Zanim jednak wezmę się za robotę mam dla Was recenzję żelu pod prysznic z lekka z innej bajki.
Kylie Minogue Pink Sparkle
Skład:
Lubię czasami zamienić zwykły, standardowy żel pod prysznic na perfumowaną wersję. Może dlatego, że ogólnie lubię używać kilku kosmetyków na raz, czy to balsamy, czy żel pod prysznic. Dzisiaj ten jutro tamten ;)Taki misz masz w łazience i podczas kąpieli ;) Żel Kylie Minogue kupiłam za grosze w TKMAXIE, razme z balsamem innej wersji. Tam zawsze można nabyć świetne kosmetyki za świetną cenę, nie wspomnę o ciuchach.
Jego opakowanie to standardowa, plastykowa tubka, w delikatnym , różowym kolorze. Jego konsystencja jest dość gęsta ale bardzo łatwo się rozprowadza i fantastycznie pieni. A zapach??? Kylie Minogue kobieta drobna, delikatna, bardzo kobieca stworzyła zapach idealnie dobrany do swojej osoby. Jest intensywny ale nie nachalny, kobiecy ale z nutką dziewczęcej gracji. Bardzo radosny, energiczny i pobudzający zmysły. Połączenie owocowych nut z kwiatowymi zwłaszcza wanilii, grejpfruta, konwalii, jaśminu i piżma nadaje przyjemnego i ciepłego zapachu.
Sam żel w sobie robi to co ma robić. Dobrze oczyszcza skórę, świetnie się pieni i przeznaczony jest również jako płyn do kąpieli. Po umyciu czuję się nie tylko fajnie odświeżona, ale też zrelaksowana, gdyż aromat kosmetyku otula całe ciało i pachnie dość długo na skórze. Jedynym minusem jest lekkie wysuszenie skóry, po jego zastosowaniu. Wtedy to zmuszona jestem użyć balsamu o innym zapachu a wtedy to wiadomo aromat Pink Sparkle idzie w zapomnienie. A przecież chciałam poczuć się choć trochę jak Kylie Minogue :D
Ogólnie fajny żel, bardzo pachnący i mimo tego nieszczęsnego wysuszania, lubię sobie czasem sprawić taką perfumowaną kąpiel. Wersja solo raczej jest nie dostępna, jedyny zakup możliwy to w zestawie z perfumami bądz okazja w TKMAXIE ;)
Używacie perfumowanych komsetyków??
Pozdrawiam,
MAGDA
No wrzesień przypomina Nam jeszcze troszkę o lecie, którego mi tak brakuje...
OdpowiedzUsuńCo do żelu to chciałabym go powąchać, zaciekawiłaś mnie. :)
Pozdrawiam.
Nie przepadam za żelami pod prysznic w takich tubkach, a zapach musi być bardzo fajny :) Może kiedyś skuszę się jak trafię na niego w TKmaxx :)
OdpowiedzUsuńMoja niepodatna na wysuszanie skóra zapewne nie odczułaby negatywnych skutków :D
OdpowiedzUsuńTeż mam zawsze otwarte na raz kilka żeli i balsamów:)
OdpowiedzUsuńJa używam czasem perfumowanych balsamów, ale żeli nie lubię : p wole zwyczajne : )
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, szkoda tylko, że wysusza ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie kuszą mnie kosmetyki gwiazd. Przeważnie nie podpasowują mi swoim zapachem i po Twoim opisie zapachu myślę, że ten także by mi nie podpasował :)
OdpowiedzUsuńCzęsto buszuje w TK maxie jednak zawsze jest tak duży wybór ze nie mogę się zdecydować i wychodzę z pustymi rękami ;p
OdpowiedzUsuńMiałam ten, żel i z Byonce Pulse, pachną przepięknie :)
OdpowiedzUsuńKuszący, chętnie bym 'poniuchała' ;)
OdpowiedzUsuńz kosmetyków gwiazd miałam kiedyś tylko perfumy Beyonce puls.. ale jakoś mnie nie podjarało;p
OdpowiedzUsuńDla tego zapachu bardzo chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś balsam z drobinkami Celinę Dion :P
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz i zapraszam do mnie ♥
fashion-madam.blogspot.com
Ja jakoś nie przepadam z balsamami gwiazd ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio chyba za rzadko bywam w TkMaxxie ;) Szkoda, że produkt wysusza skórę - jakieś mazidło będzie maskować jego zapach.
OdpowiedzUsuńja nie mogę używać żeli które wysuszają, bo nienaiwdzę balsamowania :)
OdpowiedzUsuńmi osobiscie jakos nie podchodza te perfumowane zele ;)
OdpowiedzUsuń