niedziela, 24 kwietnia 2016

True Keratin czyli krem chroniący włosy.

True Keratin czyli krem chroniący włosy.
Wychodząc na słońce nigdy nie używałam jakiś specjalnych kosmetyków, by chronić je przed promieniami czy ciepłym wiatrem. Jednak ostatnio wpadł mi w ręce kosmetyk , który właśnie przeznaczony jest do tych celów.  Dla mnie totalna nowość z czego moja ciekawość była jeszcze większa.


Od producenta: 

Bez spłukiwania. Ochrona przed słońcem i chlorem. Olejek kokosowy + filtry UV (150ml). Wyjątkowy krem ochronny bez spłukiwania, który pokrywa i uszczelnia naskórek, zatrzymując wilgoć i chroniąc włosy przed uszkodzeniami na skutek działania soli, chloru i słońca.



Obecnie przebywam na Florydzie, gdzie pogoda jest wymarzona, słońce piekielnie pali a temperatura sięga do 37 stopni w dzień. Nawet nie spodziewałam się, że taki o to krem może zadbać o stan i kondycję moich włosów.


Najważniejsze i najwygodniejsze jest to, że kremu nie trzeba spłukiwać. Wystarczy odrobinę wycisnąć na dłoń, rozetrzeć w dłoniach i nanieść na suchę bądż też wilgotne włosy. Krem ma delikatną i kremową konsystencję o przepięknym zapachu i włosy po nim są megaa pachnące.



Mój wypad na słońcu trwał całe 4 godziny. Normalnie po tylu godzinach  moje włosy byłyby mega przesuszone i niezbyt miłe w dotyku jakby przepalone. Po zastosowaniu True Keratin takiego zjawiska nie zauważyłm, mało tego nie tylko ja ale mój facet też. Jestem tu już 3 tygodnie, kontakt ze słońcem mam codziennie a moje włosy są mięciutkie i przyjemne w dotyku. Duża dawka promieni nie zaszkodziła im, wręcz przeciwnie. Krem nie tylko je ochronił ale również je odżywił.


Jak dla mnie jest to wyjątkowy krem ochronny bez spłukiwania, który pokrywa i uszczelnia naskórek, zatrzymując wilgoć i chroni włosy przed uszkodzeniami na skutek działania soli, chloru i słońca. Idealny dla osób przebywających na słońcu, kąpiącym się w słonym morzu i lubiących tropikalne klimaty jak zarówno aktywność fizyczną na świeżym powietrzu. Zawartość olejku kokosowego oraz soku z liści aloesu wpływa pozytywnie na kondycję włosa a filtry UV chronią przed palącym słońcem jak również i wiatrem.  Pojemność opakowania to 150 ml. kosmetyk jest bardzo wydajny a cena no troszkę wysoka, choć patrząc na działanie raz w roku można się na niego skusić.


Czy używacie kosmetyków do pielęgnacji włosów latem??? Jeśli tak to jakich???


Pozdrawiam


czwartek, 21 kwietnia 2016

Efekt nocnego malowania.

Efekt nocnego malowania.
Mój dzisiejszy manicure powstał nocą przy nocnej lampce tak od niechcenia i bez jakiejkolwiek chęci na malowanie. Po prostu musiałam je pomalować i tyle. Z czasem wyszło coś co całkiem mi się spodobało. Jednak najbardziej zadowolona jestem z jakości lakierów, które użyłam. Zdjęcia poniżej przedstawiają 4-ro dniowy manicure, przy czym pranie, gotowanie i inne czynności biorą nagminie udział w moim życiu. Zapraszam do oglądania.








Do owej propozycji użyłam dwóch bazowych lakierów jakimi są Eveline Color Edition nr.100 czyli mocna, wampirza czerwień oraz JOKO Cosmetics Orient Express nr. J176 delikatna i subtelna żółć. Do tego znalazłam naklejki z motywem " łańcucha" i całość pokryłam topem. Tak oto z nocnych wojaży powstał mój dzisiejszy post.

A jak jest u Was z nocnym malowaniem??? 


Pozdrawiam



środa, 20 kwietnia 2016

Kringle Candle SUNFLOWER

Kringle Candle SUNFLOWER
W moim domu nie tylko królują perfumy ale również wszelkie inne zapachowe cudaki. Do nich należą różne zapachowe woski, świeczki i dyfuzory. Dzisiaj właśnie pochwalę się Wam zapachem, który kupiłam w ciemno w sklepie http://www.goodies.pl/ . Strzał w dziesiątkę, zakup udane i mega zachwyt!!


 SŁONECZNIK -  Klasyczny aromat, który na myśl przywodzi ostatnie słoneczne tygodnie lata… Radosny zapach żółtych słoneczników na długich zielonych łodygach nawet w chłodny wieczór pozwala poczuć ciepło sierpniowych dni.


Sunflower to zapach piękny, bardzo mocno kwiatowy, bardzo intensywny i prawie że perfumowany. Na sucho pachnie mocno i czarująco a w momencie kiedy odpalamy kominek, dom przesiąknięty jest promieniami słońca, nagrzaną trawą i cudownymi polnymi kwiatami. Dom pachnie dobrych kilka godzin nawet po tym kiedy już komienk jest dawno zgaszony.


Czy czuć w nim słoneczniki?? Tego nie wiem, gdyż nie wiem jak one pachną. Natomiat wiadomo  jest, że SUNFLOWER to zapach dla zwolenników intensywnych, perfumowanych, kobiecych, swieżych i kwiatowych zapachów. Idealny na wiosnę i lato, pozytywny i mega energetyzujący zapach!!! Jeśli mój facet pyta się już co tak ładnie pachnie to na pewno musi być zapach niepowtarzalny i unikatowy. Mój ulubieniec zaraz po Cherry Blossom, który również polecam.


Cena: 12 zł
Dostępność; http://www.goodies.pl



Pozdrawiam,


niedziela, 17 kwietnia 2016

Krem - balsam do rąk Balea o zapachu Truskawk

Krem - balsam do rąk Balea o zapachu Truskawk
Kremów do rąk u mnie nigdy dość. Zawsze musi być jeden w torebce, drugi na szafce nocnej, w łaience i szufladach zapasy. Często przesuszają mi się dłonie i czuję mega dyskomfotr, dlatego kremik, balsam cokolwiek oby do dłoni musi być w zasięgu ręki.
Dzisiaj mam dla Was krem do rąk od Balea. Kupiłam go już jakiś czas temu, ale dopiero niedawno doczekał się swojej premiery.



Krem – balsam do rąk Balea nawilża i chroni delikatną skórę dłoni pozostawiając ją miękką i jedwabistą w dotyku. Nawilżający Panthenol regeneruje i wygładza skórę, a owocowy zapach naturalnych truskawek rozpieszcza zmysły. Lekka konsystencja łatwo się rozprowadza i szybko wchłania.
Idealny do stosowania po każdorazowym myciu rąk.
  • bez zawartości parafiny
  • pH przyjazne dla skóry
  • potwierdzone dermatologicznie
  • idealny dla vegan


 Skład kremu:


Spore opakowanie bo aż 300 ml. do tego piękna, kolorowa przypominająca lato etykieta. Butelka posiada pompkę, przez którą aplikujemy krem. Konsystencja jest rzadka za to delikatna, biała o zapachu truskawkowo- waniliowym.


Jeśli chodzi o działanie kosmetyku. Po nalożeniu krem dość szybko wchłania się w skórę roznosząc do okoła swój piękny i słodki zapach.  Dłonie są miłe i bardzo aksamitne w dotyku jednak jego nawilżanie jest dla mnie za słabe. Teraz wiosną aplikuję go sobie 2 razy pod rząd w odstępie 10 -15 minut dopiero wtedy czuję, że moje donie wracają do życia. Natomiast zimą, kiedy moja skóra jest bardziej wymagająca wiem, że truskawowa Balea nie poradzi sobie z moim problemem. Jest to troszkę smutne, bo spodziewałam się lepszych efektów, no ale trudno się mówi.


Cóż mogę na koniec napisać. Poza bardzo ładną i wygodną buteleczką, przepięknym zapachem balsam do rąk nie koniecznie podbił moje serce. Słabe nawilżenie, słabe ukojenie suchotnych dłoni to nie powód do radości, wręcz przeciwnie. Myślę, że bardziej będą zadowolone osoby, których skóra tak mocno nie kaprysi. Plusem jeszcze kosmetyku jest bardzo dobra wydajność i niska cena  co też może zachęcić do zakupu.

Cena: 11-13 zł/ 300ml
Dostępność: DM, allegro, sklepy internetowe


Pozdrawiam



piątek, 15 kwietnia 2016

Dolce & Gabbana The One

Dolce & Gabbana The One
Perfumy to chyba mój kosmetyk nr.1 . Nie wyobrażam sobie życia, dnia bez nich bez ulubionego zapachu i bez pięknych flakonów w moim pokoju i łazience. Sam ich wygląd sprawia, że poprawia mi się humor i gdyby ktoś mnie zapytał bez jakiego kosmetyku nie mogłabym żyć to właśnie byłby to perfumy!!!


 Dolce & Gabbana to marka perfum, które jako jedna z pierwszych zagościła w moim domu. Słynne Light Blue, które większość z Was pewnie zna a dzisiaj przestawiam troszkę mocniejszą propozycję czy The One.  Od eleganckiej i luksusowej buteleczki po sam cudowny i urzekający zapach.



  Nutami głowy są liczi, mandarynka, brzoskwinia i bergamotka; nutami serca są lilia, Śliwka, jaśmin i konwalia; nutami bazy są ambra, piżmo, wanilia i wetyweria.



Polączenie brzoskwini, lilii, jaśminu, wanilii oraz piżma daje naprawdę nietuzinkowy zapach. The One należy do kategorii świeżych zapachów. Jednak jak dla mnie są one troszkę za intensywne jak na świeże nuty. Nie to, żebym narzekała bo ja osobiście lubię ciężkie i mocne akcenty, chciałabym tylko przestrzec osoby przed zakupem by nie spodziewały się samego powiewu lilli czy innych kwiatów;)


The One od Dolce & Gabbana to propozycja chyba dla większości kobiet. Zapach ich jest bardzo ciepły, otulający, lekko pudrowy. Idealny na dzień jak i na wieczór, zarówno zimą jak i latem. Ekstrawaganckie, bogate, kuszące i bardzo kobiece. Spokojnie mogą sięgać po nią wszytkie Panie. Co do trwałości perfum to oczywiście DG spisał się na medal. Standardowo cały dzień cieszę się ulubionym zapachem, który co chwila zmienia swój pachnący ogon.

A Wy Kochani jakich perfum aktualnie używacie???

Pozdrawiam


poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Nawilżające serum z kwasem hialuronowym od GlySkynCare.

Nawilżające serum z kwasem hialuronowym od GlySkynCare.
Cześć Kochani przepraszam, że tak długo była cisza na moim blogu, ale w moim życiu nastąpiły konkretne zmiany, przez które brakowało mi czasu na odwiedzanie Waszych blogów nie wspominając o pisaniu postów.  Do tego też miałam problem z wejściem na swojego bloga , że w pewnej chwili myślałam, że moja kariera blogowa dobiegła końca. Na szczęście udało się wszystko i jestem tu z Wami.
Aktualnie przebywam w klimacie bardzo gorącym, więc moja cera nie bardzo radzi sobie z wysoką temperaturą, dlatego też dzisiaj mam dla Was recenzję kosmetyku, który pomógł mi w walce ze schodzącą skórą z twarzy.



Serum o którym napiszę kilka zdań to kosmetyk, który ma za zadanie nawilżyć i ujędrnić skórę twarzy no i ogólnie poprawić jej kondycję.

Skład serum z kwasem hialuronowym:

Ekstrakt z ryżu: poprawia kondycję skóry
Hydromanil: długotrwale nawilża oraz reguluje procesy złuszczania
Komórki macierzyste z winogron: opóźniają procesy starzenia
Skład:
Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Oryza Sativa Extract, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Sodium Hyaluronate, Vitis Vinifera Callus Culture Extract, Butylene Glycol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin

W swojej pielęgnacji bardzo rzadko sięgam po wszelkie sera do twarzy i sama nie wiem dlaczego. Teraz kiedy moja cera potrzebuje bardziej czegoś delikatniejszego zauważyłam, że serum wręcz jest idealne. Serum od GlySkynCare ma rzadką i bezbarwną konsystencję.  Dzięki pipecie dozujemy odpowiednią ilość i nakładamy na twarz, szyję i dekolt. Na początku kosmetyk troszkę się lepi jednak po chwili wnika w głąb skóry i nie ma po nim śladu. 


Pierwsze i natychmiastowe działanie serum zauważyłam zaraz po błyskawicznym wchłonięciu.  Kosmetyk koi skórę "muśniętą" za dużo razy promieniami słońca. Moja chyba przedobrzyła sprawę i wszystkie kremy, które posiadam poprostu podrażniały ją. Na szczęście serum uśnieżył ból i sprawił, że zaczerwienienia zniknęły. Dodatkowo dłuższe stosowanie sprawiło, że twarz jest bardzo dobrze nawilżona.  Działania przeciwzmarszczkowego nie zauważyłam, możliwe, że za krótki okres.


Podsumowując polecam serum jeśli macie problem z suchą skórą jak i podrażnioną od promieni słonecznych. Do tego dobre nawilżanie i widoczna poprawa kondycji skóry. Kosmetyk nie zapycha i nnie uczula i do tego jest bardzo wydajny.  Delikatny i skuteczny to kosmetyk, który lubię i polecam.


Cena: 40 zł/ 30ml
Dostępność: http://diagnosis.pl/



Pozdrawiam



Copyright © 2016 My women's world , Blogger