Catrice Liquid Metal Eyeshadow
Seria cieni Catrice Liquid Metal bodajże wyszła w tamtym roku, jednak ja dopiero teraz "czasowa" zwróciłam na nie uwagę. Dokładnie to latem sięgnęłam po swój odcień, który przewracał się od dobrych kilku misięcy, przygnieciony innymi paletkami. Tak to jest jak się ma "porządeczek" w kuferku ;)
Mój odcień to 020 Gold'N Roses czyli pudrowy róż ze złotym połyskiem. Jako jeden z całej serii spodobał mi się najbardziej. Jest bardzo nasycony, jasny i rozświetlający. Cień ma przepiękny połysk, mienią się i nadają metalicznego efektu. Ich konsystencja jest bardzo aksamitna, delikatna, pudrowa i miękka.
Gold'N Roses używałam zarówno na "sucho" jak i na " mokro". W obu wersjach wygląda rewelacyjnie choć "mokry" cień nadaje ładniejszego glow. Jest idealny na rozświetlenie kącika w oku nadaje wtedy świeżego i soczystego spojrzenia. Cień calkiem dobrze się blenduje i o dziwo nie tracąc przy tym swojej intensywności.
Liquid Metal dostępny jest w 9 odcieniach, od jasnych po mega ciemne kolorki. Jak napotkam promo to pewnie skuszę się jeszcze na jakieś świecidełko ;)
Podobają się Wam takie metaliczne odcienie, czy wolicie zdecydowanie matowe i delikatne kolory?
MAGDA
Ja tam ich nie lubię ;) Dużo lepsze jakościowo są cienie metaliczne z Essence :)
OdpowiedzUsuńZ Essence też mam i też lubię ;) Ale ten kolorek mi jakoś śnił się po nocach ;)
UsuńBardzo ładny:) lubie metaliczne:)
OdpowiedzUsuńKolorek ładny. Szkoda, że u mnie nie ma hebe.
OdpowiedzUsuńMam go i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale nie mam cieni tej marki
OdpowiedzUsuńMetaliczne odcienie jak i matowe bardzo mi się podobają. =)
OdpowiedzUsuńNie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńMam ten odcień i jeszcze jeden wpadające w granat, stosuje je w makijażach wieczorowych na dzień dla mnie są zbyt intensywne.
OdpowiedzUsuńPiękny jest, ale tylko przy większym wyjściach, na codzień raczej wolę maty.
OdpowiedzUsuńNa mokro wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńJest,to zdecydowanie moja kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńWow, świetny kolor:) Chętnie po niego sięgnę przy najbliższej okazji:) Rewelacyjne są te cienie:)
OdpowiedzUsuńcienie tej marki nie są moimi ulubionymi. Mam, używałam, ale stosując inne, nie są tymi po które sięgam chętnie :)
OdpowiedzUsuńNo z pewnością ciężko Ci musiało być uchwycic na zdjęciu takie cuda, które się tak pięknie błyszczą :) no w sumie jedno cudo;p piękny jest! A ja zależy od dnia, czasem tylko maty, a czasem chce szaleć z czymś takim :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, nie miałam jeszcze cieni z tej serii.
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny, wydaje się idealny na całą powiekę pod czarną krechę :)
OdpowiedzUsuńpiekny jest:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te cienie! są cudowne!
OdpowiedzUsuńŻeby to było same złoto, róże średnio mi pasują....
OdpowiedzUsuńOOłłaa..Ale piękny kolor! I ten metaliczny błysk!
OdpowiedzUsuńMam ten sam odcień i jest idealny:) Tylko wg mnie troszkę się osypuje podczas aplikacji. Czy Ty też tak masz??
OdpowiedzUsuńTak Kasiu, mam to samo, ale używam go na mokro, wtedy problem znika ;)
UsuńNa mokro wygląda świetnie :D
OdpowiedzUsuńNa mokro podoba mi się zdecydowanie bardziej :)
OdpowiedzUsuńaaa muszę go mieć:D
OdpowiedzUsuńefekt na mokro jest wzmocniony, pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńUwielbiam świcące. Świetnie rozświetlają oko i dodają twarzy wyrazu :)
OdpowiedzUsuńWyglada ciekawie choć ja wole cienie bardziej nudę i bez błysków
OdpowiedzUsuńJa ostatnio częściej sięgam po matowe cienie, ale ten też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor, takiego właśnie mi potrzeba! Chyba się skuszę przez Ciebie :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie,
co powiesz na wspólną obserwację?
www.ourloveourpassion.blogspot.com <3
ja pozostane wierna matom ;)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za bardzo za takimi błyskotkami, ale od czasu do czasu... ;)
OdpowiedzUsuń