"Mafijna miłość na gorącej Sycylii
Izabella Mrówczyńska jest początkującą, ale już odnoszącą sukcesy bizneswoman z branży ślubnej i ― na pierwszy rzut oka ― szczęśliwą żoną Rafała. Firmę prowadzi z przyjaciółką swojego męża, Darią. Iza nie ma pewności, jakie relacje łączyły dawniej Rafała i jej wspólniczkę, jednak teraz nie ma to większego znaczenia. W ramach służbowych obowiązków Izabella wybiera się właśnie do Palermo. Jakie niespodzianki czekają na nią na słonecznej wyspie?
Diavola, Sycylijczyka z urodzenia i serca, czeka ślub z córką szefa wpływowej miejscowej rodziny, Sereną. Ten mariaż ma wzmocnić oba mafijne rody, zatem będzie to małżeństwo z rozsądku. I choć Serena jest chętna, to Diavolo, a właściwie Vittorio Bellamonte, niekoniecznie. Zamierza jednak dotrzymać danego słowa. Aby ślub miał jeszcze wspanialszą oprawę, mężczyzna decyduje się zamówić usługi wedding plannerki aż z Polski. I tak Diavolo poznaje Izabellę…"
Do tej książki, podchodziłam jak pies do jeża. Nie wiem czemu ale miałam nastawienie, że jest to kolejna opowieść zrywająca majtki przez Włoskiego Don Juana oraz jego romansu z turystką. Moja niespodziewana wizyta w szpitalu sprawiła, że książka wylądowała ze mną na oddziale i wiecie co? Był to świetnie spędzony czas, właśnie dzięki historii, która okazała się całkowicie inna od moich przepuszczeń. Mnóstwo ciekawych i innych wątków, które totalnie mnie zaskoczyły a i sama historia sprawiła, że przeszłam przez książkę lekko i nawet nie wiem kiedy.
Izabella Mrówczyńska wraz z przyjaciółką swojego męża prowadzą wspólny biznes organizując eventy ślubne. Dostając nowe zlecenie główna bohaterka zmuszona jest lecieć aż do Włoch, by móc sprostać oczekiwaniom klienta. Niechęć do latania powoduje u niej strach ale też obawy i podejrzenia, że zostawiając wspólniczkę z mężem, wydarzy się coś, o co podejrzewa Ich już od dawna. Izabella wyrusza do Palermo, gdzie na lotnisku odbiera ją sam Vittorio Bellamonte, czyli Pan Młody. Pierwsze spotkanie Naszych bohaterów już zwiastuje zmianę wydarzeń, które były wcześniej zaplanowane. Bowiem uroda Polki mocno oczarowała Victoria a to spowodowało, że zamiast do hotelu postanowił zawieść wedding plannerkę do swojej posiadłości. Wszystko zaczyna zmierzać w innym kierunku kiedy przyszły Pan Młody oraz Izabella poznają się bliżej. Czy uda się Izabelli zorganizować wymarzone wesele dla Sereny i Victorio? Co wydarzy się po drodze.....?
No i cóż. Tak się stało, że dobrnęłam do końca i żałuję, że nie ma kolejnej części. Choć po zakończeniu, po którym mam niedosyt wierzę, że autorka poczęstuje Nas kolejną książką z głównymi bohaterami w roli. "Boski Diavolo" to romans mafijny, gdzie prócz tajemnic, znajdziemy też zdradę, zemstę, pożądanie, miłość jak też i lojalność. Podobało mi się, że autorka wplotła w historię nie tylko wątek Naszych głównych bohaterów ale też pokazał osoby postronne z drugą twarzą, dzięki czemu książka zyskała więcej wręcz szokujących momentów, które czytelnik odbiera z wypiekami na twarzy. Co mi się podobało, to fakt, że nie znajdziemy tu scen łóżkowych, które czasme w tego typu historiach mielą się co drugą kartkę. Fajnie, miło wywarzone zbliżenia, które podsycały całość. Jak dla mnie naprawdę miłe zaskoczenie. Książkę czyta się sprawnie oraz jest idealną propozycją na odskocznię od codzienności.
Pozdrawiam
Jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej autorce. Recenzja mnie zaciekawiła będę chciała przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńKsiążka warta uwagi. Będę musiała poszukać tego tytułu.
OdpowiedzUsuńPolecę koleżance ona uwielbia takie książki.
OdpowiedzUsuńOpis książki mnie zaintrygował. Zawsze lubiłam historie z nieoczekiwanymi zwrotami akcji i różnorodnymi wątkami. :)
OdpowiedzUsuń