No to co Kochani, koniec wakacji, koniec laby, czas wyjąć z szafy ciepłe majtki i przygotowywać się pomału na jesień ! Dlatego mam dla Was propozycję kilku kosmetyków, które idealnie znajdą miejsce w Naszej pielęgnacji. Jesienią zmienia się nie tylko klimat, temperatura na zewnątrz ale również zapotrzebowania naszej skóry. Tak też Orientana przychodzi Nam z pomocą, abyśmy mogły zadbać odpowiednio o stan Naszej skóry, duszy i ciała!
Kolejna propozycja to maseczkowe SPA czyli maseczka glinkowa z migdałem i szafranem. Jest to gotowy produkt (glinka), która została wzbogacona olejkami roślinnymi.Już po otwarciu słoiczka wydobywa się z niego zapach... Typowo indyjskie klimaty, przy mocno wyczuwalnym migdale w tyle tli się moc szafranowego kadzidła. Glinki usuwają toksyny, oczyszczają i odżywiają skórę. Moja wersja przeznaczona jest do cery suchej i mieszanej. Glinka kaolinowa bo ona jest właśnie tutaj gwiazdą programu, ma za zadanie oczyszczać i odżywiać skórę, natomiast olejek migdałowy zmiękczać i wygładzać ją, czyniąc skórę promienną, odmłodzoną i gotową na dalsze etapy pielęgnacji. Osobiście jestem wierną fanką glinek, pod jakąkolwiek formą one występują. Po ich zastosowaniu cera jest naprawdę dotknięta zastrzykiem energii i wszelakich dóbr jakie niesie za sobą sama glinka!
Olejek do ciała to w okresie jesienno -zimowym to moje must have. W tym okresie mam mega mocno przesuszoną skórę, więc dawka porządnego natłuszczania nie zaszkodzi a na pewno pomoże. Olejek z drzewem sandałowym i kurkumą to mój wieczorny rytuał by pozbyć się suchości i dyskomfortu. Kosmetyk zamknięty jest w poręcznej butelce z całkiem precyzyjnym "aplikatorem", choć fajnie by było w przypadku tego rodzaju kosmetyku zamontować np. pompkę. Konsystencja jest typowa jak na oliwkę...z tym, że tutaj podczas stosowania nie mamy tłustej warstwy. Olejek wchłania się zaskakująco dobrze, pozostawiając jedynie warstwę ochronną.Olejek do ciała wspaniale nawilża, chroni i ujędrnia, skóra jest lepiej napięta i zyskała na jędrności .Podczas aplikacji jak i po pachną nie tylko partie mojego ciała ale również ciuchy czy pomieszczenie. Zapach jest zdecydowanie wielowymiarowy i intensywny! Pachnie podobnie jak maseczka szafranowa ale pod wpływem ciepła (przy rozcieraniu olejku po ciele) uwalniają się nuty otulające! Na zakończenie muszę również wspomnieć , że jest to w 100% naturalny olejek roślinny z zawartością tylko witaminy E. Oczywiście są jeszcze dostępne różne wersje zapachowe i już chodzi mi po głowie zapach jaśminu...