Dzisiaj post paznokciowy. Moje pazury przechodzą małą metamorfozę, dlatego też są troszkę nierówne, jednka da się z tym żyć no i cierpliwe czekam aż porządnie odrosną. Poniżej w poście pokażę Wam ciapki, które przypominają mi leopardzią skórę. Fajny motyw, który ciekawie prezentuje się na pazurkach. Zapraszam do oglądania.
Dodam tylko, że zdjęcia robiłam 5-tego dnia po pomalowaniu lakierem Inglot nr.382. Jak widać, końcówki delikatnie starte ale zero odprysków!! Piękna brzoskwinia z maluśkimi drobinkami, mega trwałość i szybkie schnięcie. Na to poszły stemple z blaszki no name i standardowo top coat.
Co sądzicie o takim leopardzim manicure???
Pozdrawiam
Genialne ! ślicznie to razem wygląda
OdpowiedzUsuńgenialne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńten kolorek taki wiosenny :D
Wow, 5 dni to świetny wynik! Wzór bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę świetnie. Idealnie trafiłaś w mój gust :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i zdobienie. Pazurki robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy wzorek
OdpowiedzUsuńMadziu! zazdroszczę Ci tych paznokci! ja mam takie krótkie okruszki :(
OdpowiedzUsuńKolor lakieru bardzo fajny i te ciapki na nim fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńprześliczne!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - rewelacja!
OdpowiedzUsuńPiękne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdobienie na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńzjawiskowe zdobienie:)
OdpowiedzUsuńSuper ciapki, są prześliczne, uwielbiam takie zdobienia ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńWyszło uroczo! Bardzo mi się podoba bazowy odcień :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie,no i jestem pod wrażeniem trwałości lakieru ^^
OdpowiedzUsuńuwielbiam zwierzęce motywy. U mnie inglot niestety się nie sprawdza, po 5 dniach już dawno zapomniałabym o kolorze, który nałożyłam. Max 2 dni i do zmycia;/
OdpowiedzUsuń