Nie chcę wierzyć, że jeszcze niespełna miesiąc temu padał śnieg, było zimno, szaro buro i ponuro! Pogoda jest iście letnia! Z zimy wskoczyliśmy od razu na lato. Korzystajmy Kochani więc z tego słońca, bo nie wiem czy to tylko chwilowe czy oby już na stałe! Tak też i ja staram się już jak najwięcej zdjęć porobić na łonie natury! A dziś mam dla Was recenzję wosku Cherry Blossom, który idealnie wpasowuje się w słoneczny klimat na Podlasiu.
Cherry Blossom miałam już okazję mieć ale od Kringle Candle, ten zapach jest moim nr.1 . Jest tak piękny, tak wiosenny i tak inny, że nie da się go zapomnieć. Tak wspaniałymi wspomnieniami postanowiłam sprawdzić jak pachnie ta sama wersja ale od Yankee Candle. Producent opisuje go jako wosk z kwiatowej linii o żywym, charakterystycznym zapachu kwiatów wiśni z nutą bergamotki i drzewa sandałowego.
Na sucho faktycznie pachnie bardzo obiecująco i zachęcająco! Mocny, intensywny zapach, perfumowany z pudrowym akcentem. Po odpaleniu Cherry Blossom zabija! Zabija wszystko co jest dookoła niego. Rozprzestrzenia się bomba owocowa z delikatnym w tle ogonem kwiatowym. Dzięki obecności kwiatu wiśni i bergamotki zapach staje się rześki i bardzo energetyczny. Dla większej przyjemności dochodzą skąpane cukrem ale w umiarkowanym stopniu owoce, cieplutkie, średnio dojrzałe, takie idealne, hmhm do schrupania! Drzewo sandałowe, hmhmh może gdzieś tam się chowa, ale nie umiem go odnalezć w tym całym zapachowym upojeniu.
Cherry Blossom jest idealny na wiosnę, będzie również doskonały latem. Piękny zapach, wręcz jeden z piękniejszych od Yankee. Potrafi omamić, wywołać głęboko schowane wspomnienia z dzieciństwa! Kojący, odprężający, z chęcią mogłabym mieć takie perfumy! Podczas palenia bardzo długo ulatnia swoje walory zapachowe. Doskonały! Woski oczywiście dostępne na Goodies za całe 9 zł.
Pozdrawiam,
Nie znam tego wosku, ale ogólnie bardzo je lubię i często po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale czuję, że byłabym nim oczarowana :)
OdpowiedzUsuńJA musiałem na chwilę odsrawić woski bo alergia męczy
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńNigdy tych wosków nie próbowałam, chociaż w internecie są już tak rozsławione :D
OdpowiedzUsuńkiedyś już go miałam, po kwiatowe zapachy sięgam najchętniej
OdpowiedzUsuńChyba mam go w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńMysle, ze mogłabym sie zakochać w tym zapachu :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych, kwiatowych wosków :)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię ten zapaszek ;)
OdpowiedzUsuńmusze sie rozejrzec za sklepem z woskami i powachac
OdpowiedzUsuńo już widzę działkowe krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy wosku,ale czas to zmienić. + obserwuję i zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takich wosków ale jestem ich bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńPo Twoim opisie wnioskuje że zapach magiczny ;)
OdpowiedzUsuń