Nagła, niespodziewana strata bliskiej osoby, nałóg ojca, przemoc, poniżanie, odrzucenie i brak uznania to problemy, z którymi Liliana mierzy się od dziecka i które ją ukształtowały. Dziś ma 20 lat, jej życie przepełnione jest smutkiem oraz żalem, a los codziennie rzuca jej pod nogi nowe kłody. Mimo to nie poddaje się, walczy o swoje i dąży do godnego życia, którego zawsze pragnęła.
Pewnego dnia wpada na dużo starszego nieznajomego. Po dość surowym zapoznaniu okazuje się, że jest on niesamowicie ciepłą osobą, która do świata Liliany może wnieść mnóstwo słońca, choć nie obędzie się bez przykrych wyznań i wydarzeń. Mimo dużej różnicy wieku bohaterowie szybko odnajdują wspólny język, także w sypialni.
Kiedy życie dobrze się układa, na światło dzienne wychodzą nowe sprawy. Liliana nie wie, że wpadła w sidła stalkera, a całe jej życie zostało zaplanowane. Dopiero po pewnym czasie dochodzi do wniosku, że tak miało być – wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
Nie odróżnia prawdy od kłamstwa, nie może nikomu ufać, musi zdać się na siebie.
Czy po tak trudnych przeżyciach dane jej będzie odnaleźć jeszcze szczęście?
O tym przekonacie się sami.
Liliana, główna bohaterka zmaga się w przeciwnościami losu, jak też kłodami, które non stop rzucane są jej pod nogami. Pasmo nieszczęść dotyka dziewczynę już od najmłodszych lat. Ojciec alkoholik, siostra, która jest niekoniecznie akceptuje Lilę a to wszystko spowodowane śmiercią ukochanej mamy. Mimo młodego wieku, bohaterka ponownie traci pracę i stara się o kolejną i wtedy spotyka Jego.....W dziwacznej, dość śmiesznej jak i krępującęj sytuacji poznaje swojego wybawiciela, który też nie bez powodu stanął na Jej drodze. Cyprian nie tylko był od niej starszy ale też poruszał się na wózku inwalidzkim, co nie przeszkadzało dziewczynie w utrzymaniu relacji. To dzięki niemu w końcu odzyskałą wiarę na lepsze jutro i pewność, że szczęście się w końcu kiedyś do niej uśmiechnie. Ich wspólna znajomość zagłębia się, przez co dziewczyna zaczyna rozmyślać, czy aby nie był to przypadek czy los rzeczywiście tak chciał. Natomiast Cyprian skrywa w sobie tajemnicę, która okaże się..... bardzo ciekawa!
No cóż, zacznę od gratulacji dla dziewczyn za tak udany debiut! Naprawdę winszuję pomysłu, bowiem nie często spotyka się historię, która łączy się same w sobie z zamieszczonymi wątkami, powodując mnóstwo emocji jak i refleksji z nimi związane. Wspaniale dobrani bohaterowie, zarówno Ci pozytywni jak i Ci z mrocznym kołnierzem. Wszystko tak pięknie i spójnie dobrane w całość. ze czasem zdziwienie mnie brało, że był to debiut autorski. Książkę czytało się lekko i przyjemnie. Nie wiało nudą, wręcz przeciwnie. Działo się w niej dużo, od przykrych i bolesnych sytuacji po te milsze i rozgrzewające zarówno umysł i ciało. "Miłość na cztery koła" to książka, która na długo utkwi w pamięci i jeśli macie ochotę poznać tą zawiłą historię to zgłaszajcie się bezpośrednio do dziewczyn, gdyż to One same wydały książkę. poniżej wklejam cynk i namiar do Natalii i Martyny. Piszcie tu @to_się_teraz_czyta lub na adres mailowy:@tosieterazczyta@interia.pl
Pozdrawiam
Czuję że książka.jest wciagająca. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po debiuty, szczególnie polskie. Dzięki za ciekawą recenzję.
OdpowiedzUsuńDebiutujący autorzy potrafią zaskoczyć. :) Jestem ciekawa tej fabuły.
OdpowiedzUsuńKsiążka już mi.sie podoba, a jeszcze nie miałam w rękach.
OdpowiedzUsuń