonymi tonikiem lub
spirytusem dla mocniejszego działania kwasu. Kwas nanieść patyczkiem
zakończonym wacikiem lub zwiniętym wacikiem kosmetycznym na osuszoną
skórę. Jeśli skóra jest grubsza, tłusta należy położyć grubszą warstwę,
jeśli cienka, sucha – cieńszą. Czym grubsza warstwa kwasu, tym
intensywniejsze działanie.
3.
Pozostawić preparat na skórze przez ok. 2-6 minut (lub dłużej w
zależności od efektu jaki chcemy uzyskać), można delikatnie masować.
Następnie zmyć(używając gąbek lub płatków kosmetycznych) dokładnie dużą
ilością zimnej wody,Bardzo ważne jest dokładne zmycie kwasu. Na skórze
nie mogą pozostać resztki kwasu Uważać na oczy.
4. Nałożyć na miejsca poddane działaniom kwasów perłę lub zwykły krem natłuszczający.Po 10-15 min. nadmiar zetrzeć chusteczką.
5. Przez 24 godziny po zabiegu nie należy wykonywać makijażu.
MOJA OPINIA:
Pierwszy raz miałam okazję przetestować go na twarzy mojej bratowej (hyhy). Co złego to nie ja ;) Tak więc przygotowałam miksturę 2:1 ( woda- kwas) , nie wiem czemu tak, no ale cóż. Wyszło mi płynu tyle,że kilka twarzy mogłabym uraczyć tym peelingiem.
Przy nakładaniu, bratowa zaczęła jęczeć,że ją zaczyna piec, no ale obydwie "znakomite znawczynie" myślą sobie- chyba tak ma być w końcu to kwas. Po nałożeniu okazało się,że piecze ją tak niemiłosiernie, że musiała biegać po pokoju robiąc wiatr, by jej ulżyło. Gdy minęło 3 minuty i zmyła twarz, to jedyne co zauważyła to gładszą skórę w dotyku. Więcej nie chciała powtarzać zabiegu z powodu okropnego palenia.
Ja natomiast kilka dni póżniej robiłam już w połączeniu 1.5: 0.5 (woda-kwas). Nakładałam wacikiem i o odziwo nic mnie tam nie piekło. Potrzymałam ok. 5 min i zmyłam wszytko wacikiem nasączonym wodą. Skóra po pierwszym zabiegu tak jak i u bratowej była tylko gładsza w dotyku. Kolejne zabiegi sprawiły,eliminację moich miejscowych przebarwień- huraa. Twarz stała się bardziej jednolita, wygładzona i bardzo dobrze oczyszczona. Po każdym zabiegu nakładam krem z filtrem i odpoczywam jeden dzień bez makijażu. Taki dziwny zakaz dlatego kwasu używam w niedzielę jak nie muszę nigdzie wychodzić.
Buteleczka zawiera tylko 7 ml produktu, ale przy takich proporcjach starcza go na całkiem spory czas.
Początkowo chciałam go oddać, bo nie ciekawił mnie ale na szczęście z czasem przekonał mnie,że warto i tanio bo można zaoszczędzić robiąc sobie taki domowy zabieg niż przepłacać u kosmetyczki ;)
Cena takiej buteleczki to ok 15 zł
Dostępność:http://biocosmetics-polska.pl/
Szczerze polecam, bo dzięki temu kwasowi jestem bogatsza o wiedzę na ich temat;) I moja skóra też wiele zyskała dobrego ;)
A czy Wy miałyście już przyjemnośc używać kwasów w domowym zaciszu???
Buziaczki
MAGDA
Ja stosowałam serum z kwasem migdałowym z BU i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńzimą super jest zrobić kwasy:)
OdpowiedzUsuńKwasy powinno robić się wiosną i jesienią. Zimą i latem skóra jest narażona na mróz, słońce,przesuszenia, co może doprowadzić do głębszych podrażnień i przebarwień.
UsuńJasne, ze domowe zabiegi lepsze! ;) O wiele ;) Pozdrawiam i zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o takim kwasie
OdpowiedzUsuńo, słyszałam już o kwasie hialuronowym... ale o takim nie :)
OdpowiedzUsuńPóki co nie miałam z nim styczności :)
OdpowiedzUsuńAch, chciałabym mieć nawyk np. wieczornego kremowania się i tym samym szybkiego zużywania kosmetyków. Niestety jestem leniem..
Buziaki
oszczędzanie oszczędzaniem, a bratowej krzywda się działa. Stężenie było za wysokie, a cera nie przygotowana na tego typu zabieg. Na pewno zastosowanie neutralizatora niewątpliwie by jej ulżyło, ale cóż...
OdpowiedzUsuńJestem przeciwna stosowania tak inwazyjnych środków przez osoby bez wiedzy na ten temat.
Na allegro krem i tonik (zestaw) z biodermy, który recenzowałam jest tylko po 65,00 zł z dostawą. Jedna osoba sprzedaje w takiej cenie z tego co widziałam.
OdpowiedzUsuńZostawiam Ci linka do aukcji: http://allegro.pl/bioderma-hydrabio-krem-riche-i-tonik-250ml-zestaw-i2771350548.html
Mam nadzieję, że się przyda? Koleżanka wiele razy już od tej osoby coś kupowała i nigdy się nie zawiodła :) produkty są świeże i to jest pewne. Kiedyś kumpela od niej kupiła TRIACNEAL za grosze dosłownie...
Usuńnie słyszałam o tym specyfiku, fajnie go jest poznać dzięki Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka ;*
Kupiłam z tej firmy kwas migdałowy 40% i mieszankę kwasów AHA 50%. Nie wiem, to jest jakaś podróba. Jak kosmetyczka robiła mi 20% kwas to miałam złuszczanie, tego walę stężenie dwa razy większe i ani jednej suchej skórki.
OdpowiedzUsuń