Znowu lekki zastój u mnie na blogu ale takie są uroki macierzyństwa, że nawet na siku nie ma się czasu nie wspomnąć o pisaniu na blogu. Jest zawsze coś do zrobienia przy maluszku, więc musicie mi wybaczyć moją lekką nieobecność. Postaram się jak najczęściej Was odwiedzać oraz coś skrobnąć na blogu.
Dzisiejszy post będzie dotyczyć kosmetyku do mycia twarzy, którego używam już jakiś czas. Mowa o delikatnym płynie do twarzy od
GlySkinCare.
Gentle Cleanser to skoncentrowany płyn do mycia twarzy bez dodatku mydła i alkaliów. Skutecznie usuwa makijaż pozostawiając uczucie komfortu nawilżonej skóry. Zawarty w preparacie kwas glikolowy pomaga przywrócić jej naturalny odczyn pH. Preparat może być stosowany przez osoby mające cerę skłonną do podrażnień. Kosmetyk nie zawiera mydła i alkaliów, posiada naturalne pH, jest delikatny dla skóry i skutecznie usuwa makijaż.
Kosmetyk mamy w ładnej i zgrabnej butelce w pięknie niebiesko - fioletowym odcieniu. Opakowanie posiada dozownik, który ułatwia aplikację. Konsystencja jest w formie mleczka jak dla mnie za rzadka, jednak wolę gęściejsze płyny. Produkt jest bezzapachowy przez co też ubolewam bo lubię jak kosmetyki, których używam mają fajny zapach.
Zacznę od tego, że płyn fajnie radzi sobie sobie z usuwaniem makijażu nawet tego najmroczniejszego. Nie ma problemu z pozostawieniem resztek maskary czy eyelinera. Wszystko ładnie schodzi pod warunkiem, że wezmiemy większą ilość produktu do zmycia make up'u. Kosmetyk nie pozostawia na twarzy tłustej warstwy, nie wysusza skóry ani jej nie podrażnia. Wręcz przeciwnie, po użyciu mleczka mam wrażenie dość dobrego nawilżenia. Skóra zdecydowanie jest oczyszczona, świeża i przyjemna w dotyku.
Wydajność kosmetyk oceniam na 5+. Dzięki swojej rzadkiej i lejącej konsystencji wystarczy jedna pompka by umyć dokładnie twarz z wszelkich zanieczyszczeń. Buteleczka mieści w sobie 200 ml produktu, no i jeszcze dodam, że podczas szorowania płyn słabo się pieni, co dla jednych może być plusem dla drugich minusem. Powodem jest brak mydła w składzie, dlatego tak słabo z tą piana.
Podsumowując. Jest to płyn do codziennego usuwania wszelkich zanieczyszczeń z dnia codziennego. Dobrze radzi sobie z makijażem, nie powoduje żadnych reakcji alergicznych i pozostawia komfort dobrze oczyszczonej skóry. Kosmetyk jest delikatny dla cery, nie powoduje uczucia ściągnięcia Daję minusa za brak zapachu i lejącą konsystencję. Cena za
200 ml produktu to
29.99zł dość wysoka jak na płyn do mycia twarzy, jednak coś za coś. Jeśli zaciekawił Was ten delikatny płn do mycia twarzy to możecie go kupić tu
klik
A Wy jakich kosmetyków używacie do oczyszczania twarzy??
Pozdrawiam
Brak zapachu by mi nie przeszkadzał. Mogłabym spróbować:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej firmy :) dużo dobrego o niej czytałam
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco kochana :-*
OdpowiedzUsuńkończy mi się ich mleczko to przy okazji uzupełnienia zapasu skuszę się na żel ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam czarnego mydła afrykańskiego.
wygląda całkiem fajnie;) dobrze że wydajny
OdpowiedzUsuńKuszący :)
OdpowiedzUsuńMoze sie skusze :) plus za wydajnosc, bo niektorym naprawde sporo tego plynu idzie, jak sie mocno maluja :D :) Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, ale może go kupię :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńWidziałam go już na jakimś blogu i przyznam że jak tylko skończy mi się mój płyn do mycia twarzy to chętnie go przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Czyba nie miałam tej pozycji.
OdpowiedzUsuńNo to mnie zdziwiłaś,że zmywa nawet tusz ...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post:) Ja tak jak Luna używam naturalnego mydła afrykańskiego. U mnie Calaya. Skóra jest po nim przyjemnie napięta i oczyszczona bez uczucia wysuszenia. To dla mnie ważne bo mam skórę suchą. No i w 100% naturalne:)
OdpowiedzUsuń