Jakiś czas temu skończyłam kurację suplementami od
Noble Health. Owe suplementy miały pomóc mi w utrzymaniu cudownej kondycji i struktury włosa jak róznież w utrzymaniu , świeżej i młodej cery. Zbytnio nie jestem za takimi wspomagaczami, ale swojego czasu tabletki od
Noble Health bardzo mi pomogły w walce ze zbędnymi kilogramami. Dlatego też z chęcią sięgnęłam po kolejne opakowania, troszkę z innym zastosowaniem.
( zdj. pożyczone za zgodą Blanki)
Pierwsze z nich to suplement
Biotyna na włosy i paznokcie. Kto wie, albo i nie od lat borykam się z wypadaniem włosów. Próbowałam już tyle mikstur, odżywek, tabletek, że darowałam sobie wszystko. Tabletki, łykałam codziennie rano przez równe 40 dni. Efekt jaki zauważyłam??? Hmm, no tutaj jakoś nie za specjalnie było widać, cokolwiek, czy tabletki się sprawdziły czy nie. Włosy jak leciały, choć zimą zdecydowanie mniej, tak lecą do tej pory. Czy stały się mocniejsze i gęstsze??? Tego też nie umiem stwierdzić, jak dla mnie za krótki czas, by móc powiedzieć, że biotyna mi pomogła w walce o mniejsze wypadanie. Jedyne co zauważyłam, to tuż przy nasadzie bliżej czoła pokazują się malutkie baby hair, co wynika, że chyba cebulki zostały pobudzone do dalszej " produkcji" włosa. Może to te "nowe" włoski okażą się bardziej mocniejsze, bardziej zdrowsze i mam nadzieję, że zostaną ze mną na dłużej.
Cena: 29.89 zł
Kolejnym produktem, o którem chcę więcej napisać to
Class a Collagen. Jest to
rybi kolagen w połączeniu
kwasem hialuronowym, witaminą C,E, biotyną, cynkiem oraz selenem. Tutaj mamy dość spore tabletki, które trzeba łykać 2 razy dziennie po 2 całe sztuki. Z systematycznością u mnie nie było problemu. Dodam tylko jeszcze fakt, że
Class a Collagen zaczęłam stosować, tuż po zakończeniu kuracji z Biotyną. Efekt który uzyskałam po kolagenie, myślę, że po trochu jest też udziałem wcześniejszej Biotyny. Dlaczego tak sądzę? Bardziej chodzi mi tu o sferę włosową. Wypadanie w dużym skutku się zmiejszyło. Podczas kąpieli włosów może z kilka tylko widzę, które motają się po wannie jak szalone .
Idąc dalej - skupmy się na skórze. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do przesuszania się. Bez kremu czuję suchotę i lekki dyskomfort. Po kuracji zauważyłam, że ten problem jakby się zmniejszył. Widoczne to jest zwłaszcza w okolicy szyi, stała się bardziej nawilżona i zdecydowanie bardziej napięta. Nawilżenie również zauważyłam na całym ciele. Zimą moja skóra bez balsamu to jak wyrok śmierci. Często zdarza mi się z braku czasu zapomnieć o kosmetyku, w skutek czego występowały zmiany na ciele, czyli tak zwana rybia łuska. Teraz o dziwo tego nie mam, z czego jestem bardzo zadowolona.
Mam 31 lat, niedługo wskoczę na 2-ójkę z tyłu i mój kolagen w organizmie znacznie się zmiejsza. Jak dla mnie jest to świetne rozwiązanie by jego obecność nie malała i przynosiła dobre efekty dla ciała i duszy. Wiem , że takie jedno opakowanie to jak kropla w morzu, by uzyskać całkowicie satysfakcjonujący rezultat. Jednak początki śmiało stwierdzam, że są widoczne i zachęcające do dalszego przyjmowania. Ponownie suplementy od
Noble Health mnie nie zawiodły. Rybi kolagen, może pomóc w walce z utratą jędrności skóry, brakiem nawilżenia czy wypadaniem i słabym stanem włosa. Polecam stosowanie tych suplementów, pod warunkiem, że nie będzie to jedno opakowanie a minimum 3, wtedy spodziewać się można o wiele lepszych efektów.
Cena:. 49.99zł
Pozdrawiam
ja nie stosuję żadnych suplementów, mam do nich spory dystans :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja też, ale Noble Health ma naprawdę dobre suplementy. Miałam swojego czasu Double Detox i byłam mega zadowolona, jak teraz z Class a Collagen ;)
Usuńsłyszałam wiele dobrego o ich suplementach:)
OdpowiedzUsuńOstatnio nie biorę żadnych wspomagaczy tego typu.
OdpowiedzUsuńOstatnio musiałam odstawić wzmacniacze, ale wierze np w kolagen :)
OdpowiedzUsuńTabletki z biotyną chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńpamiętam kolagen od noble media, 3 miesiące łykania okropnych tabletek, ale cera, włosy i paznokcie jeszcze długo po wyglądały jak nowo narodzone! Musze o tym znów pomyśleć wraz z wiosną :). Buziaki :*
OdpowiedzUsuńja biorę obecnie Vitapil;)
OdpowiedzUsuńja skomplementuję się ale akurat nie kolagenem a witaminami, których mi brakuje
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy u mnie na włosy by jakoś wpłynęły :)
OdpowiedzUsuńNie lubię suplementów właśnie dlatego, że trudno powiedzieć, czy działają, czy nie.
OdpowiedzUsuńJa juz wszystkiego próbowalam, i jedyne co mi pomaga na włosy to Placenta, te swietne ampulki przypomniały moim włosom ze ich miejsce jest na glowie a nie na poduszce;) Szczerze mówiac boję sie łykac jakies takie suplementy;0
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś jakąś siostrę, ale niestety niestety nie pamiętam, którą. Nie zmienia to faktu, że zapach piękny.
OdpowiedzUsuńDawno nie uderzałam od środka we włosy i paznokcie. U mnie zawsze super efekt dawał najzwyklejszy tran w kapsułkach. ;)
OdpowiedzUsuń