wtorek, 29 czerwca 2021

Letnia pielęgnacja z kosmetykami Weleda

Letnia pielęgnacja z kosmetykami Weleda

 


W okresie letnim moja pielęgnacja jest minimalistyczna. Stawiam na lekkie formuły, nie obciążające skóry i kosmetyki ograniczam do minimum. Rano wystarcza mi tylko krem pod oczy oraz krem do całej twarzy i szyi a nocą wzbogacam o serum.  Przez ostatnie kilka tygodni testowałam przyjemny zestaw kosmetyków Weleda. Nie jest to moja pierwsza przygoda z marką bo już wcześniej miałam okazję sprawdzić działanie kosmetyków tej marki  klik. Natomiast dziś chciałabym się skupić na produktach idealnych na lato.


Pierwszym z nich jest Skin Food Light czyli lżejsza wersja Weleda Skin Food dedykowana dla skóry suchej i normalnej.  Formuła jedwabistego balsamu łączy organiczny olejek słonecznikowy z naturalnymi ekstraktami nagietka, bratka i rumianku. Lekka konsystencja pomaga w regeneracji bariery ochronnej skóry. Zaleca się go stosować zwłaszcza na suche partie ciała jak łokcie czy kolana, bądź całe ciało jak i sama twarz. Teraz w okresie letnim wersja light śmiało spisuje się w okresie wzmożonych upałów. Krem szybciutko wnika w skórę i daje fajne uczucie ukojenia. Bardzo przydatny krem przy ekspozycjach słonecznych. Świetnie odżywia, wspaniale nawilżając i pozostawiając zadbaną skórę na wiele godzin. Do tego poręczna tubka, którą możemy śmiało wrzucić do torebki.


Kolejny maluszek od Weledy to Skin Food masło do ust. Nie wyobrażam sobie opalania czy kąpieli nad wodą bez sztyftu do ust czy jakiegoś masełka. Szkodliwe działanie słońca może również niekorzystnie wpłynąć na Nasze usta, więc dzięki tej małej tubce mamy gwarancję na ich nawilżenie i ochronę. Nie wiem czemu ale cała seria Skin Food jest zielona ale tym masełku jakoś najbardziej mi ten kolor się uwydatnia i mega mi pasuje. Ogólnie mam bajzel w torebce a mimo to zawsze migiem znajduje tego zielonego skrzata. Masełko zawiera naturalne olejki i wyciągi roślinne. Intensywnie odżywia usta w codziennej pielęgnacji suchej i spierzchniętej skory. Konsystencja wazeliny szybko i bez problemu rozprowadza się pozostawiając świetnie natłuszczone usta. Suche skórki... nie ma opcji by pozostały na dłużej! Do tego zapach... rześki, ziołowy ale nie przytłaczający rzekłabym, że typowy dla marki Weleda! Rozmaryn i rumianek...słońce, łąka pełna kwiatów...prawdziwe lato!


Na koniec mój ulubieniec cytrusowy dezodorant Weleda! Ten naturalny dezodorant  zawiera odświeżające olejki eteryczne z orzeźwiającej cytryny  oraz werbeny egzotycznej. Neutralizuje nieprzyjemny zapach i zapobiega jego powstawaniu, nie zatykając przy tym porów. Pomaga zachować naturalne funkcje regulacyjne skóry oraz zapewnia uczucie świeżości. Szklana butelka z poręcznym atomizerem, spray nie zawiera soli aluminium i pozostawia białych plam.  Całkowicie naturalna formuła pachnie mega cytrusowo. Najbardziej realny zapach cytryny i to takiej porządnie kwaśniej jaki dotąd poznałam! Problemów z poceniem się na szczęście nie mam ale dezodorantu używam w celu odświeżenia i komfortu. Nic nie przynosi tak ulgi jak obudzenie ciała, skóry kopniakiem w formie cytrynowych pryśnięć. Tego rodzaju kosmetyk jest dla mnie uzupełnieniem letniej pielęgnacji. Niby niezobowiązujący ale jednocześnie uzależniający. Zapach ma o dziwo intensywny i ciało długo pachnie rześko i pobudzająco. 

Marka Weleda jak zawsze dba o swoich "odbiorcach" by ulżyć ich skórze i sprawić by na dłużej pozostała młodsza, zdrowsza i pięknie zadbana. Moc naturalnych dobroci zamkniętych w kosmetykach sprawi, że będziecie chciały więcej. Dzięki tym kosmetykom naprawdę poczujecie się rozpieszczani w każdym centymetrze Waszego ciała!



                                                                          Pozdrawiam




niedziela, 27 czerwca 2021

Serum odżywcze na noc Make Me Bio

Serum odżywcze na noc Make Me Bio

 

Serum do twarzy kiedyś w mojej pielęgnacji w ogóle nie miało miejsca. Nie wiem jakoś nie miałam potrzeby jego używać. Dziś wiem, że tego rodzaju kosmetyk dla mojej cery jest dodatkowym atutem na utrzymanie młodszej i zdrowszej skóry bowiem samo w sobie serum jest kosmetykiem o wyższym stężeniu składników aktywnych. Jednym z nich jest serum odżywcze na noc od Make Me Bio, które namiętnie używałam przez ostatnie tygodnie.


Nie wiem czemu ale nocą moja pielęgnacja jest bardziej intensywniejsza. W dzień niekoniecznie skupiam się aż tak bardzo. Za to wieczorowa porą konieczne są najmniejsze detale pielęgnacyjne. Odżywcze serum na noc dedykowane jest dla każdego rodzaju skóry. Składniki wiodące w kosmetyku to mieszanka cudotwórczych olejków arganowego, jojoba, sezamowego, z żurawiny oraz olejek z kwiatów Ylang Ylang. 


Serum mieści się w małej 15 ml buteleczce z wygodnym aplikatorem, dzięki któremu nanosimy kosmetyk na skórę. Wystarczy nanieść kilka kropli na oczyszczoną skórę twarzy i szyi delikatnie wklepując. Jego zapach nie jest intensywny wręcz mało wyczuwalny. Jego forma jest oleista i bardzo treściwa. Serum można stosować solo lub pod krem.


Tak jak wspomniałam, po tego maluszka  sięgam najczęściej wieczorem. Po dokładnym i porządnym makijażu, po relaksującej maseczce nakładam serum, czekam chwilę aż wchłonie się w skórę dopiero potem wklepuję ulubiony krem na noc. Efekt? Buźka cudownie odprężona, nawilżona z porządnym zastrzykiem odżywczym . Po jego zastosowaniu czuć, że skóra jest jędrniejsza, bardziej miękka i bardziej napięta zwłaszcza okolice brody i szyi. Ta mała buteleczka zawiera eliksir, który sprawi, że Wasza skóra dozna uniesienia i odmłodzenia. Regularna aplikacja pomoże Wam odzyskać młodzieńczy blask oraz witalność. Świetne działanie, jeszcze lepsza wydajność nie pozostaje nic jak tylko zachęcić Was do osobistego wypróbowania. Odżywcze serum na noc jak i pozostały asortyment marki kupicie na https://makemebio.com/ .

 

 

                                                                 Pozdrawiam,

 


 

niedziela, 20 czerwca 2021

Pyszne i aromatyczne kawy od Kakadoo

Pyszne i aromatyczne kawy od Kakadoo

 


Lubicie kawę? Czy raczej jesteście zwolennikami picia herbaty? Ja już od najmłodszych lat wiedziałam, że kawa będzie moim przyjacielem. Zapach... bo od tego się zaczęło. Mocny, aromatyczny i powodujący, że budzi się w Tobie mania poznania co to tak pięknie pachnie no i jak to smakuje. Pierwsze testy... fusów z dna szklanki okazały się szokiem ale pozytywnym! Coś co chrzęściło było dość dziwnym i niespodziewanym doznaniem ale smak jaki mi poczułam, pozostał do dziś.

Kocham kawę w każdej postaci. Musi być o dość mocnym naparze, bez cukru i z odrobiną mleka. Poranek bez kawy jest dniem straconym. Przez moje lata picia kawy poznałam wiele ich rodzai. Niektóre z nich były godne uwagi i moich kubków smakowych a część z nich okazałą się klapą. Od smakowych po ziarniste i rozpuszczalne nawet te w kapsułkach. Najważniejsze aby kawka była świeża.

Dziś chciałam pokazać Wam ziarnistą kawę smakową od KAKADOO. Są to całe ziarna Arabica, które możemy zmielić we własnym zakresie na taką grubość jaką akurat mamy ochotę lub też zamówić już zmieloną zaznaczając dla sprzedawcy grubość mielenia. Po otwarciu torebki, która zamykana jest hermetycznie macie gwarancję świeżutkiej kawy. Samo ziarno wygląda na mokre jak i na ściankach opakowania widnieją oleiste ślady.   Dodatkowo różnorodność smakowa sprawia, że wśród smakoszy kawy znajdą się również Panowie, bowiem wersja WHISKY może pobudzić wyobraźnię. Ja posiadam dwa smaki, dość klasyczne bowiem kokosowa i orzech laskowy. Zarówno jedna i druga opcja jest dość mocno wyczuwalna już przez samo opakowanie. Podczas zaparzania jak i samej degustacji wyczuwalny jest lekko słodki smak w obu przypadkach. Delikatny, subtelny, mega aromatyczny i nieprzesadzony. Jak dla mnie idealne wyważenie smaków z ziarnem kawy!

Kakadoo to niesamowita kawa o twardych ziarnach, średnio palona  pozyskiwana z najlepszych ziaren. W ofercie marki jest wiele  kaw aromatyzowanych specjalnie dla smakoszy i wiele innych. Kawa ziarnista lub mielona na zamówienie, zawsze pakowana jest natychmiast po wypaleniu, aby zachować jej świeżość. Połączenie znakomitego smaku świeżej kawy z aromatyczną i kremową nutą orzecha laskowego czy kokosa sprawi, że Wasz dzień nabierze innych barw a Wy sami staniecie się bardziej pobudzeni. Jestem zwolenniczką mocnej kawy zwłaszcza rana jednak takie aromatyczne kawki warto posiadać w domu chociażby dla gości by połechtać ich podniebienia i nosy. Masz ochotę stworzyć nowe i niezapomniane wrażenia smakowe kawy? Wystarczy sięgnąć po świeżutkie ziarno Arabica od Kakadoo! 


                                                                          Pozdrawiam,






wtorek, 15 czerwca 2021

Marchewkowa pielęgnacja z kosmetykami Zielone Laboratorium

Marchewkowa pielęgnacja z kosmetykami Zielone Laboratorium

 


Nie od dziś wiadomo, że marchewka świetnie wpływa na kolor Naszej skóry. Beta-karoten stosowany w kosmetykach czy nawet suplementach ma za zadanie poprawić kolor skóry i utrzymać jak najdłużej słoneczną opaleniznę. Dziś chciałabym Wam pokazać dwa produkty marki Zielone Laboratorium, które w swoim składzie posiadają olejek marchwiowy, który sprawia, że po ich użyciu będziecie czuć się muśnięte słońcem!

Pierwszym z nich jest Wygładzający peeling do ciała z marchewką i płatkami owsianymi. Bardzo gęsty i treściwy scrub o pomarańczowo-żółtym kolorze. Wyczuwalne są w nim drobinki soli oraz płatki owsiane a zapach specyficzny...bo marchewkowo i jakby lekko cynamonowo. Kosmetyk należy do porządnych zdzieraków. Jest wydajny i wystarczy jego niewielka ilość aby dobrze wypeelingować ciało. Sól oraz niepozorne płatki owsiane sa mocnymi zawodnikami i to one sprawiają, że martwy naskórek jest idealnie usuniety.

Dodatek naturalnych olejów w tym słonecznikowy, marchwiowy czy oliwkowy sprawiają, że skóra jest nawilżona i bardzo miękka. Peeling pozostawia na skórze lekko tłustą warstwę co ułatwia sprawę dla osób z suchą skórą. Bardzo przyjemny kosmetyk z naturalną zawartością i świetnym działaniem.


Kolejny marchewkowy kosmetyk tym razem w postaci balsamu do ciała, którego zadaniem jest poprawienie kolorytu Naszej skóry.  Nie dość, że kosmetyk jest  w pełni  naturalny, działa spektakularnie na wielu poziomach to pięknie odżywia i nawilża przesuszoną skórę. Przy regularnym stosowaniu dzięki zawartości soku marchewkowego skóra nabiera koloru, dając efekt skóry muśniętej słońcem. Wygląda zdrowo, opalenizna ma ładniejszy odcień bez przebarwień i plam. Efekt nie jest jednorazowy a utrzymuje się nawet do kilku dni. 


Zapach balsamu jest bardzo przyjemny, świeżo startej marchewki z domieszką cynamonu. Niestety pomidora nie wyczuwam totalnie nic! Jego konsystencja jest lekka jakby budyniowata, która bardzo szybko się wchłania, dając uczucie przyjemnego chłodu. Po użyciu radziłabym tylko dokładnie umyć dłonie! Jego wydajność jest równie zadowalająca! Jak dla mnie bardzo fajna opcja dla osób, które nie mogą korzystać z promieni słonecznych i dla osób o wrażliwych skórach. W pełni naturalny i bogaty skład sprawi, że pokochacie go równie tak samo jak ja!




Na koniec dodam, że marka postawiła na bardzo proste i łatwe w użyciu opakowania. To daje wygodę w aplikacji i utrzymaniu czystości w łazience. Wystarczy odkręcić wieczko i wziąć sobie tyle kosmetyku ile dusza zapragnie!!! W tym roku nie wiem czy skorzystam pełną piersią z uroków lata bo widzimy jaka jest pogoda, dlatego cieszę się, że poznałam marchewkowe kosmetyki od Zielone Laboratorium i myślę, że wrócę do nich nie raz i nie dwa!



                                                                        Pozdrawiam,




niedziela, 13 czerwca 2021

A może i Ty dołączysz do zespołu Oriflame ?

A może i Ty dołączysz do zespołu Oriflame ?

 

 Marka Oriflame kojarzy mi się z moją młodością, z latami nastolatki i pięknymi chwilami, którymi wkraczałam w swe dorosłe życie. To na podstawie właśnie kosmetyków Oriflame zaczynałam swoją przygodę z makijażem i pielęgnacją. Słynne do dziś balsamy do ust w malutkich pojemniczkach chyba pamięta każda z Was. Seria pielęgnacyjna do ciała z miodem to była wyższa półka a piękne wody toaletowe o zapachu gruszki czy jabłka to było coś!!! Na dzień dzisiejszy marka Oriflame to nie tylko kosmetyki ale również akcesoria, torebki, apaszki, biżuteria czy chociażby sprzęt do włosów w postaci suszarko- lokówki, którą możecie zobaczyć poniżej.


Przez całe swoje życie unikałam tego rodzaju urządzeń, wiecznie szkodowałam swoich włosów. Jednak opcja, dzięki, której rejestrując się na stronie https://orif-rejestracja.pl/ daje Ci możliwość nie tylko bycia konsultantką ale również możliwość budowania swojego imperium. Ze wszystkich biznesów typu MLM firma ta daje największe możliwości działania przez internet, zapewnia narzędzia do sprzedaży online. Można wśród nich wyliczyć: e-katalog, poradnik pielęgnacji cery Oriflamę. Oczywiście w każdej chwili możesz również się wyrejestrować bez żadnych konsekwencji finansowych.

 


 Kiedy już sama stwierdzisz, że to COŚ dla Ciebie,  kosmetyki Oriflame i inne produkty znajdujące się w katalogu marki, możesz zarabiać dodatkowe pieniądze. Wystarczy, że zarejestrujesz się na  stronie a już na samo powitanie firma ma dla Ciebie mnóstwo niespodzianek i gratisów. Dodatkowo zyskasz dostęp do bonusów,  ofert specjalnych i tygodniowych oraz programów lojalnościowych z nagrodami. Każdy otrzymany Twój katalog Oriflame pokaż koleżankom, rodzinie i sąsiadkom. Zacznij zdobywać rzeszę swoich klientek zabierając go nawet do pracy, na plac zabaw lub po prostu zostaw u zaprzyjaźnionej kosmetyczki. 



 Bycie konsultantką to nie tylko kosmetyczna przygoda ale również dodatkowy zarobek. Założenie konta stwarza możliwości zarobkowe: możesz zacząć zarabiać na polecaniu produktów jako konsultantka albo budować swój biznes we współpracy z marką. Wszystko zależy od Ciebie i Twoich chęci, reszta to tylko czysta...kosmetyczna przyjemność!


                                                                           Pozdrawiam,

 


 






poniedziałek, 7 czerwca 2021

Make Me Bio, Orange Energy, Peeling do Twarzy z Kwasami Roślinnymi

Make Me Bio, Orange Energy, Peeling do Twarzy z Kwasami Roślinnymi




W dzisiejszych czasach dbanie o wygląd jest jedną z podstawowych czynności dnia codziennego. Porządna a zarazem dokładna pielęgnacja oraz demakijaż sprawią, że Nasze efekty będą bardziej widoczne. Do tego celu służą Nam przeróżne kosmetyki, których to z roku na rok przybywa. Dziś jednak skupimy się jednym z nich służącym do złuszczania martwego naskórka. Mowa o peelingu do twarzy z kwasami roślinnymi od Make Me Bio.



Peeling dedykowany jest dla skóry wrażliwej, mieszanej i normalnej. Naturalne kwasy pochodzące z Ekstraktu z Kwiatów Hibiskusa delikatnie złuszczają naskórek, a olejek mandarynkowy zapewnia działanie zmiękczające i antyseptyczne. Dodatkowo olejek jojoba zapewnia działanie nawilżające. 

Działanie:

 - delikatnie oczyszcza i złuszcza,
- nawilża, normalizuje pracę gruczołów łojowych,
-  łagodzi podrażnienia i stany zapalne, 
- dodaje skórze blasku

Zalety:

- produkt polski,
- wysoka zawartość składników pochodzenia naturalnego
- zawiera składniki z upraw organicznych
- łagodny w działaniu,



Peeling ma przyjemną kremową konsystencję z malutkimi drobinkami. Przyjemnie rozprowadza się po skórze, ma cudowny, zapach pomarańczy, który pobudza zmysły. Kosmetyk jest delikatny a zarazem bardzo skuteczny. Cera po jego użyciu jest wygładzona i przyjemnie odświeżona. Perfekcyjnie usuwa "suche skórki" nie podrażniając  i nie powodując dyskomfortu. Skóra po peelingu jest rozjaśniona, bardziej promienna, dokładnie oczyszczona i czuje po nim nawet przyjemne nawilżenie.



Mała tubka, bo zawiera  40 gr produktu ale jest niezwykle treściwa i wydajna. Używanie jego zwłaszcza ranem po przebudzeniu to czysta przyjemność, nie wspomnę o dalszych efektach , które odczuwa moja cera. Skóra jest fenomenalnie przygotowana na dalszy etap pielęgnacji.
Jeśli jeszcze nie znacie kosmetyków Make Me Bio to polecam wypróbować ich produkty, zwłaszcza jeśli macie wrażliwą czy problematyczną skórę. Asortyment sklepu zawiera tylko i wyłącznie naturalne składniki, które mają zacne działanie i wpływ na Naszą skórę. 



                                                                       Pozdrawiam,




sobota, 5 czerwca 2021

Peeling kawitacyjny w domowym zaciszu dzięki urządzeniu ANLAN

Peeling kawitacyjny w domowym zaciszu dzięki urządzeniu ANLAN

 


Peeling kawitacyjny to jeden z najbardziej uznanych zabiegów, często wykonywany w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych. Ceny takiej przyjemności nie należą do najtańszych, dlatego warto pomyśleć o tańszej i domowej alternatywie. Dzięki urządzeniom dostępnym na rynku możemy cieszyć się oczyszczaniem twarzy już u siebie w domu bez konieczności wychodzenia gdziekolwiek. Jeśli jesteście ciekawi zapraszam na dalszą część wpisu dotyczącą specjalistycznego urządzenia do peelingu kawitacyjnego stosowanego w domu.

Peeling kawitacyjny to nowoczesna metoda wykorzystywana do bezbolesnego i głębokiego oczyszczania skóry, alternatywa dla tradycyjnej metody manualnego oczyszczania twarzy. Usuwanie zanieczyszczeń oraz martwych komórek skóry następuje w sposób bezpieczny i pozbawiony efektów ubocznych. Przenikanie fal ultradźwiękowych zapewnia skórze masaż ale również oczyszczanie. Urządzenie może eliminować plamy, zmarszczki, pryszcze i oczyszczać pory. Dzięki temu skóra wygładza się i oczyszcza. Urządzenie ANLAN posiada 4 tryby pracy, dzięki którym staniesz się posiadaczką zdrowszej i młodszej skóry. Krok 1 to ULTRASONIC , kolejne to tryb jonów dodatnich ION+ bądź ujemnych ION- oraz ostatni krok to masaż EMS Pulse.

 


Do wykonania peelingu kawitacyjnego w domu potrzeby rzecz jasna urządzenia, wodę lub tonik oraz serum. Następnie po dokładnym demakijażu przygotowuję urządzenie , wybieram odpowiedni program i przystępuję do peelingu. Trzeba pamiętać o ciągłym nawilżaniu twarzy wodą. Szpatułkę urządzenia przykładam do zwilżonej skóry pod katem 45 stopni. Należy przesuwać urządzenie pomału ale nie zatrzymywać w jednym miejscu. Nie powtarzamy czynności w tym samym miejscu bez ponownego zwilżenia skóry.

Kiedy poczujecie, że sama kawitacja to dla Was za mało, możecie użyć trybu wtłaczania, dzięki czemu oczyszczona skóra lepiej wchłania składniki aktywne. Warto wtedy sięgnąć po bogate serum dostosowane do potrzeb waszej skóry. Wykonując sonofezę trzymamy urządzenie tak, aby szpatułka była ułożona na płasko. Nakładamy na twarz serum i pomału przesuwamy urządzeniem po twarzy, aż serum nam się wchłonie i cieszymy się głęboko oczyszczoną skórą pełną blasku.

 


Taki peeling to zabieg dla każdego rodzaju cery. Jest jednocześnie delikatny i skuteczny. Dzięki niemu możecie cieszyć się młodszą, wypoczętą i odprężoną skórą. Dodatkowo odświeża jej wygląd i poprawia mikro-krążenie, oczyszczając ją i dotleniając. Samo urządzenie jest dziecinnie proste, poręczne, wygodne i estetycznie wykonane. Nie spodziewałam się, że we własnym, domowym zaciszu będę mogła "pomajstrować" sama na własnej skórze. Urządzenie ANLAN ma wiele zastosowań, w zależności od zapotrzebować Waszej cery. Moją wersję możecie zakupić na stronie https://www.al.to/

 


                                                                      Pozdrawiam,

 





wtorek, 1 czerwca 2021

Etui na telefon od FunnyCase

Etui na telefon od FunnyCase


Lubicie zmieniać ubranka swoim telefonom? Ja byłam ogólnie przyzwyczajona zawsze do jednego ale od kiedy na rynku pojawia się coraz to więcej fajnych opcjo na telefeon, żal nie skorzystać. No bo czemu nie mieć dziś brokatowego a jutro w kwiatki? Nie tylko kobieta zmienną jest, jej etui również! Dlatego jeśli lubicie mieć ładne i niespotykane casy to zapraszam na dalszy wpis!

U mnie zawsze jest tak, że kiedy tylko sobie przeglądam od tak to wiem, np. który model chciałabym i który wzór. Jednak jak dochodzi do finalnej transakcji automatycznie podoba mi się wszystko!!!! Efektem czego dany zakup z kilku dni zmienia się na tydzień.  Na stronie sklepu jest tak ogromny wybór i cała masa wzorów, że chcąc nie chcąc trzeba posiedzieć Nad nimi by zdecydować się na ten konkretny model. Etui od FunnyCase dostaniecie gotowe z pięknymi i mocno nasyconymi kolorami bądź też możecie stworzyć swój własny projekt np. ze zdjęciem dziecka, narzeczonego ....

Ja zdecydowałam się na etui z kolekcji Spring 2021 oraz Rose Gold.  W tym roku pogoda Nas nie rozpieszcza, więc postawiłam na  motyw iście wiosenny. Białe róże z zielonym akcentem choć na chwile pomogą zapomnieć mi o tych ponurych dniach. Kolejny case to klasyczna czerń ze złotymi gwiazdkami. Zdecydowałam się na ciemne etui ze względu, że często przebywam na spacerze z synkiem i wiadomo jasna obudowa może szybko zmienić swoją barwę. 

Jestem bardzo zadowolona z etui od FannyCase. Są wykonane z antypoślizgowego sylikonu, są cienkie, nie pogrubiają telefonu do tego bardzo wygodne i poręczne. Motywy nie ścierają się, kolory są żywe i wyraźne. Nakładanie ich na telefon jest równie proste i sprawne. Doskonale dopasowują się do modelu, telefon nie wypada z niego oraz obudowa jest na tyle miękka, że z łatwością można posługiwać się przyciskami z boku. 

Po przejrzeniu wielu stron, które oferują casy smiało stwierdzam, że tutaj znajdziecie największy wybór kolorystyczny. Od okazjonalnych po boho, marble, cartoons, rocznicowe i wiele wiele innych. Cena za sztukę to tylko 24.99 zł więc warto zaopatrzyć się w takie ubranko i to nie jedno! 



                                                                  Pozdrawiam,




Copyright © 2016 My women's world , Blogger