Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MARIZA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MARIZA. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 sierpnia 2014

Iskrzący lakier od Marizy

Iskrzący lakier od Marizy
9 sierpnia na spotkaniu blogerek prócz szalonego spotkania i szalonych rozmów miałyśmy mega "tajemniczą" wymiankę kosmetyczną. To dzięki tej wymiance nabyłam świetny lakier i dziwię się i wręcz zastanawiam czemu nie podobał się on swojej właścicielce??? Dla mnie jest "iskrzący" :)

Mariza Brilliant - lakier z iskrzącymi drobinkami





 Mój kolor to nr. 7689 czyli piekny róż z iskrzącymi drobinkami. Lakier posiada mnóśtwo tych drobinek, ale nie powodują, efektu "choinki", wręcz przeciwnie. Owszem mieni się ale w sposób subtelny i delikatny.


Lakier świetnie kryje już przy pierwszej warstwie, jednak chcąc uzyskać lepszy efekt i żeby kolor był bardziej intensywniejszy polecam nałożyć 2 warstewki.


Aplikacja lakieru jest równie łatwa, szybka i o dziwo kosmetyk szybko schnie, nawet  z dwoma warstwami na pazurkach. Jego trwałość to 3-4 dni w częstym zmywaniu, sprzątaniu i gotowaniu.



Jestem zadowolona z wymianki i z faktu posiadania go. Jest to starsza wersja lakierów i bodajże, nie są już dostępne, ale na szczęście mam choć jeden z nich mimo iż jest to róż, za którym niezbyt przepadam, ale w tej wersji mu wybaczam :)

Jak Wam się podoba iskrzący lakiery od Marizy??



Pozdrawiam,

MAGDA

piątek, 11 stycznia 2013

MARIZA i jej pomadki

MARIZA i jej pomadki
Cześc Kochani,


Już od dłuższego czasu zbierałam się na recenzję tych pomadek, ale za każdym razem światło robiło mi na złość i kolory pomadek wychodziły w żaden sposób do siebie niepodobne.
Dzisiaj na szczęście udało mi się wydobyć ich tonację, tak więc jest i notka ;)


 Mariza Soft & Colour - pomadki



 Pomadki są w plastykowych opakowaniach, łatwych w użyciu.


 Kolory, które otrzymałam to nr.08 oraz nr.09



                                                                 Nr. 08

 Pomadka  nr 08. jest w innym kolorze niż wygląda w katalogu. Dlatego, jakież moje zdziwienie było kiedy zamiast delikatnego różowatego nudziaka dostałam czerwonego lipsticka. Na początku myślałam, że może ktoś z załogi Marizy się pomylił, ale po numerze okazało się, że to właśnie ta, którą zamawiałam. Całkowicie inny kolor w rzeczywistości niż w katalogu . Jak dla mnie jest to trochę zmyłka dla klienta, bo osobiście nie lubię takich kolorów mocnych, bo najzwyczajniej na świecie mi nie pasują. Więc ubolewam nad tym faktem, no i musiałam się z nią pożegnać i oddać mamince.


 Natomiast nr.09 jest moją perełką. Piękny pastelowo - pudrowy delikatny róż, który wpada też w odcień koralowy i nudziakowy razem. Idealny na lato, wiosnę, kiedy to skórą jest troszkę bardziej muśnięta słońcem. Wtedy efekt murowany.
Ale zimową porą również można z nią poszaleć.
 

                                               Nr.09
 

 Pomadki Soft & Colour mają kremową konsystencję i nie posiadają żadnych drobinek. Są kremowe, delikatne. Zapachem przypominają słodkie i świeże owoce. 
  Przyjemnie i równomiernie rozprowadzają się na ustach. Warunkiem ładnego wyglądu pomadki na  ustach jest ich doskonała pielęgnacja. Suche i spierzchnięte niestety uwydatniają suche skórki i ich mankamenty. Za to ładnie je nawilżają i nie wysuszają.





 Jestem  bardzo zadowolona z efektu z działania no i z koloru pomadki nr.08.  Właśnie takiej szminki szukałam. Szkoda,że 09 okazała się  innym odcieniem, bo też zapowiadała się doskonale.

Cena: 9.50 zł

Dostępność: http://www.klubmariza.pl/

Szczerze powiem,że nie spodziewałam się tak dobrego odbioru dla kosmetyków MARIZA. Zawsze mnie kusiła chęć sprawdzenia czy są warte uwagi. No i zostałam mile i pozytywnie zaskoczona.

A Was zapraszam do obejrzenia nowego karnawałwego katalogu klik  , może znajdziecie swoje perełki?


 Buziaczki,

                              MAGDA

środa, 19 grudnia 2012

Zimowe nawilżanie z Marizą

Zimowe nawilżanie z Marizą
Cześć dziwczynki,

Ostanio rzadko pojawiają się u mnie notki, ale wiadomo Święta idą a co za tym idzie?? Sprzątanie, sprzątanie, zakupy, sprzatanie znowu zakupy i końca nie widać ;(

Ale postanowiłam zrobić sobie małą przerwę, wypić porządną kawkę, napisać posta oraz poczytać Wasze ;)

Dzisiaj będzie recenzja zbiorcza dwóch kosmetyków Mariza, które ostro testowałam w ostatnim czasie razem z maminką ;)

          Krem nawilżający do rak Algi Morskie






 Moja opinia:

W zimę moje ręce strasznie marzną i okropnie się wysuszają, przy czym odczuwam delikatny dyskomfort. Na szczęście otrzymałam krem do rąk z Marizy, który sobie sama wybrałam. Z ciekwości a może i z nadzieją,że ukoi moje paluszki ;)

Na pierwszy rzut oka, oczywiście krem jak każdy inny, opakowanie standardowe jak to bywa przy takich kosmetykach. Plastykowa tubeczka, dość długa i wąska. Otwierana też bez żadnych zjawiskowych dodatków.
W srodku mamy kremik o białej, mlecznej konsystencji i o boskim zapachu. Jak już część z Was wie, jestem maniaczką zapachową i to co pięknie pachnie zawsze mnie urzeka. Mamy do czynienia  z super świeżym, troszkę morskim aromatem. Nigdy nie miałam okazji powąchać prawdziwych alg, więc nie wiem czy to ich zasługa. W każdym razie zapach jest nnie mdlący, za to energetyczny i pobudzajacy. Na dłoniach niestety nie pachnie dość długo, no ale szkoda, przecież nie można mieć wszystkiego -  a może się mylę??
Kremik w miarę szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy, nie klei się. Rączki po nim są rzeczywiście nawilżone. Nie mam uczucia kurczących się rąk ani wszelkie białe od suchoty skórki znikają ;) Delikatne w dotyku, można spokojnie nimi robic masaż dla NARZECZONEGO ;)
Dość wydajny aż 100 ml.  i w bardzo przystępnej cenie.
Krem jest dobry ale nie na tyle by mógł być moim numerem 1 

Cena: 5.20 zł.
 



 Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy i na powieki.


 Składniki aktywne:
- Proteiny soi - bogate w lecytynę, witaminy A, E i K oraz sole mineralne, mają silne działanie przeciwzmarszczkowe. Przeciwdziałają wiotczeniu skóry oraz powstawaniu zmarszczek stymulując procesy regeneracyjne i odbudowując strukturę skóry.
- Olejek z pestek winogron - działa normalizująco, przeciwzapalnie i kojąco.
- Olejek z kiełków pszenicy - jedno z najbogatszych źródeł witaminy E oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT). Intensywnie odżywia skórę i wzmacnia jej naturalną barierę ochronną.
- Witamina E - zwana „witaminą młodości” jest naturalnym antyutleniaczem i czynnikiem przeciwrodnikowym, hamuje procesy starzenia się skóry.









Moja opinia:

Jest to raczej opinia mojej mamy, która bardzo chciała dostać ten kremik. No, a że ja dobra dusza to postanowiłam jej sprawić tą przyjemność.

Przy regularnym stosowaniu rano i wieczorem likwiduje  opuchnięcia oczu co często się to zdarza mamince. Super nawilża, łagodzi, odżywia skórę i delikatnie ją wygładza. Zmarszczki jak były tak stoją w miejscu, ale skórą za to została delikatnie dopieszczona.
 Oczy wyglądają na wypoczęte a skóra wokół nich bardziej zdrowsza.. Świetnie się rozprowadza, skóra ładnie go wchłania. Ma bardzo lekką formułę i jest o delikatnym neutralnym zapachu. Idealnie nadaje się pod makjaż.
Krem szybko się wchłania i  nie gryzie się z innymi kosmetykami.

Opakowanie poręczne, tubeczka bardzo wydajna i o większej pojemności bo aż 20 ml.
Konsytstencja kremu jest lekka i w miarę gęsta, co bardzo cenię w takich kosmetykach.
Ogółem mamuśka jest happy ;) No i o to chodziło ;)

Cena: 10.50 zł.


Zapraszam Was do odwiedzania strony    https://www.facebook.com/pages/Klub-Mariza/179848792109247
oraz na stronę http://www.klubmariza.pl/   gdzie możecie dowiedzieć się o nowych promocjach, konkursach i produktach.






Osobiście jestem bardzo zaciekawiona dalszym asortymentem firmy MARIZA,  bo jak na razie sprawdzają się dobrze i do tego mają całkiem przyjemne dla portfela ceny. Super.

Kochani jak Wasze przygotowania do Świąt?? Choinki poubierane czy jeszcze  macie czas ??

Ja uciekam do krojenia kapuchy a Was pozdrawiam cieplutko ;)

Buziaczki
                           Magda

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Rozświetlająca pryzma do makijażu MARIZA - recenzja

Rozświetlająca pryzma do makijażu MARIZA - recenzja

Cześć Kochani,

Jakiś czas temu miałam okazję wypróbować kilka słynnych kosmetyków firmy MARIZA. Wybrałam sobie 2 pomadki, kremik do rąk i kremik pod oczy dla mamuśki no i słynną pryzmę do twarzy, która ciekawiła mnie strasznie. Zdążyłam już przetestować co niektóre  no i dzisiaj przychodzę z recenzją jednego z nich.

Rozświetlająca Pryzma do Makijażu - MARIZA



Zaczne od opakowania- które wizualnie jest prawie identyczne jak puder z KOBO. Czarne, poręczne z całkiem dużym lusterkiem, które przyda się w podróży.



W środku znajdujemy 10 g produktu w 5-ciu różnych kolorach.
 Róże w połączeniu z brązem, oraz mat z brokatem, daje Nam wielkie pole do popisu podczas makijażu. Po otwarciu puderniczki wydaję się ,że są mocno brokatowe, ale jak dla mnie, nie na tyle, by mi to aż tak przeszkadzało.




Ja akurat posiadam pryzmę w kolorze nr.11.  No i mam delikatnie mieszane uczucia. Kolory na ręku, czy na palcach wyglądają zupełnie inaczej. Są bardziej napigmentowane, bardziej kolorowe.
W połączeniu w całość daje stonowany odcień. Brokat , który uwidacznia się solo, jak dla mnie znika gdzieś i na twarzy jest go tylko odrobinę. Wolę je zdecydowanie w wersji solo.

  W świetle dziennym daje kolor matowego różu a wieczorkiem połyskuje i wpada w pomarańcz. Fajny efekt ale jak dla mnie tylko i wyłącznie na lato. Na zime wolę troszeczke cieplejsze kolorki.
Niestety, żeby nie było tak słodko, pryzma fatalnie się aplikuje. Każdy kto ją ma to wie, że pyli się niemiłosiernie. Trzeba delikatnie pędzlem ja musnąć,żeby za dużo się nie nabrało i przy okazji nie rozsypało dookoła.


Pryzmy tej z ciekawości użyłam jako cieni do powiek i wiecie co?? Rewelacja! Fantastycznie uwydatnia swoje kolory na powiece.Piękne połączenie z innymi żywymi odcieniami, powodują,że makijaż robi się zjawiskowy i można stworzyć całkiem ciekawe malunki.
 Chyba przerzucę się i będę jej używała jako cieni, bo jestem zachwycona.
 Ciekawi mnie jeszcze wersja z brązem.

Nie wiem jak Wy ale ja szału dostaję jak widzę różne brązerki, róże, rozświetlacze, pryzmy- kocham je wszystkie ;)) Taka przepadziwa na nie jestem.


Koszt pryzmy to 14.80 zł

Dostępna na stronie producenta http://www.klubmariza.pl/  , jak też wiele innych kosmetyków kolorowych jak i pielęgnacyjnych.



A firmie MARIZA dziękuję za możliwość i wybór kosmetyków do testowania.

A czy Wy miałyście już przyjemność poznać ową pryzmę?? A może znacie coś innego?? Czekam na Wasze komentarze ;)

Buziaczki

                             MAGDA

Copyright © 2016 My women's world , Blogger