Pink Dragon Fruit
Opis producenta:
Pink Dragon Fruit uwodzi swoim kolorem. Przyznam, że jego wybór padł nie tylko z powody iście , soczystego, rózówego koloru ale obietnicą owocowych nut. No bo któż nie lubi owoców?? Jednak po pierwszym odpaleniu nie było już tak słodko.
Spodziewałam się mega wielkiej miesznaki owocowego szału, a dostałam jedno wielkie rozczarowanie. Bardzo mocny, lekko duszący zapach, wcale nie wyczuwam tam żadnych gruszek, żadnych owoców, nic! Dziwne, porównałabym bardziej do zapachu kwiatów działkowych. Inny, oryginalny, dość intensywny, jednka nie w moim guście. Na koniec dodam, że Pink Dragon Fruit mimo dziwacznego, "owocowego" zapachu, swoją innością wpasowuje się w klimat wieczornych, chłodnych pazdziernikowych, czy też listopadowych dni.
Cena: 9zł
Dostępność: http://www.goodies.pl
A jakie woski goszczą u Was w domkach,w te chłodne dni??
Pozdrawiam,
MAGDA
Mam go w zapasie, ale na razie czego na swój debiut : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach i w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam go za duszący, a lekko kwaskowy w stronę jabłka. Nie każdemu wszystko musi się w końcu podobać. Ja nie przepadam za woskiem kocykowym, ręcznikowym itp. :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem Kochana, u mnie zapach ani kwaśny ani owocowy, albo za długo leżał z innymi woskami??
UsuńA ja muszę jakieś zakupić bo już pustka :(
OdpowiedzUsuńPolecam, teraz na jesień, idealna sprawa ;)
Usuńnie znam jeszcze tego zapachu a moim jesiennym faworytem jest Wild Fig ;)
OdpowiedzUsuńNo to ja zaskoczę Cię swoją opinią ;) to był jeden z pierwszych zapachów YC i strasznie mi się spodobał, pachniał owocowo i kusząco ;) uwielbiam go.
OdpowiedzUsuńChyba mój noś łapie jesienną chandrę, bo na opak wszytsko ma :D
UsuńMiałam go zamawiać, ale akurat nie był dostępny na magazynie.
OdpowiedzUsuńW sumie może to I dobrze, ale każdy nos I tak jest inny :D
Ja jeszcze nic nie miałam YC więc nie mogę się wypowiedzieć, jednak opakowanie jest śliczne :-)
OdpowiedzUsuńFakt opakowanie i kolor robią duże wrażenie ;)
Usuńte woski mnie nieźle kuszą, po Twoim poście po ten różowy chyba nie sięgnę, no choć może akurat dla mnie okaże się "zjadliwy"
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem na etapie zakochiwania się w woskach JC
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja w nim wyczułam lekką nutkę truskawki i dla mnie jest tak słodki,że idealnie pasuje na letnie wieczory. Co nos to inne wrażenia zapachowe :) Na jesienne wieczory polecam Midsummer's Night który pachnie męskimi perfumami. Bosssski....
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że byłabym zawiedziona zapachem owego wosku. Uwielbiam owocowe nuty zapachowe, kwiatowe - już mniej...
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, ze zapach Cię zawiódł bo wyglada naprwde ciekawie.
OdpowiedzUsuńhm kupiłam sobie perfumy o zapachu smoczego kwiata xd
OdpowiedzUsuńja musze w końvu kupić kominek!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię YC :) Tej wersji jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze tego zapachu :(
OdpowiedzUsuńMi w sumie to nie wiem czy pachnie ten wosk :), ale jakoś słodko i nie umiem go długo palić, bo po chwili robi się duszący.
OdpowiedzUsuńtego wosku jeszcze nie miałam, teraz czekam na zimowe nowości.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy pachnie tak jak masło do ust z TBS bo jeśli tak to będę mieć mieszane uczucia ;P
OdpowiedzUsuńszkoda że zapach okazał się takim niewypałem...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że z zapachem lipa ;c
OdpowiedzUsuń