Tłusty Czwartek, pączki, faworki i inne tłuste pyszności nawiedzają i kuszą w sklepie, ale ja dzisiaj jeszcze nie miałam okazji by zatopić ząbków choćby w małym faworku. Choć do końca dnia daleko, ale mam nadzieję, że ominie mnie ta słodka pokusa, rozumiecie, lato idzie, trzeba zadbać o formę :D
Dzisiaj recenzję mam wody termalnej , której używam od kilku lat. Jest to jedna z lepszych wód zaraz po wodzie z Vichy.
La Roche Posay, Thermal Spring Water (Woda termalna)
La Roche Posay Thermal Spring Water to woda termalna będąca uzupełnieniem codziennej toalety i pielęgnacji skóry wrażliwej. Dzięki aktywnym składnikom koi podrażnienia, likwiduje zaczerwienienia, zmniejsza przekrwienie, usuwa świąd, zwiększa elastyczność skóry, przyspiesza gojenie się ran, dzięki zawartości selenu hamuje powstawanie wolych rodników. Woda termalna La Roche Posay jest podstawowym składnikiem wszystkich preparatów do toalety i pielęgnacji.
Skład, nie za wielki ale prosty ;)
Wodorowęglany 396 mg/l, Wapń 140 mg/l, Krzemionka (SiO2) 30 mg/l, Selen 0,060 mg/l, Cynk 0,22 mg/l, Miedź 0,005 mg .
Woda sama w sobie jest bezzapachowa, i posiada aerozol, który spryskuje nam twarz. Dozownik zaliczam do tych dobrych, nie rozpryskuje się , wręcz pokrywa cerę równomiernie i delikatnie.
Z wodą termalną przygodę swoją zaczęłam kilka lat temu, kiedy to szukałam dobrego kremu nawilżającego i Pani w aptece poleciła mi zakup również wody termalnej. Wtedy zaczełam testy od wody z Vichy, która wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie, a dopiero pózniej szukałam innej, lepszej no i znalazłam.
Wody La Roche - Posay używam codziennie rano i wieczorem. Używam jej po każdym myciu buzi. Rano działa na mnie jak odświeżająca pobudka a wieczorem daje mi uczucie ukojenia, niweluje podrażnienia i sprawia, że moja cera nie wygląda na zmęczoną.
Kosmetyk ten można stosować na wiele różnych sposobów, kwestia potrzeb i zastosowań. Czasem również sama używam jej po maseczkach do twarzy, do nakładania minerałków na mokro jak również często spryskuję twarz w ciągu dnia, ot tak, bo mam taką potrzebę ;)
Dla mnie osobiście nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji twarzy bez wody termalnej. Jakby nie było daje mi ona maxymalne poczucie nawilżenia. Dzięki niej odczuwam ulgę na twarzy po całym ciężkim dniu, w lato zdarza się , że łągodzi zaczerwienienia spowodowane nadmiernym opalaniem i przede wszystkim chłodzi twarz. Cera jest odświeżona, bardziej promienna i ma wyrównany koloryt.
Woda termalna La Roche - Posay daje moje twarzy wszystko czego potrzebuje, by czuć się na wypoczętą, zdrową i zadbaną. Niby woda wodzie nie równa, jednak teraz mam ochotę na zakup wody Avene, podobno jest jeszcze lepsza, co Wy na to??
Cena: ok. 6 zł / 50 ml, 15 zł / 150 ml, 39 zł/ 300ml
Lubicie wody termalne?? Macie swoje ulubione??
Pozdrawiam
MAGDA