No więc wracam do Was ponownie z moimi zdobyczami,wczoraj niestety zabrakło mi czasu ;)Ale dzisiaj już na luziku mogę Wam pokazać co nie co ;)
1.KATE MOSS- balsamy + żel pod prysznic,
Velvet Hour- będąc posiadaczką już tych perfum, postanowiłam sobie zafundować ten oto dodatek, by efekt był rażniejszy ;).Zapach bardzoo intensywny jak na balsam czy żel pod prysznic i utrzymuje się dośc długo,więc to raczej plus dla tych kosmetyków.Balsam ma kolor biały,dobrze się rozprowadza i nawilża.Skóra jest miękka i pachnąca ;)) Żel pod prysznic z kolei też pozytywnie sie sprawdza,możemy go używać każdego dnia i o każdej porze.Gładki i przejrzysty żel, super sie pieni, pozostawia na skórze pachnącą poświatę..Opakowania mają po 200ml pojemnosci sztuka ;), więc opłacało sie kupić za jedyne 31zł za zestaw ;)
Vintage- a tu z kolei,
powiem Wam,
że kupiłam ten balsam pod wpływem namowom Pani sprzedawczyni ;) Jak sie okazało w domu, zapach nie koniecznie mi odpowiada, więc oddam go mamuśce ;)
Opakowanie jest prawie identyczne jak Velvet, nie licząc kolorystyki,pojemność ta sama, cena 12.90 ale zapach-KOSMOS! Dla mnie jest męczący,ciężki,aż wręcz dusi. Posmarowałam sie odrobinę i czułam płaski, babciny zapach. No ale cóż, nie wszystkim musi się podobać to samo.
Czyż nie tak Moje Panie?
No i jak juz tak się rozpisuje na temat kosmetyków Pani Kate Moss,to może dziabnę Wam po krótce,żeby było do kompletu ;)
Perfumy Velvet Hour
Zapach jest bardzo tajemniczy, uwodzicielski i bardzo kobiecy. Uwodzi swoją zmysłowością i sprawia, że czujemy się wyjątkowo.Jak na firmę Coty, zapaszek utrzymuje się zaskakująco długo. A sam flakonik, mówi Nam już,że w środku czai się coś mrocznego a zarazem seksapil i elegancja. Kolor jak i kształt buteleczki, po mojemu idealnie odzwierciedla "charakter" perfum.
Nuty zapachowe to :
ambra,
błękitny pieprz,
drewno,
drzewo sandałowe,
frezja,
gałka muszkatołowa,
olibanum,
paczula
błękitny pieprz,
drewno,
drzewo sandałowe,
frezja,
gałka muszkatołowa,
olibanum,
paczula
Myślę, że mimo wszystko miałam szczęście na takie Kate'owskie trio ;))
2.ZMYWACZ SENSIQUE
Zmywacz jak zmywacz, ładnie pachnie, robi to co ma robić, czyli usuwa Nam lakier z paznokci nawet ten ciemny ;), ale koniec z wylewaniem się zmywacza podczas nakładania na wacik a to dlatego że ....... butelczyna jest z DOZOWNIKIEM jeeeeee ;)))
Myślę, że to strzał w dziesiątkę, żeby wyprodukować takie cudne opakowanie,żeby ułatwić Nam kobitkom czyszczenie pazurek ;)Jak przy zwykłym zmywaczu, nie chciało mi się malować paznokci, tak teraz z chęcią eksperymentuję, bo wiem, że ten zmywacz pomoże m szybko pozbyć się nie chcianego koloru ;) Nie ma co, jest piekielnie wygodny w użyciu-otwierasz- wacikiem naciskasz-zamykasz i po krzyku. Poprostu rewelacja.Nawet zabieram go czasem ze soba,jak gdzieś mam jakiś wyjazd. Pakuję go do torby bez obaw, że mi się wyleje.
Naprawdę bomba -200ml. za 11.90. w Drogerii Natura
3. ESTEE LAUDER
A oto w tym zestawiku znajdują się mascara oraz kredeczka do oczu firmy ESTEE LAUDER ;) Kupiłam miniaturową wersję w celu sprawdzenie czy warto było, no i myślę, że raczej tak ;)))
SUMPTUOUS BOLD VOLUME LIFTING MASCARA BLACK 2.8 g
Po tuszu kolosalnej różnicy nie widzę, ale to nie wina tuszu a raczej moich rzęs, które są krótkie,rzadkie i do bani ;(( Choćbym gromadę tuszu nałożyła to i tak nie wyeksponuję ich jakbym chciała. W każdym bądż razie maskara nie kruszy się na rzęskach, łatwo się zmywa i fajna, wygodna szczoteczka. Tusz nie obciąża ani nie osłabia rzęs i jest bezzapachowy. Po umalowaniu nie odbija się ani na powiece ani pod okiem. Łatwy i wygodny w aplikacji.Chroni i odżywia rzęsy. Czyli godny uwagi.
Ale ja dalej będę poszukiwała ideału na moje rzęski. A może Wy coś polecicie???
DOUBLE WEAR STAY-IN-PLACE EYE PENCILE ONYX 8g.
No i kredeczka ;) Kredka ta, sama w sobie jest cudna. Uwielbiam kredki i z tej jestem ogromnie zadowolona. Przede wszystkim jest ona kremowa i w momencie nakładania jej, mam wrażenie uczucia muskania mnie czymś wyjątkowo delikatnym ;))
Kolor intensywnie czarny, łatwo się rozprowadza i daje Nam piękną, równą linię. Produkt ten gwarantuje Nam efektowny makijaż oczu oraz uwodzicielskie spojrzenie, które zdecydowanie utrzymuje się bardzoo bardzoo długo ;) Nie pozostawia pustych miejsc,nie rozmazuje się i nie kruszy - a to ważne bynajmniej dla mnie. Przy ostrzeniu prócz wióreczków, nie widać ubytku kredki a większość miękkich kredek gubią się podczas kontaktu z temperówką ;)
Jest to jedna z najlepszych kredek jaką miałam do tej pory i na razie zostanę jej wierna ;))
Ajajaj ale dziś się rozpisałam ;)) Kobietki piszcie swoje uwagi a ja tymczasem uciekam ;)
Buziaki Magda,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz