"Czasami pożądanie jest zbyt silne, aby móc je w sobie więzić.
Jeden ukryty pośród nocy zamek. Jeden cichy, prywatny pokój. I dwoje ludzi – kobieta i mężczyzna, których połączy niepowtarzalna noc pełna pożądania. Noc przesycona nieosiągalną rozkoszą, nieskazitelnie doskonałymi pieszczotami, niekończącymi się doznaniami i wielokrotnym spełnieniem. Jak zakończy się to przypadkowe spotkanie dwojga nieznajomych? Pożądanie potrafi rozjaśnić umysł, uwolnić ciało i otworzyć oczy tym, którzy oddają się mu w pełni. Krótka noc długiej miłości, w której wydarzyć się może więcej niż wszystko.
To była jedna z tych nocy. Tych, o których można pisać wzniosłe poematy, długie powieści czy nieśmiertelne opery. Intensywnie przepełnione najżywszymi z chwil spotkanie, współżycie, jakiego nikt wcześniej nigdy nie stworzył czy doświadczył.
To dla tych kilku godzin pełnego życia się urodziłem. To dla nich było wszystko to, co mnie w życiu spotkało. To po to, aby je przeżyć, nauczyłem się chodzić, słuchać i mówić. To dla tej jednej nocy było wszystko, czego dokonałem, licząc od każdego najmniejszego nawet oddechu aż po największe i wspanialsze z dokonań.
Bez nich nie byłbym sobą, a gdybym nie był tym, kim właśnie jestem, to nigdy bym się w tym miejscu i czasie nie znalazł. A gdyby mnie tu teraz nie było, to nie byłoby także tego wszystkiego, co tak cudownie wydarzyło się w tę piękną noc. Chwil, które górować będą ponad wszystkimi innymi szczytami mojego istnienia."
Przyznaję, że zdecydowałam się na lekturę kierowana jedynie czystą ciekawością. Zupełnie nie wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać ani w jaką stronę ostatecznie podąży treść, ale autorka wybrnęła z głową i jej erotyk okazał się ciekawą przygodą.
"Cichy Szept" to książka, która początkowo dawała mi mieszane uczucia. Opowiada historię kobiety i mężczyzny zamkniętych w pokoju hotelowym, którzy poddają się swoim pożądaniom. Ta jedna, krótka noc sprawia, że słowo "rozkosz" "zbliżenie" nabiera innego, wielobarwnego znaczenia. Nie byłoby nic w tym dziwnego gdyby fakt, że całe wydarzenie autorka opisuje słowami głównego bohatera. Z kartki na kartkę coraz bardziej zaczęłam się wciągać nie z pikantnych scen a wręcz z emocji, bliskości i samego faktu jak jedno zbliżenie można pięknie, poetycko ubrać w słowa, które potrafią rozgrzać do czerwoności i ponieść się fantazji na maxa! Nie znajdziecie w tej książce łóżkowych harców, wymiętej pościeli i całusa na do widzenia...
Zdecydowanie rządzi tu poetyckie pióro, ubrane w piękne, delikatne, subtelne, zmysłowe słowa, które ukazują piękno tej sfery Naszego życia. Jest to książka odważna, opierająca się na silnym klimacie, inna niż wszystkie i przez ponad czterysta stron mówiąca o różnorodności seksualnej, która tkwi w Nas, wystarczy tylko ją obudzić Cichym Szeptem!
Bardzo dobra książka!
Polecam każdemu, kto oczekuje od tego gatunku czegoś więcej. Pierwszy raz czytałam erotyk na tak wysokim poziomie. Bogaty język. Ciekawa fabuła. Można najpierw miło zbudować napięcie, aby je jeszcze przyjemniej rozładować. Rysuje obrazy, które zapadają w pamięci na dłużej.
Pozdrawiam,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz