sobota, 4 kwietnia 2020

Apar Perfume i propozycja zapachów na wiosnę.



Kochani czy u Was też tak jest, że ze zmieniającą się porą roku zmieniacie swoje perfumy? Stawiacie na lżejsze, kwiatowe, czy jednak nie ma to dla Was żadnej różnicy. Ja jako człowiek uzależniony od perfum.... nie mam określonego zapachu do danej pory roku.. U mnie musi to być po prostu "dzień na NIE". 
Dzisiaj chciałam Wam pokazać propozycję zapachów od Apar Perfume. Na stronie sklepu znajdziecie mnóstwo inspiracji zapachowych i do tego bardzo w niskich cenach. Pojemności mamy różne zarówno od 50 po 20 ml. Perfumetki idealne do zabrania ze sobą w podróż czy do torebki.  Design butelki, prosty z zachowaniem estetyki i wygody w używaniu. 



Jeśli chodzi o zapachy. Otóż w moim posiadaniu mam ich 5. Zacznę od tych, które już znam. F060 odzwierciedlony jest zapachem DKNY Be Deliucious, czyli słynne zielone jabłuszko. Zapach ulubiony mojej mamy i jeden z moich pierwszych za lat młodzieńczych. Nie mam do czego się przyczepić. Zapach identyczny jak ten w drogerii, intensywność może delikatnie mniejsza ale nuty zapachowe TE SAME! Duża dawka świeżości, energii i pozytywnych wibracji! Zapach dla każdej kobiety, która lubi akcenty kwiatowe z jabłkiem na czele. Choć dla mnie wyczuwalny jest tu ogórek zielony... ale to kwestia nosa ;)
Kolejne to słynne Versace Bright Crystal. Numerek  F200 to kompozycja bardzo delikatna, subtelna, lekka, która sprawdzi się na każdą okazję. Kwiatowy aromat w połączeniu z nutą lodu, bursztynu i owoców granatu tworzy niezwykle wykwintną i zmysłową całość.
F174 to inspiracja zapachem Paco Rabanne Olympea. Mocny, wyrafinowany, sexowny i tylko na wieczorne wyjścia! Orientalne nuty, które dodają pikanterii i zmysłowości w połączeniu z wanilią, daje delikatną cukierkowość i mogą zawrócić w głowie. Trwały, intensywny, przyjemny dla kobiet lubiących ostrzejsze perfumy!
Zapach F013 to totalna nowość dla mojego nosa. Burberry London to zapach dla mnie dziwny i ciężki do sprecyzowania. Niby jest w nim coś co mi się podoba a jednocześnie mnie denerwuje. Mocny, intensywny, z domieszką cytrusów i wyraźnym akcentem jaśminu i piwonii. Chyba jako jeden z pięciu moich nabytków jest najtrwalszy i czuć go bardzo długo ale radzę nie pryskać po ubraniach bo może zabarwić na żółto.
Ostatnia propozycja to F015 czyli odpowiednik Cacharel Noa. Kwiatowo-drzewny zapach z delikatnym dodatkiem nuty pudrowej. Totalnie nie mój klimat. Zapach natomiast podpasował mojej mamie, więc myślę, że propozycja jest skierowana bardziej dla kobiet w średnim wieku, choć może się mylę. W każdym razie jako jedyne były najmniej używane przez moją osobę.


Na stronie sklepu jest wiele innych inspiracji, które bardzo mnie ciekawią. Znajdziemy w nich wiele zapachów tych "z górnej półki", za które możemy zapłacić nie więcej niż 15 zł.  Każdy znajdzie coś dla siebie a dla osób niepwenych dostępne są też lane próbki  o pojemności 2,4 ml, która pozwolą Wam zapoznać się z daną propozycją.



Pozdrawiam,




9 komentarzy:

  1. Za takie ceny to warto się skusić na jakiś fajny zapach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Buteleczki zachęcające, chyba przez swą prostotę. Opisy również obiecują wiele.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam marki, ale buteleczki perfum bardzo mi się podobają. Niby proste, ale mają swój urok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W burberry london zakochałam się już kilka ładnych lat temu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Versace Bright Crystal - używam i chyba będę do końca życia miała jedne perfumy:) są idealne.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 My women's world , Blogger