sobota, 17 listopada 2018

Loreal żel detoksykujący z trzema rodzajami glinek i czarnym węglem




Idzie zima, więc czas na porządne oczyszczanie skóry. W tym przypadku sięgnęłam po nowość w swojej pielęgnacji, która mnie bardzo ciekawiła. Nie tylko za sprawą działania ale z faktu, że jest to kosmetyk glinkowy. Uwielbiam glinki, do tej pory używałam jej jako maseczki i nic lepszego od niej nie miałam. Tak też detoksykujący żel od Loreal z trzema rodzajami glinek i czarnym węglem stał cierpliwie aż doczekałam swej premiery i dziś chciała podzielić się z Wami moją opinią na jego temat.


Seria Pure Clay składa się z 3 linii w skład której wchodzi żel oczyszczający, żel peelingujący i mój wersja detoksykująca. Opakowanie produktu jest w formie tubki, z której łatwo wydobywa się kosmetyk. Jego konsystencja na pierwszy rzut oka jak typowa, najnormalniejsza, rozrobiona glinka gotowa do nałożenia na skórę. Jest bardzo gęsta i lepka, jednak przy roztarciu mokrymi dłońmi żel zamienia się w jasno-szarą pianę, która przyjemnie rozprowadza się na twarzy. Wspomnę też o zapachu, który jest...inny, specyficzny, bardzo elegancki, łączący w sobie akcenty damsko-męskie, świeże, luksusowe i intensywne!



O składzie się nie wypowiem, bo nie jest on zachwycający i znajdzie on swoje przeciwniczki.  Jednak wybaczam mu to  z przyczyny bardzo prostej. Żel detoksykujący Pure Clay oczyszcza jak nikt inny, wręcz robi spustoszenie na mojej skórze. Nie ma śladu po sebum, makijażu, pory są dogłębnie oczyszczone, po regularnym jego stosowaniu również się zmniejszyły. Skóra stała się jaśniejsza a miejscowe zaczerwienienia mniej widoczne. Jedyny minusik to efekt matowienia, który zostawia, nie jest on jakiś uporczywy wręcz do przeżycia ale wolę kosmetyki bez tego uczucia. 


Kochani, wahałam się czy brać wynalazki z serii Pure Clay. No i nie żałuję mojego wyboru. Zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o oczyszczanie skóry twarzy. Jak po czystych glinkach tak i po tym żelu widzę natychmiastowy efekt! Moja skóra przeszła porządną metamorfozę! Poprawa jej jakości nie tylko jest widoczna ale i mocno wyczuwalna! Jest to produkt raczej skłaniający się ku cerze tłustej i mieszanej ze względu na regulację wydzielania sebum. Dlatego też jeśli nie boicie się używać przy suchej skórze takich mocnych "oczyszczaczy" to polecam ale pod ręką miejcie koniecznie dobry i porządnie nawilżający krem!




Pozdrawiam,



33 komentarze:

  1. Dobrze, że nie żałujesz swojego wyboru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć wygląda ciekawie, to przy mojej skórze byłby zbyt silny.

    OdpowiedzUsuń
  3. super, że jesteś zadowolona z efektu, nie miałam jeszcze tego żelu do oczyszczania ale lubię kosmetyki na bazie glinek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chętnie wypróbuję ten żel, lubię produkty, które dobrze oczyszczają skórę. Lubię też produkty z glinkami, więc jak tylko znajdę to chętnie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie go stosuję, jestem przy końcu opakowania i moje wrażenia na jego temat również są jak najbardziej pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mialam go ale po takich efektach rozwaze zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam glinki i produkty z ich zawartością :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To chyba nie dla mnie moja skóra jest zbyt sucha

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio właśnie zastanawiałam się nad zakupem tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie wypróbuję. Ostatnio bardzo lubię się z produktami Loreal

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam wersję zieloną i czerwoną, czarną tylko próbki i ta własnie mnie przesuszyła więc raczej nie dla mnie ;/ zbyt mocna (czerwona także ale nie robiła takiej Sahary na buzi :D)

    OdpowiedzUsuń
  12. czytałam o tych glinkowych żelach wiele dobrego, ciekawi mnie wersja oczyszczająca, pytanie tylko czy nie przesuszy mojej i tak suchej skóry

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo rzadko sięgam po kosmetyki Loreal, szkoda że testują na zwierzętach :/ dobrze, że Ci odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  14. Żelu nie miałam, ale miałam trzy wersje (czerwona, zielona, czarna) czysta glinka tej marki i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno nie stosowałam nic tej marki - kiedyś się zraziłam i teraz jakoś ją omijam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kusi mnie ten żel i bardzo chętnie go wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. ooo, żel oczyszczający czasem się przydaje :) Zapamiętuje wygląd buteleczki i może skuszę się przy wizycie w kosmetycznym :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Raczej nie zdecydowałabym sie, bałabym sie, że by mnie podrażnił

    OdpowiedzUsuń
  19. Wykonałaś bardzo ładne zdjęcia do tego wpisu. Co do produktu, to na co dzień używam naturalnych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  20. Super, że się sprawdził. Ja dawno nie stosowałam nic tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  21. ciekawie sie on prezentuje u ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie stosowalam jeszcze tych miseczek od Loreal chyba sie w końcu na ktorac zdecyduje

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam ten żel i miło go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Z tego co czytam to super produkt . Szkoda ze to firmy , która testuje na zwierzętach :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeśli u Ciebie tak dobrze się sprawdził ten żel do twarzy to ja też sobie go zakupię i przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam tego produktu, ale chyba się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Na razie męczę swoją suchą skórę kwasami, więc żel pewnie na tą chwilę byłyby dla mnie zbyt mocny. Może skuszę się na niego latem, wtedy moja skóra dużo lepiej znosi mocne oczyszczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uzywalam wiele glinek, za kazdym razem bylam zadowolona ;) buziaki, zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo lubię maseczki z tej serii, ale nie wiedziałam, że jest również żel do mycia twarzy. Muszę nadrobić zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeszcze nigdy nie miałam z nią styczności,ale lubię tego typu produkty,dlatego bardzo chętnie bym ją przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger